Mój kruk

0 0 0
                                    

 Kiedy zimna pora się zbliża i dom otula mnie swym ciepłem jak koc

Siedzę w swoim fotelu, a przy mnie jest mój kruk

Kruk ten niezwykły w swojej naturze, bo choć że żywy daję słowo

Uczuć w nim żadnych, jakby kolejna meduzy ofiara

Raz próbowałem przestraszyć go, oczekując, że z przerażenia wzleci

Lecz on patrząc na mnie bezdusznymi oczyma nie zareagował, dalej jak kamień siedział

Innym razem ziarno mu rzuciłem, oczekując dzikiej jego natury przebudzenia

On zszedł godnie i patrząc na mnie chwile pożywienie skubał

Odpuściłem sobie próby i po prostu na niego spojrzałem i przeraziłem się piekielnie

Upewniłem się raz, drugi, trzeci

Lecz tylko mnie to upewniło i w głębię strachu wtopiło

Niby kruka od dawna mam, lecz nie zauważyłem wcześniej, że...

Że on moją w sobie skrywa twarz

Luźne wierszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz