Rozdział 12

2K 52 0
                                    

-Jak Ci się podobał film? - zagaduje Harry, gdy jesteśmy blisko mojej kamienicy podczas powrotnego spaceru z kina.
- Nawet nawet -wzruszam ramianami spodziewałam się czegoś lepszego od Piędziesiąt Twarzy Greya.
- A Tobie co się najbardziej podobało?- uśmiecham się zerkając na jego idealnie zarysowaną szczękę.
- Pokój rozkoszy- rusza śmiesznie brwiami przygryznając wargę.
- O mój boże -szepcze. To było straszne co on z nią robił i jaki miał wpływ na jej decyzje.
-Też byś taki chciał?-mówie speszona tematem na jaki wchodzę. Jesteśmy już pod moim blokiem,podczas gdy Harry dociska mnie do jednej ze ścian szepcząc
-Ty wystarczasz mi w zupełności.
Zagryzam wargę czując podniecienie budujące się w dole mojego brzucha.
-Harry, ktoś nas może zobaczyć- wzdycham, bo mamy tu monitoring 24na dobę w postaci starszych pań. Chłopak wzdycha zrezygnowany, a po chwili jest ciągnięty przeze mnie do mieszkania.

-Scar dobrze wiesz, że mam się jeszcze spotkać z liamem. -marudzi siedząc na kanapie i wytrwale czekając aż wrócę z sypialni.
-A może jednak się skusisz? -ubrana tylko w bieliznę, którą kupiłam kilka dni temu zatrzymuję się w połowie drogi z salonu do sypialni. Słysząc moje kroki wzrok chłopaka pada na mnie. Nawet z tej odległości widzę jak jego oczy ciemnieją, a mięśnie na rękach zaciskają się. Uśmiecham się leniwie patrząc na to czego jestem przyczyną.
-To jak? - zerkam na niego lekko przechylając głowę, a gdy chłopak nadal oniemiały siedzi na kanapie wzruszam ramionami jednocześnie rozpuszczając włosy, które dotychczas związane były jedynie gumką. -No skoro nie chcesz -wzdycham odwracając się i lekko kołysząc biodrami z zamiarem powrotu do sypialni.
-Pieprzyć to -słyszę szelest kroków Harrego i już po chwili czuję ciepło jego ust na mojej szyji oraz błądzące dłonie po moim odkrytym ciele.
-Chyba nie sądziłaś, że pozwolę Ci tak po prostu odejść -szepcze zagryzając płatek mojego ucha. Czuję jak mój oddech przyspiesza na tą pieszczote, bo to jest tak dobre uczucie. Przypiera mnie do ściany schodząc pocałunkami na szczękę i szyje.
Nie dam mu się zdominować o nie. Odpycham go od siebie zmieniając nasze miejsca. Przygryzam jego dolną wargę tylko po to by po chwili całować jego szyję. Przygryzam skórę jego szyji by zaraz odsunąc się nieznacznie i zobaczyć swoje dzieło. Rozpinam koszule Harrego całując każdy skrawek i tatuaż na jego torsie. Chłopak pogrążony w przyjemności jaką mu sprawiam chyba nawet nie zauważył, że jesteśmy już w mojej sypialni. Gdy już nie ma na sobie koszuli popycham go na łóżko strzepując jego ręce z mojego ciała jednocześnie łącząc ze sobą nasze usta w pełnym emocji pocałunku.

Bardzo powoli, bardzo delikatnie kocha się ze mną, aż rozpadam się na milion kawałków, powtarzając jego imię i oplatając go sobą, nie zamierzając nigdy już puścić.*
Osoby, którą kocham tak, że to aż boli.

*cytat z 'Nowe Oblicze Greya'

Just Games |h.s✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz