You're getting rejected

646 23 0
                                    

Od rana mówiłaś sobie, że to jest twój dzień. W końcu zdecydowałaś się podjąć poważne kroki i wyznać swojemu crushowi, że go lubisz. Byłaś jednocześnie podekscytowana i zestresowana. Nie wiedziałaś jak zareaguję. Prawdę mówiąc nie rozmawialiście ze sobą dużo, zazwyczaj to ty byłaś tą, która prowadziła monolog, ale czułaś, że on również cię lubi i chciałaś spróbować. Lubiłaś chłopaka praktycznie od pierwszego wejrzenia i poznając go bliżej byłaś przekonana, że to dobry chłopak.

- Hej... Baekhyun? Możemy porozmawiać? - zapytałaś niepewnie podchodząc do chłopaka. Baekhyun odwrócił się w twoim kierunku, a ty wtedy zauważyłaś, że rozmawiał z Rosaline, najpopularniejszą dziewczyną w szkolę.

- Teraz? - zapytał, na co pokiwałaś głową. - Poczekaj chwilę. - odwrócił się do Rosaline, by później odejść z tobą kawałek dalej. - A więc? Co masz mi do powiedzenia? - zapytał. Nerwy wzięły górą i nie potrafiłaś nic powiedzieć. Spuściłaś wzrok.

- Ja... Więc... - odchrząknęłaś i podniosłaś głowę i spojrzałaś na chłopaka. - Lubię cię... Bardzo. - wydusiłaś z siebie czując jednocześnie ulgę i jeszcze większy stres. Chłopak uniósł brwi, patrząc na ciebie.

- I co w związku z tym? - zapytał wyczekująco.

- Chciałam zapytać czy może... Umówiłbyś się ze mną? - zapytałaś niepewnie. Chłopak uniósł brwi zszokowany twoim wynaniem.

- Przepraszam, Y/n, ale nie ma na to szans. Nie jesteś w moim typie. Sorry. - powiedział i wrócił do Rosaline, podczas gdy ty chciałaś zapaść się pod ziemię. Czułaś jak w twoich oczach zaczynają się zbierać łzy. Szybko zamknęłaś oczy, nie chcąc, żeby ktokolwiek zobaczył i wybiegłaś ze szkoły. Napisałaś tylko szybką wiadomość do swojego przyjaciela, którego potrzebowałaś w tamtym momencie.

SKIP TIME

Siedziałaś na huśtawce w waszym sekretnym miejscu. Od dziecka przychodziliście się tu bawić, teraz stało się to miejsce odcięcia. Pamiętaliście o tym miejscu tylko wy i nikt inny tam nie przychodził. Sami nawet powiesiliście huśtawkę na jednym z drzew.
Minął kwadrans i przyszedł twój przyjaciel.

- Jak się czujesz? - zapytał siadając kucając przed tobą.

- Już lepiej. - powiedziała z lekkim uśmiechem widząc Jungkooka.

- Chcesz, żebym z nim pogadał? - zapytał poważnym tonem.

- Wiem jak twoja rozmowa by wyglądała, więc nie, Jungkook. On mnie nie lubi, więc nie ma sensu go do niczego zmuszać. Z resztą... Czuję się o niebo lepiej odkąd przyszedłeś, mimo że minęła dopiero jakaś minuta. - powiedziałaś uśmiechając się do chłopaka. Jungkook uśmiechnął się i przytulił cię. Poczułaś jak zaczyna cię podnosić. Pisnęłaś z szerokim uśmiechem na twarzy. Jungkook usiadł na huśtawce i posadził cię na swoich kolanach. Przytuliłaś się do niego, gdy nagle poczułaś mocne szarpnięcie w dół.

- Aaa! - pisnęłaś, gdy oboje wylądowaliście na ziemi. - Jungkook! Ty grubasie! - krzyknęłaś śmiejąc się. Liny w huśtawce nie wytrzymały waszego ciężaru.

- Ja? To tobie ostatnio tyłek urósł! - odkrzyknął.

- Nabrał kształtów, okay? - wytłumaczyłaś się.

- Racja. Już nie ma płaskodupia. - powiedział klepiąc cię w tyłek.

- Z kim ja się zadaje... - przewróciłaś oczami, a chłopak jak gdyby nigdy nic, położył się na trawie. Położyłaś się obok niego, a właściwie to na nim skupiając się na biciu serca chłopaka.

- Wiesz co, Y/n? - odezwał się chłopak.

- Nie wiem. - odpowiedziałaś, na co chłopak parsknął, ale nagle jego wyraz twarzy zmienił się. Był poważny. Patrzył w niebo.

- Przepraszam, że to teraz powiem, ale... Ucieszyłem się, gdy napisałaś, że cię odrzucił. - powiedział patrząc w niebo.

- Co? - zapytałaś zdezorientowana i podniosłaś się na łokciach, by spojrzeć na chłopaka.

- Bałem się, że cię stracę. Teraz myślę, że to ostatnia szansa. - powiedział, sprawiając, że byłaś jeszcze bardziej zdezorientowana.

- Ostatnia szansa na co? - dopytałaś.

- Ostatnia szansa, żeby ci wyznać, że cię kocham. - powiedział patrząc ci prosto w oczy.

- C-Co? Jungkook, ty... - czułaś jak twoje serce ci przyspiesza.

- Kocham cię, Y/n. - powiedział szczerze, a ty czułaś jak w twoich oczach pojawiają się łzy. Tym razem były to łzy szczęścia. Wcześniej nie byłaś tego świadoma, ale kiedy Jungkook wypowiedział te dwa słowa czułaś jakby cały świat się zatrzymał.
Uśmiechnęłaś się i zbliżyłaś się do chłopaka całując go. Jungkook się chyba tego nie spodziewał, bo nie od razu oddał pocałunek.

- Też cię kocham. - powiedział odsuwając się trochę od chłopaka.

- Ale i tak mam ochotę mu nogi z dupy powyrywać. - powiedział, na co ty parsknęłaś.

- Nawet się nie waż robić cokolwiek Baekhyunowi. - powiedziałaś ostrzegawczo.

- Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem. - powiedział ze śmiechem. - Chodź tu. - powiedział i mocno cię przytulił. Uśmiechnęłaś się do siebie. Najgorszy dzień stał się najlepszym.

INSTAGRAM → @jjk_imagine_yn

one shots/ Imagine // Jeon Jungkook (2021)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz