Z samego rana wylecieliśmy na Alaskę, bo tak jak obiecaliśmy Caroline odstawimy ją całą i bezpieczną do domu. Co do Neala to się myliłam bo myślałam, że przyjechał, żeby znowu rujnować mi życie, a tu? On potrzebował tylko pomocy, żeby uwolnić swoją dziewczynę, a sam nie dałbym rady bo biorąc pod uwagę jego złość to od razu by ich wszystkich pozabijał. Na szczęście obyło się bez jakichkolwiek ataków...
Gdy dolecieliśmy na miejsce wynajęliśmy samochody i pojechaliśmy do posiadłości rodziny Denali.
Neal z Caroline jechali ze mną i Carlisle 'em, jechał też z nami Blaine, a drugim samochodem jechali za nami Emmett, Rosalie, Jasper i Alice
- Myślisz, że nie wezmą mnie za " człowieka" na deser?- Zapytałam siedząc z przodu na siedzeniu pasażera obok Carlisle 'a
- Oni są tacy sami jak my, nie zabijają ludzi- Zapewnił mnie
- Całe szczęście
- Potwierdzam- Odezwał się z tyłu Neal- Gdy pierwszy raz ich poznałem prawie, że Tanya rzuciła się na mnie, ale na szczęście Kate ją powstrzymała i wtedy dowiedziałem się, że nie jedzą ludzi- Wyjaśnił
Ja się zaśmiałam z jego wypowiedzi, to samo zrobił Carlisle
- Ciekawe jak na mnie zareagują- Stwierdził Blaine
- Nie trzeba było się tak perfumować, chyba całą butelkę Diora, żeś wylał na siebie- Stwierdziłam odwracając się do niego- W całym samochodzie śmierdzi
- To nie ja, to Neal się tak wyperfumował
- Nie zwalaj tego na mnie młody
- Ej spokój! Zachowujecie się jak małe dzieci- Wytknęłam im
- Powie mi ktoś ile jest stopni na dworze?- Zapytał Blaine
- Jakieś 11, albo 14
- Mówisz? Bo jakoś za szybą wygląda mi to na mniej
Po jakimś czasie drogi dojechaliśmy pod dom który był nieco podobny do tego w którym mieszkaliśmy w Portland. Gdy tylko Carlisle zatrzymał samochód z domu wyszła blondynka o lekko pokręconych włosach, a za nią wyszła druga blondynka tylko tym razem o prostych włosach. Carlisle i ja wysiedliśmy z samochodu
- Cześć- Podszedł do nich się przywitać
- Carlisle, a co wy tu robicie?- Zapytała ta blondynka o kręconych włosach
- Przyjechaliśmy was odwiedzić, ale i też mamy dla was niespodziankę
W tej chwili z samochodu wysiadł Neal, a za nim Caroline, reakcja dziewczyn była nie do opisania
- Caroline?
- Tanya, Kate- Krzyknęła Caroline i od razu do nich podbiegła i przytuliła się
- Nie masz pojęcia jak za Tobą tęskniliśmy, nic nie zrobili? Pokaż no się- Spojrzały na nią
- Nie, nic mi nie jest, dzięki Nealowi, ale także i rodzinie Carlisle 'a- Przyznała
- Nie wiem jak wam się odwdzięczymy za to co zrobiliście
- Na prawdę nie musicie
W tej chwili z samochodu wysiadł też Blaine
- Cholera, tu jest zimniej niż na Antarktydzie chyba- Przyznał i dopiero się zorientował, że wszyscy się na niego patrzą
- No właśnie, poznajcie proszę to jest Blaine Hearted brat Claire
- Cześć, miło nam Cię poznać
CZYTASZ
Life Forever
Science FictionClaire to 20-letnia niezwykła dziewczyna, która dawno temu została sierotą. Na co dzień uczy się w szkole dla magicznych, a w wolnych dniach uczęszcza na wykłady z medycyny. Jednak na jednym z takich wykładów jej dotychczasowe życie może zostać zbur...