Life Forever#29

505 27 17
                                    

Po raz pierwszy byłam zła na Carlisle 'a, nie za to, że przedstawił się tym szmatom z akademii tylko za to, że nie odpowiedział gdy zapytałam go o Esme.

On ją nadal kocha, ale nie przyzna mi się do tego bo nie chce, albo nie umie. A wymówka, że mnie zrani to żadna wymówka... Zaczynam się zastanawiać czy ten cały ślub w ogóle ma sens

- Hej

Spojrzałam w stronę drzwi i zobaczyłam mojego brata

- Hej, co tam?- Zapytałam

- Mogę?

- Tak, chodź

On wszedł do środka i usiadł na fotelu

- Jak było wczoraj na balu?- Zapytał mnie

- Dobrze

- Dobrze? Tylko tyle?- Zapytał zaskoczony

- A co miało jeszcze być?

- Myślałem, że dobrze się bawiłaś

- Tak, ale zastanawiam się czy ten cały ślub ma w ogóle sens- Przyznałam

- Co? O czym Ty mówisz?

- Wczoraj zapytałam Carlisle 'a czy Esme jest dla niego ważna bo przysięgał, że żadne inne się nie liczą dla niego, ale gdy zapytałam co z Esme to już nic nie odpowiedział. On ją nadal kocha Blaine- Wyjaśniłam mu

- Sukinsyn jeden, ja mu dam!- Blaine się wkurzył i natychmiast podniósł się z fotela po czym skierował się w stronę drzwi

- Blaine co Ty chcesz zrobić?- Zapytałam również się podnosząc

- Nie pozwolę, żeby on Cię tak traktował- Zszedł prędko na dół

Narrator:

Carlisle dzisiaj pracował w domu, jednak w tej chwili stał przy półce z różnego rodzaju książkami które przez wiele lat udało mu się zebrać

Nagle do gabinetu wparował wściekły Blaine, a Carlisle spojrzał na niego

- Blaine coś się?...- Nie dokończył bo Blaine przywalił mu w twarz tak mocno, że Carlisle 'a, aż zniosło na bok

- Wolisz tą wampirzą szmate od Volturich zamiast mojej siostry!?- Wydarł się na niego

- Co tu się dzieje?- Do gabinetu nagle wpadli wszyscy

- Wczoraj powiedział Claire, że woli tą wampirzą dziwkę Esme od mojej siostry!

- Nie nazywaj się jej tak!- Carlisle prędko znalazł się przy nim i spojrzał wrogo na niego

- Proszę bardzo, właśnie się przyznał

Wszyscy się odwrócili, a w drzwiach zobaczyli Claire która miała łzy w oczach.

Koniec Narratora:

Gdy to usłyszałam myślałam, że cały świat za chwilę runie mi na głowę, natychmiast się odwróciłam i pobiegłam na górę, ale Carlisle w połowie schodów złapał za rękę

- Claire to nie tak, proszę porozmawiajmy

- Nie mamy o czym, to oczywiste, że Ty nadal ją kochasz- Uświadomiłam mu

- To nie prawda

- Prawda, właśnie przyznałeś się przed moim bratem i przed resztą rodziny. Myślałam, że jesteś inny, a okazuje się, że jesteś taki sam jak reszta facetów

- Claire proszę Cię porozmawiajmy, to nie prawda, Esme dla mnie nic nie znaczy

- Przykro mi Carlise, ale zawiodłam się na Tobie- Wyrwałam swoją rękę z jego uścisku i poszłam na górę

Life ForeverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz