When it's your birthday, but you're not with him anymore

513 24 1
                                    

Patrzyłaś na telefon czekając na wiadomość od niego. Nie zerwaliście przez wypalenie czy jakąś kłótnie. Zerwaliście, ponieważ jego ojciec nie pozwalał wam być razem. Wynajął nawet prywatnego detektywa, żeby sprawdzał czy na pewno się nie widujecie. Próbowaliście jakoś obejść jego zakaz, ale jedyne co wam przychodziło do głowy to ucieczka. Nie miałaś rodziny, więc było to dla ciebie okay, ale nie chciałaś, że chłopak rezygnował z rodziny. Wierzyłaś, że w końcu znajdziecie sposób, żeby razem być, więc cierpliwie czekałaś. Jungkook mówił, że ma jakiś plan, ufałaś mu.

Widząc, że nie masz żadnych nowych wiadomości, odrzuciłaś telefon na bok i położyłaś się na kanapie, wracając do oglądania telewizji. Był już wieczór, a ty robiłaś się już coraz bardziej zmęczona. Nie wiedziałaś czy długo jeszcze będziesz w stanie czekać. A może zapomniał?

Potrząsnęłaś głową, wyrzucając z niej tą myśl. Wstałaś z kanapy i podeszłaś do kuchni. Nastawiłaś wodę na herbatę i automatycznie zajrzałaś również do lodówki, w której były te same rzeczy, które pół godziny temu. Zamknęłaś lodówkę i przygotowałaś sobie herbatę. W międzyczasie przypomniało ci się, że miałaś zrobić pranie, więc poszłaś do łazienki i je zrobiłaś. Były twoje urodziny, ale mieszkałaś sama, więc miałaś też pewne obowiązki. 

Wracając do kuchni usłyszałaś dzwonek do drzwi. Zdziwiona podeszłaś do nich, otwierając je. Nie spodziewałaś się nikogo o tej porze.
Spojrzałaś na osobę stojącą za drzwiami, a raczej dużego, wręcz ogromnego miśka. Zaczęłaś się rozglądać dookoła. Podświadowie wiedziałaś, że to Jungkook, ale chciałaś go chociaż zobaczyć.

- Udało się! - usłyszałaś krzyk, przez co pisnęłaś odskakując do tyłu i przewracając się. - Wybacz. - powiedział niewinnie i szybko podszedł do ciebie i pomógł ci wstać.

- Jungkook? - patrzyłaś na chłopaka niedowierzając.

- We własnej osobie. - powiedział szeroko się uśmiechając. Wstałaś z podłogi i rzuciłaś się chłopakowi w ramiona.

- Tak bardzo tęskniłam. - powiedziałaś czując zbierające się łzy w oczach.

- Ja też. - powiedział zaciągają się twoim zapachem. - Wszystkiego najlepszego. - powiedział szeptem.

- To najlepszy prezent jaki mogłam sobie tylko wymarzyć. - powiedziałaś przez łzy.

- Nie płacz. Już wszystko będzie dobrze. - powiedział i zaczął ścierać twoje łzy z policzków. 

- Nawet nie wiesz jak się cieszę. - powiedział i pocałowałaś chłopaka.

- Ale jest jeden warunek. Od mamy, bo to jej udało się namówić ojca. - powiedział odsuwając się, a ty spojrzałaś na niego zdezorientowana. - Jeszcze w tym roku chce usłyszeć nowinę o nowym członku rodziny. - powiedział uśmiechając się niewinnie. Patrzyłaś na niego, nie wiedząc co powiedzieć. Rozmawialiście już o ślubie i dzieciach, ale nie na tyle poważnie, żeby podjąć decyzję. Patrzyłaś na chłopaka jeszcze przez chwilę.

- A więc na co czekamy? - zapytałaś z głupkowatym uśmiechem.

- Jesteś pewna? - zapytał z szeroko otwartymi oczami.

- Żartuję. Najpierw musimy się zająć tym miśkiem, później możemy pomyśleć o dzieciach. Muszę podziękować twojej mamie. - powiedziałaś i złapałaś miśka w pasie. Właściwie to próbowałaś, bo pluszak był tak ogromny, że nie mogłaś go nawet dobrze objąć.

- Pomogę ci. - powiedział rozbawiony i złapał miśka wchodząc do domu.

SKIP TIME

Leżeliście razem w łóżku, nawet nie rozmawiając. Cieszyliście się swoim dotykiem, ciepłem, obecnością. Podniosłaś się przypominają sobie o herbacie, którą zostawiłaś w kuchni.

- Gdzie idziesz? - zapytał.

- Do kuchni. Herbatę tam zostawiłam. - powiedziałaś i poszłaś po herbatę, zabierając również banana milk. - Proszę. - powiedziałaś podając chłopakowi napój.

- To ty masz dzisiaj urodziny, nie ja. - zaśmiał się, a ty rzuciłaś się na łóżko, przez co twoja koszulka się podwinęła do góry, ukazując twoją bieliznę. Widziałaś jak chłopak patrzy na twój tyłek, by po chwili go klepnąć.

- Zboczeniec. - powiedziałaś prychając.

- Może już dzisiaj zabierzemy się za robienie nowego członka rodziny, co? - zaproponował, a ty spojrzałaś na chłopaka. Przez ostatnie miesiące brakowało ci jego bliskości. Odłożyłaś kubek z herbatę i złapałaś za rąbek koszulki, ściągając ją z siebie.

- Twoja kolej. - powiedziałaś czekając na chłopaka, który szybko zabrał się za ściąganie koszulki. - Ćwiczyłeś. - stwierdziałaś widząc bardziej widoczne mięśnie niż wcześniej.

- Ty również. - powiedział skanując twoje ciało.

- Zdarzyło się. - powiedziałaś dumnie, a chłopak nie czekając dłużej złapał cię i położył na łóżku tak, że leżałaś pod nim.

Reszta waszej wyobraźni....

INSTAGRAM → @jjk.imagine.yn

one shots/ Imagine // Jeon Jungkook (2021)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz