{31}

1.3K 73 14
                                    

Nie chciałam, żeby ktokolwiek się do mnie zbliżał. Czułam, że chce zrobić mi krzywdę. Nigdy wcześniej nie czułam lęku przed kobietami, ale skoro to objęło nawet WooJi, było już maksymalnie źle. Była mi bliższa, niż matka.
- Niech Jungkook wyjdzie... - mruknęłam, w końcu na nią spoglądając.

Naprawdę była zmartwiona. Zupełnie, jakby nie było mnie na tym świecie tygodniami.
- To nie wchodzi w grę - w końcu się odezwał, upewniając mnie w tym, że nie myliłam się co do towarzystwa.
- Nie dam rady przy nim...
- Oczywiście, że dasz radę, gadaj! Nie wyrąbał zamka z drzwi, żeby na spokojnie wyjść! - WooJi nadal w formie.

Nie zrobił czego?

Po chwili mojego milczenia, Jungkook odsunął kawałek WooJi, znajdując się na jej miejscu przede mną. Przycisnęłam plecy do ściany na jego widok, jakby miał zaraz porządnie mnie uderzyć.
- Kiwaj głową na tak lub nią kręć na nie - usiadł po turecku - Ktoś niechcący Cię dotknął.

Kiwnęłam głową.
- Obca osoba?

Kiwnęłam.
- Na ulicy?

Pokręciłam.
- W domu?

Kiwnęłam, biorąc próg pod uwagę.
- To był facet?

Pokiwałam głową.
- I TYLE?! - WooJi nie wytrzymała.

Pokręciłam szybko głową, nie mogą wydusić żadnych słów. Patrzyłam na Jungkooka, próbując przywyknąć do tego widoku.
- Nie to sprawiło, że jesteś w takim stanie? - zadał kolejne pytanie.

Pokręciłam delikatnie.
- Inny facet?

Kiwnęłam.
- Obcy?

Pokręciłam, spoglądając w podłogę.
- RaeEun?

Kiwnęłam.
- Wszedł do domu?

Zatwierdziłam jego słowa.
- Czy przez to, co zrobił, boisz się nawet WooJi? - kiedy o to zapytał, spojrzałam mu w oczy.

Myślałam, że pytanie będzie zawierało jego osobę. "Nawet mnie?". Nie wiedziałam jak to wytłumaczyć, co zrobić.
- Zamknij oczy - z jego ust to brzmiało bardziej jak propozycja, niż rozkaz.

Pokręciłam głową, jeszcze mocniej przytulając się do ściany.
- ZAMYKAJ! - WooJi już nie wytrzymywała tego napięcia.

Zamknęłam je raczej jako reakcję na jej słowa. Moje nadgarstki zostały pochwycone, a same dłonie skierowane do góry. Zatrzymały się na policzkach i zostały uwolnione.

Wtedy otworzyłam oczy.
- Patrz mi w oczy i myśl TYLKO o mnie - Jungkook zaczął odważnie sterować moją psychiką - Suń rękami w dół.

Ze strachem zaczęłam przesuwać je na jego szyję. Poleciałam po ramionach i patrząc w jego oczy zaczęłam czuć coś dziwnego, mając świadomość, że zbliżam się do jego dłoni.

WooJi przyglądała się tej scenie z wielkim zainteresowaniem.
- Patrz na mnie - Jungkook o tym przypomniał.

Moje dłonie w końcu wylądowały na tych, należących do niego.

Poczułam, jak delikatnie je łączy i unosi do góry. Po chwili znalazły się w moim polu widzenia.
- Wyglądają tak samo, jak wtedy, prawda? Skoro zaufałaś mnie, tym bardziej możesz to zrobić z WooJi - kiedy to powiedział, obejrzałam się na nią.

Moja WooJi.

Podpełzłam do niej i przytuliłam się, czując dziwaczną ulgę.
- Mów co się odpieprzyło, bo mi żyłka pęknie - mruknęła, tuląc mnie do siebie.
- RaeEun przyszedł i położył rękę na mojej nodze. Poczułam tak gigantyczne przerażenie, że krzyczałam i płakałam przez dobre kilka minut - skróciłam to najbardziej, jak potrafiłam.
- Czego on, kurwa, chciał?! - to tylko bardziej ją zdenerwowało.

Rubin |♡| Jeon Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz