Life Forever#19

576 31 66
                                    

Odkąd poprosiłam Carlisle 'a o to, aby w  razie konieczności to on przemienił mnie w wampira, między nami jakoś jest dziwnie. Znaczy albo mi się tylko tak wydaje nie wiem... Odnośnie dzisiejszego dnia to dziś są nasze urodziny, a mając na myśli nasze mówię o moich i Blaine 'a urodzinach bo urodziliśmy się tego samego dnia i jesteśmy bliźniakami.

- Proszę siostrzyczko- Blaine wszedł do mojego pokoju trzymając coś w ręku

Ja spojrzałam na niego pytająco

- Co to?

- Wszystkiego najlepszego- Wręczył mi elegancką granatową torebkę

- Skończyliśmy 21 lat wow

- O przepraszam, ja skończyłem 22 lata bo urodziłem się pierwszy więc jestem starszy i tak na prawdę mam 92 lata

- Starszy o ile? O 10 minut czy godzinę?- Zapytałam

Zaczął się zastanawiać...

- A bo ja wiem? Nie doczytałem dokładnie na akcie urodzenia, szczerze to nawet nie wczytywałem się za bardzo- Przyznał

- To skąd masz pewność, że jestem twoją siostrą? Do tego bliźniaczką?

- Bo Daniel i Crystal mi to potwierdzili gdy ich zapytałem

- A pro po Daniela i Crystal rozmawiałeś z nimi?

Blaine się nie odezwał tylko zobaczył otwartego laptopa na biurku i od razu podszedł do niego ucinając temat

- Mogę sprawdzić jaka pogoda dzisiaj?

- Blaine, rozmawiałeś z Danielem i Crystal?

- Uuu 35 stopni w Miami no nieźle

Ja odłożyłam torebeczkę na stolik który był obok łóżka i wstałam po czym zamknęłam ekran laptopa

- Blaine!

- Oj no co?

- Zadałam pytanie i oczekuje odpowiedzi

- Nie, nie rozmawiałem z nimi odkąd się wyprowadziłem. Skoro mam możliwość mieszkać z siostrą to będę mieszkał z siostrą, poza tym jestem już dorosły i mam prawo mieszkać z kim chcę więc mieszkam z Tobą u Carlisle 'a, a z Danielem i Crystal nie rozmawiam bo nadal mam im za złe, że przez cały czas okłamywali mnie- Wyjaśnił

- Wychowali Cię, a poza tym chcieli chronić

- Kłamiąc, że nie mam siostry? Ale mi ochrona- Zadrwił

- Nie możesz się wiecznie do nich nie odzywać

- Odezwę się... W 2010 roku- Dokończył

- Blaine

- Będę chciał to się odezwę. Póki co nie chcę- Powiedział to i wyszedł- Aha- Wrócił się- Otwórz prezent ode mnie- Poprosił

Wzięłam torebkę, otworzyłam i wyjęłam z niej dwie książki, otworzyłam, a w środku były różne obrazki krajobrazów i miast oraz najbardziej ładnych miejsc na świecie - do kolorowania, sięgnęłam jeszcze do torby i wyjęłam z niej pudełko kredek akwarelowych

- Podobno lubisz kolorować

Ja na widok tego co dostałam od Blaine 'a, aż się uśmiechnęłam

- Nie lubisz?

- Lubię, nawet bardzo- Przyznałam- Dziękuję- Przytuliłam go

- Cieszę się, że trafiłem z prezentem- Przyznał

Po chwili zadzwonił telefon Blaine 'a

- Odbierz

On wyjął telefon z kieszeni i spojrzał na wyświetlacz po czym wywrócił oczami

Life ForeverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz