Life Forever#28

470 26 21
                                    

Niedługo święta, a wcześniej jeszcze ten nieszczęsny bal w akademii którego nie znoszę... Niedługo też kończę akademię, a potem? Nie wiem co dalej może zrobię sobie przerwę? Znaczy to, że się kończy akademię to nie znaczy, że nie można do niej przychodzić bo można tyle, że nie będę się już tam uczyć...

Ale może pracowałabym z Carlisle 'em? Np. Mogłabym zostać jego asystentką? Mam magię więc mogłabym też czasami leczyć pacjentów... A przy okazji pilnowałabym, żeby żadna franca go nie podrywała. Dobry pomysł muszę z nim o tym pogadać

- Claire chodź zobaczysz- Zawołała mnie Alice

- Ale co mam zobaczyć?- Zapytałam ją

- Jak będzie wyglądać ogród na wasz ślub

Poszłam w stronę gabinetu Carlisle 'a bo Alice tam wszystko rozrysowywała, znając ją pewnie wreszcie pokolorowała cały plan

Weszłam do gabinetu i zobaczyłam jak Alice siedzi przy biurku i coś maluje

- O Claire, chodź zobacz

Ja stanęłam obok niej i spojrzałam na projekt ogrodu na ślub

- Popatrz tutaj będzie łuk który będzie zdobił starzec srebrzysty, gdzie nie gdzie dodamy białych tulipanów- Pokazała mi- Ty i Carlisle będziecie stać w środku

- Super

- Podoba Ci się?- Zapytała patrząc na mnie

- Tak, będzie na prawdę pięknie- Przyznałam

- Na środku dróżka będzie usypana płatkami białych róż

- Cudownie

- Na stoły mam już dekorację będą to...

- Kandelabry i przezroczyste kieliszki, a w środku białe róże, białe tulipany i konwalie?- Dokończyłam za nią

- Tak, właśnie

- Alice jesteś kochana, robisz dla nas tak wiele

- Carlisle jest dla mnie jak ojciec, wszyscy go kochamy i chcemy, żeby ten dzień był na prawdę wyjątkowy- Wyjaśniła- Jeszcze tylko...

- Obrączki i biżuteria tak wiem

- Wybraliście już jakie?

- To znaczy?

- No złote czy srebrne?

- Nie przepadam za srebrem więc chyba złote. Jeszcze zaproponuję Carlisle 'owi

- Na pewno się zgodzi na złoto- Przyznała niezwykle zadowolona

- Alice mogę Cię o coś zapytać?

- Oczywiście, śmiało pytaj

Usiadłam na fotelu...

- Jest coś takiego jak kodeks z przepisami wampirów?- Zapytałam ciekawa

Ona spojrzała na mnie i chyba nie wiedziała za bardzo co odpowiedzieć

- Em... Znaczy niby jest, ale on zaginął

- Jak to zaginął?

- No zaginął, nikt nie wie gdzie i w jakim miejscu znajdę się ten kodeks. Tak ma prawdę nie wiadomo gdzie to jest, nawet Volturi tego nie wiedzą- Wyjaśniła mi- A dlaczego pytasz?

- Bo wampiry powinny mieć swoje prawa, tak jak ludzie. Czemu wampiry ciągle mają żyć w ukryciu? Wampiry mogłyby przyjaźnić się z ludźmi

- Claire to miłe, że chcesz dla nas tyle zmienić, ale gdyby Volturi się dowiedzieli co chcesz zrobić to...- Zawahała się

Life ForeverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz