Life Forever#15

613 23 14
                                    

W poprzedniej części:

- Możemy pogadać? Na osobności- Zapytałam go

- Tak, przepraszam Nick

- Nie ma sprawy

Poszliśmy oboje na górę do pokoju Blaine 'a co mnie trochę zdziwiło

- Czemu przyszliśmy tutaj?

- Bo tak się składa, że ja tu mieszkam teraz

- Co? Ale jak to?- Zaskoczyło mnie to co powiedział

- No tak, bo pokłóciłem się z Danielem i Crystal i na jakiś czas wyprowadziłem się od nich- Wyjaśnił- O czym chciałaś rozmawiać?

- Ostatnio się czegoś dowiedziałam na mój i twój temat i nie wiem jak Ci to powiedzieć bo nie wiem czy wiesz o tym

- Claire mnie możesz powiedzieć wszystko, przyjaźnimy się prawda?

- No tak- Przyznałam- Tylko nie wiem jak to przyjmiesz

- Claire o co chodzi?

- Bo... Wychodzi na to, że...

- Co?

- My jesteśmy rodzeństwem

.........................................................

- Wiem, że to szok dla nas obojga, ale ważne, że znamy prawdę i jesteśmy rodziną Claire

- Tylko dlaczego Ty masz inne nazwisko, a ja inne?

- Zapewne nasi rodzice chcieli nas chronić, a gdy ja znalazłem się u Crystal i Daniela oni zmienili mi nazwisko na swoje- Wyjaśnił

- No tak, teraz to jest zrozumiałe

W tej chwili zadzwonił mój telefon, wyjęłam go z kieszeni i spojrzałam na wyświetlacz

- Przepraszam muszę odebrać

- Nie ma sprawy

- Cześć Carlisle- Powiedziałam

- Skąd wiesz, że to ja?- Zapytał

- Bo zapisałam sobie twój numer w telefonie i wyświetla mi się kto dzwoni- Wyjaśniłam

- No tak, chciałem zapytać czy możesz dzisiaj do nas przyjść? Chciałbym z Tobą porozmawiać o pewnej sprawie

- Dobrze, tylko mogę dopiero około 15:00

- Nie ma problemu, będę czekał

- To do zobaczenia

..............................................................

- Mogłabyś się do nas wprowadzić to nie musiałabyś przychodzić tylko byłabyś na miejscu- Stwierdziła jak zwykle uśmiechnięta

- Rozważę to

- Na prawdę?

- Jak Carlisle kiedyś się ze mną ożeni to wtedy zamieszkam z wami na stałe- Walnęłam ripostę

- Cóż byłoby by świetnie tylko jest jeden problem

- Jaki?

- Nie chcę Cię martwić, ale Carlisle nie prędko znowu będzie chciał się ożenić- Stwierdziła

- Jak to znowu? Czy on miał już żonę?- Zapytałam bo trochę mnie to zaniepokoiło nie to, żeby mi się śpieszyło nie nie, w żadnym razie, ale to dziwne zabrzmiało

Life ForeverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz