W poprzedniej części:
- Alice dzwoniła, potrzebują mojej pomocy, wy tu zostańcie
Spojrzałam na Blaine 'a, a on pokiwał głową na tak. Prędko stanęliśmy oboje przed drzwiami jednocześnie uniemożliwiając Carlisle 'owi wyjście
- Co wy robicie?- Zapytał
- Idziemy z Tobą
- Mowy nie ma! Nie macie pojęcia z czym mamy do czynienia
- Carlisle, albo idziemy z Tobą, albo Ty stąd nie wyjdziesz- Blaine powiedział stanowczo
- Claire...
- Teraz to Ty mnie posłuchaj, wiem, że to wampiry, Alice dzwoniła bo armia nowonarodzonych się pojawiła tak?
On kiwnął głową na tak
- Idziemy z Tobą
- Nie chcę was narażać
- Straciłam już rodziców, Ciebie nie mogę stracić- Dałam mu do zrozumienia
Patrzył na mnie przez chwilę przejętym wzrokiem, a ja na niego
- Możecie przestać wpatrywać się w swoje oczy i możemy jechać?- Blaine zaczął się wkurzać- Będziecie mieć na to całe życie
............................................................................
- Co oni tu robią?- Zapytała Rosalie
- Nie mogłem ich zostawić
- A co nie dawno mówiłeś o tym, że trzeba ich chronić? Nikt nie może ich dopaść- Wyjaśniła mu Rosalie
- Ros nic nam się nie stanie, a ja nie mogę pozwolić, żeby wam się coś stało, a tym bardziej, żeby coś się stało Carlisle 'owi- Mówiąc to spojrzałam na niego
- Mam nadzieję, że nic wam nie będzie bo więcej nie zniosę jego przygnębienia - Dała mi do zrozumienia
..........................................................................................
- Przygnębienia?
Nagle usłyszeliśmy kroki i to szybkie
- Przyjdzie czas na wyjaśnienia, albo on sam Ci powie
- Claire! Chodź tu
Podbiegłam do Carlisle 'a i stanęłam obok niego
- Pamiętaj nie daj im się złapać, ani broń boże nie daj się ugryźć
- Nic mi nie będzie, obiecuję
- Nadchodzą!
Przyjęliśmy pozycję do walki, a oni nagle zaczęli wybiegać z lasu
- Blaine myślisz, że to był dobry pomysł?- Zapytałam go
- Spokojnie kochana siostrzyczko, nic się nie stanie
..............................................................
- Cześć, wszystkim
Carlisle podał mi kubek z kawą
- Dziękuję- Przytuliłam go
- Ale słodko wyglądacie razem- Przyznała Alice
- Przestań- Upomniałam ją
- Na prawdę ładnie wyglądacie razem
- Idziesz dzisiaj do pracy?- Zapytałam go- Bo mam pomysł
- Pomyślmy, dzisiaj niedziela, akurat mam wolne, a co?
CZYTASZ
Life Forever
Science FictionClaire to 20-letnia niezwykła dziewczyna, która dawno temu została sierotą. Na co dzień uczy się w szkole dla magicznych, a w wolnych dniach uczęszcza na wykłady z medycyny. Jednak na jednym z takich wykładów jej dotychczasowe życie może zostać zbur...