Historia ta to jedynie dawnej radości cienie
I choćbym chciał pomóc, niczego tu nie zmienię
To po prostu jest seria tragicznych wydarzeń
Więcej w niej nieszczęśliwych wypadków niż jakiś innych zdarzeń
Dla wielu historia ta to będzie ciężki szok
Dlatego więc odwróć wzrok, odwróć wzrok
Dla rodzeństwa to ciągła ucieczka, ściga ich prawo, ściga też ich zło
W ciągłym biegu miejsca zmieniają, lecz jedynie zmienia się tło
Są sierotami w ucieczce, bo już nie mają ani mamy ani taty
Goni ich człowiek, który już na początku powinien ujrzeć więzienne kraty
Zawracaj, bo w złą stronę robisz krok
Dlatego po prostu odwróć wzrok, odwróć wzrok
Najpierw zbrodnia ubrana w dzieło, później żmija wśród gadów ukryta
Strach i morderstwo w domu na skale i pułapka hipnozą szyta
Dalej szkoła w której serca brak i miejsce gdzie moda i intryga króluje
Następnie wieś prawem związana jak i szpital gdzie hrabia kolejny plan knuje
Tutaj złych wydarzeń sporo jest, że aż straszny tłok
W końcu odwróć wzrok, odwróć wzrok
Na karnawał rodzeństwo pojechało, gdzie po śmierci ogarnęła ich trwoga
Na zboczach poznali prawdę, co nie jest strasznie sroga
Pod wodą ich wroga o mile ominęła Victoria
A w hotelu, gdzie sąd potwora, zakończy nieszczęśliwie się ta historia
Ta historia prowadzi do smutku, wiedzie wciąż do mroku
Teraz na swe nieszczęście nie odwrócisz już wzroku
Historia ta skończona, co dalej się stało pojęcia nie mam
Baron rodzeństwo porwał, nie ma ich, zniknęli jak zły omam
To jest już koniec tej smutnej i tragicznej opowieści
Bo szczęśliwe zakończenie nie pasuję do bólu tej powieści
Dobrego zakończenia nie może być, więc czemu jesteś w szoku?
Zobaczyłeś to wszystko i choć ostrzegałem, nie odwróciłeś wzroku