-Scarlet klijent Cię prosi - na głos Emmy podnoszę głowę znad papierów w swoim małym pokoju przy kuchni.
- Co się stało? - mało kiedy zdarza się, że jestem proszona na sale za sprawą klijenta. - Nie chce z nikim rozmawiać tylko z Tobą - szepcze wskazując na faceta w ciemnych okularach siedzącego w rogu sali.
- Czy coś się stało? - pytam, gdy stoję przy stoliku mężczyzny.
- Może pani usiądzie? - spełniam jego polecenie czując się jak na jakimś pieprzonym sprawdzianie. -.Niech się pani tak nie stresuje.. - milknie by po chwili dodać - Chciałem tylko pogratulować wspaniałej kawiarni. To najlepsza kawa jaką piłem - uśmiecha się pokazując rząd snieżnobiałych zębów.
- oh- wypuszczam powietrze z płuc - dziękuje staramy się jak możemy.
- Może usiądziesz ymm...
-Scarlet - kończę jego wypowiedź i uśmiecham się przestępując z nogi na nogę.
- Masz bardzo ładne imię Scarlet - prostuje się wskazując na krzesełko znajdujące się naprzeciw niego. Wykonuję prośbę, klijent nasz pan. - Powiesz mi jak to się stało,że taka młoda osoba jest właścicielką tak świetniej kawiarnii? - pyta.
- Cóż przeprowadziłam się tutaj półtora roku temu, a od zawsze chciałam prowadzić coś swojego. Na początku było trochę trudno,bo nikogo tutaj nie znałam, ale udało się -niezabardzo wiem co mam mu powiedzieć, co komplituje sprawę.
-Jestem pełen podziwu -komentuje, a rumieniec wpływa na moją twarz z niewiadomych przyczyn. - przepraszam na chwile dodaje i wyjmuje wibrujący telefon. Bawię się palcami, gdy on prowadzi rozmowę. Nie za bardzo wiem czemu opowiadam mu o sobie, jest nieznaną mi osobą zawsze może okazać się jakimś bandytą lub gwałcicielem. Uderzam się w twarz na swoje myśli, gadam jak stara baba.-niestety musze już iść -dodaje spoglądając ostatni raz na telefon.- ale mam prośbę -przerywa wciągając powietrze do płuc -dasz mi swój numer? -dziwnie się czuje patrząc w jego okulary i nie móc zobaczyć jego oczy.
-ym okej -wpisuje mu numer i gdy już ma odejść odwraca się.- A tak w ogóle jest Sam.
CZYTASZ
Just Games |h.s✔
FanfictionOd: Harry "Mam ochotę zedrzeć z Ciebie tą pieprzoną sukienkę i całować każdy milimetr Twojego idealnego ciała tak aż będziesz jęczeć moje imię." Do:Harry "Twoja wybujała wyobraźnia nigdy nie przestanie mnie zadziwiać, jednak muszę Cię zmartwić moje...