Rozdział 13 - „Zraniony gryfon"

2.9K 302 785
                                    

„Jeden z mocniejszych rozdziałów. Pamiętajcie to tylko ff i charakter Olivera jest zmieniony pod fabule".

Poprzednio:
— To może czas, by się jej pozbyć? Nie próbuj mi wmówić, że o tym nie myślałeś. Jednak trochę cię znam Levi — uniosła kącik ust i popatrzyła na niego łapiąc kontakt wzrokowy.

— Do teraz, nie myślałem — poprawił ją i uśmiechnął się pod nosem. Gdy Katia zniknie... wszystko będzie prostsze... pożałuje tego, że kiedykolwiek go dotknęła.

Draco szedł z powrotem do swojego pokoju. Miał cichą nadzieje, że nie spotka w nim Kati, ale jednak się przeliczył. Dziewczyna siedziała na krześle ze założonymi na siebie rękoma i przyglądała mu się oceniającym spojrzeniem.

— Już wróciłeś? Szybko — stwierdziła obrażona.

— Tak — nie miał humoru po tym, jak Levi go wystawił przez obecność Wood'a.

— Humor jak widzę się nie zmienił, mniejsza idę do siebie — oznajmiła i wstała z krzesła. Chciała mu pokazać, że jest obrażona, by starał się ją udobruchać.

— Cześć — pożegnał się z nią i odrazu, gdy wyszła zamknął jej drzwi przed nosem, „nareszcie chwila spokoju bez niej".

Blondyn myślał nad tym wszystkim. Nad jego gestami i tym spojrzeniem... Bardzo za nim tęsknił, ale coś się zmieniło. To nie był już ten sam Levi, którego pamiętał. Miał wrażenie, że się zmienił... nie na gorsze, po prostu był inny niż, gdy widzieli się po raz ostatni. Westchnął zrezygnowany i oparł plecy o zagłówek łóżka. Ciekawiło go gdzie będzie spać Levi skoro zostaje w szkole. Wróci do ich starego pokoju? Czy może pójdzie spać do swojego „chłopaka". Tylko myślał nad tym iż Levi i Nick ze sobą kręcą i zżerała go zazdrość od środka. Coś czego dawno nie czuł. Nigdy w stosunku z Katią. Znienawidził szatyna pomimo, iż dobrze go nie znał. Stwierdził, że tylko on ma prawo na jaki kolwlwiek kontakt z brunetem. Tylko on może go całować... trzymać za rękę i być blisko niego. Postanowił naprawić swój błąd z przeszłości i odzyskać go.

****

Levi wiedział już co chce zrobić. Katia pożałuje, że dotknęła go chociaż raz. Zdawał sobie sprawę, że sam sobie nie poradzi dlatego nie myśląc długo wyciągnął swój telefon ze świata mugoli i zaczął pisać wiadomość do Nicka.

„Hej, wiem, że ostatnio nasza rozmowa skończyła się strasznie dziwnie, ale potrzebuje twojej pomocy".

Nick szedł korytarzem, był zmieszany zachowaniem ślizgona. Wyjął telefon z kieszeni gdy usłyszał dźwięk powiadomienia. Wyświetlił konwersacje z chłopakiem i zauważył jego wiadomość. Zdziwiony zaczął mu odpisywać.

„Mojej pomocy? Z czym?"

„Nie chce o tym pisać, możemy spotkać się za około dwadzieścia minut przy wielkiej sali?"

„Będę, nie spóźnij się"

„Do zobaczenia"

Levi schował komórkę i spojrzał w stronę lochów.

Mam mieszkać z Draco? Nie wiem czy dam radę... nie, gdy będę widział blisko niego Katie. Zresztą ona już się do niego nie odezwie.

Czekał spokojnie aż czas minie i wstał z parapetu, zaczął iść w stronę wielkiej sali. Doszedł w ustalone miejsce i zauważył chłopaka siedzącego przed drzwiami, opierającego się plecami o ścianę i trzymającym w ręku telefon. Podszedł bliżej i spojrzał na niego oceniająco.

Zapomniana ślizgońska miłość | Ślizgońska Dylogia IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz