Organizowałaś imprezę niespodziankę dla swojego chłopaka, Marka, który miał urodziny. Byłaś podekscytowałaś, spędziłaś wiele godzin na organizowaniu tej imprezy i wszystko było dopięte na ostatni guzik. Znajomi już przybyli do waszego mieszkania, a właściwie twojego, ale Mark mieszkał razem z tobą.
Powiedziałaś mu, że szef kazał ci przyjechać do pracy, on również musiał wyjść na spotkanie biznesowe, więc mogłaś na spokojnie wszystko przygotować w domu.
Spojrzałaś na zegarek. Mark niedługo powinien być.- Słyszę kroki. Chyba tu idzie. - powiedział przyjaciel Marka, wszyscy się schowaliście za meblami lub ścianą i czekaliście, aż chłopak wejdzie do domu. Słyszałaś szczęk zamka, a następnie jak drzwi się otwierają. Chwilę jeszcze odczekałaś, a następnie dałaś znak znajomym, aby wszyscy razem wyskoczyli.
- NIESPODZIANKA! - krzyknęłaś ze wszystkimi i spojrzałaś przed siebie i to, co zobaczyłaś złamało ci serce.
- Y/n? C-Co... Nie jesteś w pracy? - pytał zszokowany patrząc na każdego po kolei. Spojrzałaś na dziewczynę, z którą przyszedł Mark. Dziewczynę, którą jeszcze przed chwilą całował na twoich oczach.
- M-Mark? Co to ma znaczyć? - zapytałaś czując jak łzy napływają do twoich oczu. Wszyscy zaproszeni patrzyli na was niezręcznie.
- Ja ci wszystko wyjaśnię, Y/n. Proszę...
- Zdradzasz mnie? - zapytałaś łamiącym się głosem.
- Tak, ale... - przyznał się i to ci wystarczyło.
- Wynoś się. Wynoś się z mojego mieszkania i z mojego życia. Masz czas do północy, żeby zabrać stąd swoje rzeczy. - powiedziałaś i nie zwracając uwagi na gości, wyszłaś z domu kierując się prosto do baru. Chłopak próbował cię jeszcze zatrzymać, ale szybko mu się wyrwałaś i wybiegłaś z mieszkania.
SKIP TIME
Byłaś już nieźle wstawiona, piłaś już 5 drinka i czułaś się niesamowicie. Te drinki zmieniły całkowicie twoje nastawienie do tego, co zrobił Mark. Śmiałaś z tego. A raczej z własnej głupoty, ponieważ nawet nie zauważyłaś, że twój własny chłopak, z którym mieszkałaś cię zdradzał.
- Byłam na tyle głupia, żeby wierzyć temu draniowi. - mówiłaś do siebie, śmiejąc się w niebo głosy. Dopiłaś do końca swojego drinka i postanowiłaś już wracać do domu, choć nie do końca widziałaś droga. Wszystko było rozmazane, ale dzielnie szłaś do przodu... Póki nie uderzyłaś w coś twardego.
Podniosłaś głowę do góry i spojrzałaś na osobę, która stała przed tobą. Przymrużyłaś oczy, aby wyostrzyć sobie widok. Mężczyzna również patrzył na ciebie z zimnym wyrazem twarzy, a jego wzrok sprawiał, że czułaś dreszcze idące wzdłuż kręgosłupa.- Przesuniesz się czy będziesz tak stać jak słup? - usłyszałaś głos obok. Odwróciłaś głowę i spojrzałaś na mężczyznę, który się do ciebie zwróciły, by następnie znów spojrzeć na osobę, na którą wpadłaś.
- To on powinien się przesunąć. Jestem kobietą. - powiedziałaś tuptając nogą. Mężczyzna parsknął widząc twój stan.
- Lepiej uważaj na słowa, nie wiesz z kim... - mężczyzna stojący przed tobą podniósł rękę, a mężczyzna umilkł. Zamknęłaś na chwilę oczy, nie ruszając się nawet o centymetr.
- Jak się nazywasz? - usłyszałaś anioła. Spojrzałaś na niego.
- Lee Y/n. - powiedziałaś szeroko się uśmiechając.
- Idziesz ze mną. - powiedział i złapał cię za rękę, ciągnąc w nieznanym kierunku. Poddałaś się mu. I tak nie miałaś co robić, a nie wiedziałaś jak wrócisz do domu. Chłopak zapakował cię do samochodu, siadając na miejscu kierowcy. Patrzyłaś na niego.
- Przystojny jesteś. - powiedziałaś nie spuszczając chłopaka z oczu. Chłopak na ciebie spojrzał i parsknął śmiechem, a na jego twarzy pozostał głupkowaty uśmiech.
- Naprawdę nie wiesz z kim masz do czynienia, prawda? - zapytał cię.
- Nope. - powiedziałaś siadając prosto. - Prześpij się ze mną. - powiedziałaś poważnym tonem. - Mój chłopak mnie zdradził, to chyba mam prawo też się z kimś przespać, prawda? Więc... Chcę się z tobą przespać. - powiedziałaś poważnie. Chłopak akurat zatrzymał się pod ogromną willą. Patrzyłaś na oświetloną willę z szeroko otwartymi oczami.
- Chodź za mną. - powiedział i znów zaczął cię ciągnąć za rękę. Zaprowadził cię do środka, następnie kierując się do ogromnej sypialni. W twojej pijanej głowie pojawił się plan. Chłopak popchnął cię delikatnie na łóżko, ale puścił twoją rękę i chciał kierować się do wyjścia. Szybko złapałaś za jego rękę i pociągnęłaś w swoim kierunku. Szybko złączyłaś wasze usta, popychając jednocześnie chłopaka na łóżko. Chłopak szybko oddał pocałunek i przewrócił was tak, że to on dominował. Uśmiechnęłaś się przez pocałunek i nie wiedząc kiedy zostałaś przykuta kajdankami do łóżka.
CZYTASZ
one shots/ Imagine // Jeon Jungkook (2021)
FanfictionOne shoty tematy różne, jeśli jesteś zainteresowany to zapraszam do czytania ☺️ Na Instagramie jest już opublikowane trochę one shotow w języku angielskim → @jjk.imagine.yn