Życie, nadzieja, miłość
To wszystko straciłem z mrugnięciem oka
W jej wzroku jest szaleństwo, opętanie oraz trwoga?
Diabeł okrutny zabawił się jej duszą biedną
Sznurki nie z tego świata nad nią smętnie wiszą
Kolejne mrugnięcie
Nagle materializuje się nóż
Pasja jej mordercą!
Pożądanie jej mordercą!
Diabeł nakazuje patrzeć, ruszyć się nie mogę
Czy ona tego chce? Czy ktoś jej rozkazuję?
Mrugnięcie kolejne
Krwawe znamię pokrywa jej pierś
I kolejne!
I kolejne...
Diabeł z jej ciała odszedł, ale duszę odebrał
Szkarłatny potwór wylewa się z jej ciała
"Nie pomogłeś jej! Tylko stałeś biernie!", powtarza
Znów tracę kontrolę
Mogę tylko patrzeć na te puste naczynie
I jak ciecz się z niego wylewa
Bezczynność i fałszywy wybór to tylko było
Nadziei żadnej, żadnej pomocy
Zostałem teraz tylko ja i jej ciało