Byłam tak wściekła na Cullena, że miałam ochotę go rozszarpać, albo wyrwać mu duszę albo nie wiem co... Przez to zdarzenie olałam jego wykłady bo nie mam ochoty go widzieć, ani słuchać jego durnych wyjaśnień. W ogóle nie zamierzam się z nikim z tej rodziny spotykać. Za to mam ochotę na imprezki w klubie dla czarowników i mnóstwo alkoholu i tak miałam zamiar zrobić. Umówiłam się z Sabriną i Nickiem i poszłam z nimi do naszego klubu
- Ej, ale powiedz nam co się stało- Powiedział Nick
- Nie ma o czym gadać
- Znowu ten doktorek coś przeskrobał?
Ja się zaśmiałam kpiąco
- Wyobraźcie sobie, że on znał mojego ojca, on.
- Czekaj twój ojciec żył kilkadziesiąt lat temu, a on nie mógł go znać
- Właściwie ile on ma lat?
- A skąd mam wiedzieć? Nie dość, że on sam jest jakiś dziwny to jeszcze jego rodzina jest taka sama- Stwierdziłam
- Może już czas gościowi powiedzieć, żeby się odwalił od Ciebie?- Zasugerował Nick
- Nie, Nick dzięki, że chcesz mi pomóc, ale powiedziałam sobie, że to ja go rozgryzę. Dowiem się kim on jest na prawdę- Stwierdziłam- Ale teraz napijmy się i koniec rozmów o tym dziwnym doktorku i jego rodzinie- Zapowiedziałam im
- Jasne
- Oczywiście
Podniosłam szklankę z najmocniejszą whisky
- Za to, aby nikt nam nie zakłócił spokoju- Powiedziałam
- Aby nikt nam nie przerywał
- Za spokój
Wznieśliśmy toast i stuknęliśmy się szkłem, a potem wypiliśmy trochę, a chwilę później zaczęła lecieć typowa klubowa muzyka
- Można?- Zapytał mnie Nick
- Eee... Nie bardzo, masz dziewczynę przecież
- Nie mam nic przeciwko, żebyś zatańczyła z Nickiem- Przyznała Sabrina
- Nie mam ochoty na zabawę, chcę się tylko nawalić w przysłowiowe trzy dupy i tyle
- No chodź, jeden taniec i dam Ci spokój
Pokręciłam głową nie wierząc w to co się dzieje
- No dobra, ale tylko jeden
- Oczywiście
Podałam mu rękę, a potem poszliśmy na środek sali i zaczęliśmy tańczyć... Niby Nick jest fajnym chłopakiem, ładny brunet, ale w ogóle mnie nie kręci. W ogóle mi się nie podoba normalnie jakbym nie mogła się zakochać w jakimś innym chłopaku i to jest dziwne, a nawet bardzo dziwne...
Tańczyłam z Nickiem, ale w ogóle mnie to nie ruszało... Muzyka się skończyła, a ja od razu usiadłam na fotelu
- Chyba nie zbyt dobrze się bawisz?
- Po prostu cały czas myślę o tej wczorajszym zdarzeniu. Wiem, że miałam o tym nie gadać, ale mogę jakoś wymazać tego z pamięci...- Stwierdziłam
- Hej, Claire wiedz, że nam możesz wszystko powiedzieć- Zapewniła mnie Sabrina
- Wiem, ale jak pomyślę o tym jak on mnie perfidnie okłamał to... Mam ochotę to rozerwać na strzępy- Przyznałam zaciskając dłonie w pieści
- No już nie denerwuj się tak, było minęło, a Ty może przez jakiś czas nie spotykaj się z nimi ok.? Bo może nie powinnam tego mówić, ale Ty jak się zdenerwujesz to...- Zawahała się trochę- Jest potem problem
CZYTASZ
Life Forever
Science FictionClaire to 20-letnia niezwykła dziewczyna, która dawno temu została sierotą. Na co dzień uczy się w szkole dla magicznych, a w wolnych dniach uczęszcza na wykłady z medycyny. Jednak na jednym z takich wykładów jej dotychczasowe życie może zostać zbur...