Panowie, kto nas odwiedził? Sam Brutus szkaradny.
Wcześniej taki potężny, a teraz nieporadny
Teraz sobie przypomniałeś, jakie mi dałeś słowo?
Po tym co zrobiłeś, co z tobą mam zrobić, przeszłej porażki zmoro
Do jeziora wrzucić? Żywcem pogrzebać?
Do kwasu żrącego rzucić? Skórę na jawie oderwać?
Płacz sobie płacz, tego nikt ci nie zabroni
Bo teraz, cie szczurze, nikt przed gniewem mym nie ochroni
Macie rację, prawdę mówicie, uspokoić się muszę
Bo jeszcze tego skurwiela przed naszą zabawą uduszę
Co ty tam szepczesz, żmijo edenowa? Pragniesz litości?
Jak ufać ci mam, jak twój kręgosłup jest z planktonu kości?
Tortury cię czekają. Przy nas piekło to szpitalna opieka
Po tym co nam zrobiłeś jedynie pragnienie śmierci cię czeka
Mam przestać? Was powariowało! Jego kara się dopiero zaczyna
Nie przestanę, póki nie wyzionie ducha, póki jego wola walki się z ciała wyrywa
On nas zabił, on nas pochował, w jego ręce nasza jest krew
Co w zemście pragnę, to usłyszeć jego opętańczy z bólu śpiew
Racje macie, to skończyć czas, czas skończyć z nim, na Ludwika ostrze czekaGdy z nim już skończymy, to nie zapomni nigdy swojej trumny wiekaZa to co zrobiłeś, ostateczna cię kara czeka kapuściana głowoMam jeszcze do ciebie pytanie *klik* jakieś ostatnie słowo?
![](https://img.wattpad.com/cover/270186387-288-kfae4f2.jpg)