Rozdział 18.

1.3K 36 1
                                    

Obudziły mnie głosy pochodzące z dołu, przeciągając się sprawdziłam godzine na telefonie: 20:23. Spałam dobre 3 godziny. Minął tydzień odkąd dowiedziałam się o ciąży, czyli od tygodnia Harry powinien wiedzieć, że będziemy mieli dziecko jednak tak nie jest. On nic nie wie, bo nie wiem jak mam mu to powiedzieć i rówież zbyt boje się jego reakcji. Nigdy nie rozmawialiśmy o dzieciach, tak na prawdę to nigdy nie poruszaliśmy takich tematów.

Otorzyłam i zamknęłam drzwi do sypialni jak najciszej, bezszelestnie kierując się w stronę schodów. Gdy już miałam schodzić na dół usłyszałam coś czego prawdopodobnie nie powinnam.

- Jak ze Scar? - zapytał Harr'ego prawdopodobnie Liam. Z czystej ciekawości usiadłam na ostatnim stopniu schodów starając się nie zdradzić swojej lokalizacji.

- No wiesz jest nam dobrze ze sobą, seks i te sprawy są w jak najlepszym pożądku, a tak poza tym to jest najlepszym co mnie w życiu spotkało, kocham ją - byłam pewna uczuć bruneta, ale zdziwiło mnie, że najpier poruszył sprawę seksu, jakby to było najważniejsze.

- To skoro się kochacie to co ze ślubem, dziećmi? - wstrzymałam oddech oczekując odpowiedzi.

- Zastanawiam się nad oświadczynami- Harry zrobił pauze, znając go na tyle dobrze wiem, że teraz mieżwi swoje włosy. - A co do dzieci -zaśmiać się - stary jesteśmy za młodzi, żeby zajmować się jakimiś bahorami - chłopak ponownie się zaśmiał na co poczułam ogtomną gule formującą się w moim gardle, wypuszczając powietrze z ust jednocześnie po moich policzkach spłynęło kilka łez, które zgromadziły się tam po wypowiedzeniu jego słów. Może gdyby nie stanowczość w jego głosie istniałaby możliwość powiedzenia mu prawdy, ale tak... Możecie myśleć, że powinnam się cieszyć iż Harry chciał mi się oświadczyć. Jednak nie to odtwarzło się w mojej głowie, a o wiele gorsze sformułowanie: " bahorami ". Nie słuchając już rozmów chłopaków wrociłam do sypialni otwierając swojego laptopa, a później stronę z możliwością kupna biletów lotniczysz. Zabukowałam bilet z dwutygodniowym wyprzedzeniem do Nowego Jorku. Podczas wszystkich tych czynności po moich policzkach spływały łzy, moja ogromna miłość do Harr'ego nie mogła przeważyć nad życiem niewinnej istatki znajdującej się w moim brzuchu jak i również kariery bruneta. Dosadnie stwierdził, że on nie chce teraz dzieci.

Możecie pewnie uważać, że jestem nieodpowiedzialna, co z Harry'm, przyjaciółmi i tym podobne. Przyjaciele.. po prostu nic im nie powiem, prawdy jedynie może dowiedzieć się Jake. Po ukończeniu studiów nie znalazłam pracy, więc z tym nie będzie problemu. A Harry cóż nigdy nie dowie się prawdy.

Do mojego wyjazdu zamierzam zachowywać się normanie, jakbym nigdy nie podsłuchała rozmowy, która zaważyła na reszcie mojego życia.

Życia, które będzie już bez Harr'ego.

-------------------------
Omgfhfj nie wierze że to opowiadanie ma ponad 1tys. wyświetleń! Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy :')

Just Games |h.s✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz