OLIVIA
Nazajutrz wstaję lekko skacowana około południa, po tym, jak do późnego wieczora świętowaliśmy mój niespodziewany awans na "asystentkę głównego scenarzysty", czymkolwiek to stanowisko jest.
Wypiłam zdecydowanie zbyt dużo wina, a potem, zamiast położyć się spać, testowałam z Tomem nowe pozycje. Nie to, żebym żałowała.
Zdjęcia ruszają dzisiaj popołudniu, więc mamy dla siebie jeszcze chwilę czasu, nim Tom pojedzie na plan z dwójką ochroniarzy, a ja dla bezpieczeństwa zostanę w domu z Kate i Derekiem.
Chłopak przynosi mi do łóżka śniadanie, ponieważ wie, że całe popołudnie spędzę na bezcelowym siedzeniu w domu, i chce mi to jakoś wynagrodzić. Francuskie tosty posypane cukrem pudrem i posmarowane Nutellą z dodatkiem borówek są przepyszne, ale jeszcze lepszy jest wspólny prysznic, który bierzemy, kiedy tylko kończę jeść.
Stoję przed lustrem w koronkowych majtkach i ledwo udaje mi się dosuszyć włosy, gdy słyszymy dzwonek do drzwi, a następnie poruszenie w salonie. Spodziewamy się jedynie Waylanda, więc szybko narzucam na swoje prawie gołe ciało prostą, bawełnianą sukienkę.
Kiedy dostrzegam go w towarzystwie Kate i Dereka, waham się przez kilka sekund z uwagi na niechęć czającą się w spojrzeniu Toma, ale po chwili moja sympatia do Connora bierze nade mną górę.
Wychodzę mu naprzeciw, a kiedy tylko mnie zauważa, natychmiast do mnie podchodzi i zamyka w mocnym uścisku.
– Dzieciaku – mówi zadziwiająco czule – kurewsko się o ciebie bałem.
Pochylam się nad nim tak, aby nikt poza nim mnie nie usłyszał.
– Ani słowa o Tortudze – szepczę mu do ucha – albo powieszę cię za jaja.
Kiedy kiwa nieznacznie głową na znak, że rozumie, odsuwam się od niego i wtulam w Toma, który natychmiast otacza mnie ramieniem, jakby chciał podkreślić, że jestem jego dziewczyną.
Connor jest bardzo spostrzegawczy i od razu zauważa ten gest. Na jego twarzy błąka się złośliwy uśmieszek, a że znam go już dość dobrze, to wiem, że ciśnie mu się na usta coś paskudnego. Aby mu to uniemożliwić, piorunuję go wzrokiem, a następnie zwracam się do Toma:
– Zaczynam żałować, że nie jadę z tobą na ten plan.
Brunet obdarza mnie uśmiechem.
– Jeszcze nie jest za późno na zmianę zdania – odpowiada.
– Wolałbym, żebyś została ze mną potrenować – wtrąca się Wayland – jeśli, oczywiście, pan Holland nie ma nic przeciwko temu.
Prycham, słysząc, że odzywa się do Toma po nazwisku.
– Connor – syczę – myślę, że Tom się nie obrazi, jeśli będziesz mówił do niego po imieniu, jak każdy normalny i cywilizowany człowiek.
– Okej, dzieciaku, nie spinaj się tak, bo znów zmarnuję pół treningu na próbie rozluźnienia twoich mięśni – odpowiada blondyn i wiem, po prostu wiem, że mówi to specjalnie, aby wkurzyć Toma.
Przy całym swoim wielkim sercu Wayland uwielbia zgrywać dupka, a zagranie, w którym insynuuje bliższy kontakt ze mną, to jeden z jego popisowych numerów. Mam ochotę mu przywalić.
– Byłbym bardzo wdzięczny – cedzi przez zęby Tom – gdybyś przestał nazywać w ten sposób moją dziewczynę.
– Ale jej to chyba nie przeszkadza – odpowiada Wayland. – Prawda, dzieciaku? – dodaje niewinnym tonem, aż prosząc się o kłopoty.
CZYTASZ
Supernova [Tom Holland FF]
Hayran KurguMiłość jest jak supernova - nigdy nie wiesz, kiedy rozbłyśnie. Ale kiedy już to zrobi, wszystko inne straci znaczenie. 30.07.2021 - #1 w kategorii HOLLYWOOD 30.07.2021 - #1 w kategorii CELEBRITY