TOM
Obudziłem się po niemal w całości nieprzespanej nocy i odruchowo sięgnąłem po komórkę, by zobaczyć, czy Liv nie napisała kolejnej wiadomości. Zgodnie z moimi przypuszczeniami, nie zrobiła tego, ale przyjęła za to moje zaproszenia na Facebooku i Instagramie. Stłumiłem w sobie rosnącą ekscytację i chęć natychmiastowego wysłania do niej SMS-a przynajmniej do późnego popołudnia. Nie chciałem wyjść na nachalnego typa - coś mi podpowiadało, że Olivia nie byłaby tym zachwycona, a ja nie chciałem jej do siebie zrazić.
Szczęście w nieszczęściu, mój grafik był dziś dość napięty. Za godzinę miałem spotkać się z tatą na nagrywki do jego audiobooka, potem czekał mnie krótki wywiad, następnie lunch z moją menadżerką Kate, a na samym końcu trening ze Steve'm. Dobrze, że nie zaplanowaliśmy żadnej sesji zdjęciowej, bo wtedy już na pewno nie znalazłbym ani chwili, by dowiedzieć się, co słychać u Olivii. Nie mogłem się doczekać, by do niej napisać i dowiedzieć się, jak się czuje. Miałem też nadzieję, że nie roztrząsała wczorajszego dnia, siedząc samotnie w swoim mieszkaniu.
Dzień wypełniony zobowiązaniami zawodowymi minął mi dość szybko - ani się obejrzałem, a już byłem w domu i brałem przyjemnie chłodny prysznic po wyczerpującym treningu golfa. Dochodziła osiemnasta, uznałem więc, że to dobry moment na napisanie do Liv na Messengerze. Wyciągnąłem telefon, utworzyłem konwersację i zacząłem wklepywać literki wiadomości.
Tom
Hej Liv, co słychać? Mam nadzieję, że dzień mija ci wspaniale ❤️Główkowałem nad tym przez jakieś piętnaście minut, a i tak brzmiało drętwo. Szczerze wątpiłem, że Olivia w ogóle mi odpisze, ale na szczęście już po chwili zobaczyłem trzy poruszające się kropeczki, świadczące o tym, że mimo wszystko właśnie to robiła. Odetchnąłem z ulgą i wlepiłem wzrok w ekran iPhone'a, aby przeczytać jej odpowiedź.
Olivia
Hej, jeśli totalne nudy są wspaniałe, to i owszem, można to tak ująć 😉Tom
Hmm, mogę to szybko naprawić 😎Olivia
W jaki sposób? 🤔Przeanalizowałem w głowie wszelkie za i przeciw, po czym zebrałem się na odwagę, by zaproponować jej kolejne spotkanie. Jakby nie patrzeć, mieliśmy masę tematów do rozmów i wspólne zainteresowania, więc nie byłby to dla niej całkowicie stracony czas. Poza tym, czułem się przy niej swobodnie, ponieważ nie robiła afery z tego, kim jestem - traktowała mnie jak normalnego gościa, którego dopiero co poznała, a nie jak sławnego aktora, którym dla zasady trzeba się ekscytować. Dla niej byłem po prostu Tomem, a nie Tomem Hollandem od Spidermana, i właśnie dlatego chciałem spędzać z nią czas. Dzięki niej miałem namiastkę normalności, której tak bardzo potrzebowałem w swoim wypełnionym wywiadami, sesjami i castingami życiu. Oczywiście, miałem również nadzieję, że ona czuła się tak samo dobrze w moim towarzystwie i miała ochotę przebywać w nim częściej.
Aby się nie rozmyślić, szybko wystukałem wiadomość, po czym wstrzymałem oddech, modląc się w duchu, by moja propozycja nie została przez nią źle odebrana.
Tom
Co powiesz na to, bym w ciągu godziny podjechał z winem i składnikami na jakąś kolację? Oczywiście, jeśli tylko chcesz znów się ze mną spotkać 😌Gapiłem się w ekran telefonu, czekając na odpowiedź, która podejrzanie długo nie nadchodziła. Widziałem, że Liv odczytała wiadomość i nawet zaczęła na nią odpisywać, bo na ekranie znów pojawiły się trzy kropeczki. Chyba jednak nie wiedziała, co odpisać, bo po chwili zniknęły, a odpowiedź w dalszym ciągu nie przychodziła. Zacząłem się denerwować, że uraziłem ją swoją propozycją i już chciałem wysyłać przeprosiny, ale w końcu odpisała.
CZYTASZ
Supernova [Tom Holland FF]
FanfictionMiłość jest jak supernova - nigdy nie wiesz, kiedy rozbłyśnie. Ale kiedy już to zrobi, wszystko inne straci znaczenie. 30.07.2021 - #1 w kategorii HOLLYWOOD 30.07.2021 - #1 w kategorii CELEBRITY