When you're tired after work

513 24 1
                                    

Wracałaś z pracy, byłaś wręcz wykończona. Szef kazał ci zrobić dwa razy tyle papierów niż w zwykły dzień, ponieważ spóźniłaś się do pracy 5 minut. 5 minut! Wiedziałaś, że nie lubi, gdy ktoś się spóźnia, ale uważałaś to za niesprawiedliwe, żeby dawać tyle pracy. Musiałaś zostać na nadgodzinach do późnych godzin. Była już 11 pm, a ty dopiero wchodziłaś do mieszkania.

- W końcu jesteś. Zacząłem się już martwić. - usłyszałaś głos Jungkooka, który przywitał cię w przedpokoju.

- Przepraszam, ale szef dał mi więcej roboty za spóźnienie. Musiałam zostać dłużej. - powiedziałaś ściągając szpilki. Jednocześnie czułaś ból i ulgę.

- Rzuć tą robotę. Przecież nie musisz pracować. - powiedział podchodząc do ciebie i cmokając cię w usta.

- Wiesz, że nie chcę być twoją utrzymanką. To ty ciężko pracowałeś nad swoją karierą, nie ja, więc nie mam najmniejszego prawa z nich korzystać. - powiedziałaś poważnym, ale zmęczonym głosem.

- Y/n, niedługo bierzemy ślub, co moje to i twoje. Kiedy dzieci się urodzą też będziesz tak rozdzielać majątek? - miał rację. Życie w rodzinie wygląda trochę inaczej. - Martwię się o ciebie. - powiedział robiąc krótką pauzę. - Zróbmy tak. Skoro tak bardzo chcesz pracować to pracuj przy mnie. Albo chociaż znajdź inną pracę, która pozwoli ci żyć. - spojrzałaś na chłopaka i nie mając siły, po prostu pokiwałaś głową i skierowałaś się w stronę sypialni. Rzuciłaś swoją torbę gdzieś w kąt i od razu poszłaś do łazienki. Potrzebowałaś gorącej kąpieli.
Przygotowałaś gorącą kąpiel z dużą ilością pianą. Gdy tylko zanurzyłaś się w wodzie, czułaś, jak twoje mięśnie zaczynają się rozluźniać.

- Baby? - usłyszałaś stłumiony głos chłopaka.

- Tak? - odpowiedziałaś.

- Zrobić ci coś do picia? Na kawę już za późno, ale może herbatę? - zaproponował.

- Kakałko, poproszę. - powiedziałaś najbardziej uroczym głosem, w odpowiedzi dostałaś parsknięcie zza drzwi. - Kocham cię! - krzyknęłaś i wróciłaś myślami do relaksu.

SKIP TIME

Po kilkunastu minutach postanowiłaś skończyć kąpiel. Następnego dnia również miałaś pracę i na samą myśl wszystko się w tobie gotowało. Nie chciałaś tam iść, bo wiedziałaś, że znowu będzie cię czekał męczący dzień.
Owinęłaś się ręcznikiem, dokładnie osuszając ciało i włosy. Nie wzięłaś nic do ubrania, więc w ręczniku weszłaś do sypialni i stanęłaś przed szafą, z której wyciągnęłaś bieliznę i koszulkę chłopaka. Zrzuciłaś z siebie ręcznik, szybko zakładając majtki. Gdy łapałaś za koszulkę, ktoś wszedł do sypialni.

- Yah! - krzyknęłaś zasłaniając się koszulką.

- Co? To też moja sypialnia. - powiedział robiąc minę małego chłopca. Zmrużyłaś oczy biorąc głęboki oddech.

- Chociaż się odwróć na chwilę. - powiedziałaś błagając.

- Nie zobaczę nic, czego bym wcześniej nie widział. - powiedział podchodząc do ciebie. - Ale skoro już jesteśmy na tym etapie to może... - nie dałaś chłopakowi skończyć.

- Przepraszam cię, Jungkook, ale dzisiaj jestem naprawdę zmęczona. - powiedziałaś i ubrałaś na siebie koszulkę już nie zwracając uwagi na obecność chłopaka. - Chcę się przytulić. - powiedziałaś siadając na łóżku i łapiąc chłopaka za rękę.

- Zaraz do ciebie przyjdę. Wypij kakao. - powiedział i cmoknął cię w czubek głowy, głaszcząc cię po plecach. Pokiwałaś głową i wróciłaś położyłaś się pod kołdrę, biorąc do rąk kubek z gorącym napojem. Byłaś coraz bardziej śpiąca. Odłożyłaś kubek i ułożyłaś się wygodnie, czekając na chłopaka, który szybko się pojawił. Od razu wtuliłaś się w chłopaka nagą klatkę piersiową. Koszulkę do spania ubierał tylko, gdy była to konieczność.

- Zastanów się nad moją propozycją, co? - powiedział szeptem, na co kiwnęłaś delikatnie głową. - Obiecujesz?

- Obiecuję. - powiedziałaś ledwo słyszalnym głosem. Nie miałaś już sił. Zasnęłaś.

NEXT MORNING

Było ci ciepło i wygodnie, ale wiedziałaś, że nie mogłaś sobie pozwolić na marnowanie czasu, który mogłaś przeznaczyć na sen.
Wtuliłaś się w chłopaka wracając do snu, ale coś ci zaczęło bardzo nie pasować. Budzik dzwonił w porze, kiedy było jeszcze ciemno, a przez twoje powieki przebijało się światło.

- Jungkook? - mruknęłaś otwierając oczy. Usłyszałaś mruknięcie chłopaka. Podniosłaś się.

- Co jest? - zapytał zaspany, otwierając oczy i spoglądając na ciebie.

- Która godzina? Jestem spóźniona. - powiedziałaś panikując. Szybko ściągnęłaś z siebie kołdrę, ale gdy miałaś wychodzić z łóżka, chłopak złapał cię za rękę i pociągnął z powrotem.

- Twój budzik dzwonił i dzwonił. Wyłączyłem go. Stwierdziłem, że musisz odpocząć. Zadzwoniłem już do twojego szefa, a teraz wracaj do mnie. - powiedział przytulając mnie do siebie. Spojrzałaś na niego, nie będąc pewną co powinnaś zrobić.

- Co mu powiedziałeś? - zapytałaś niepewnie.

- Że już tam nie pracujesz. - powiedział wciskając nos w twoje włosy. Otworzyłaś szeroko oczy. Zwolnił mnie? Nie mówiąc mi o tym?!
Zamknęłaś oczy intensywnie myśląc na temat pracy.

- Dziękuję. - powiedziałaś po chwili zastanowienia.

- Co?

- Sama nie dałabym rady tego zrobić.

INSTAGRAM → @jjk.imagine.yn

one shots/ Imagine // Jeon Jungkook (2021)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz