~Okrutna i słodka zemsta-Kai~

685 40 134
                                    

Gdy obudziłem się pierwsze co zrobiłem to poszedłem do łazienki żeby jakoś dziś wyglądać.

Jakoś dzisiaj szybko z niej wyszedłem. Pościeliłem łóżko i zeszedłem na dół na śniadanie.

Była dwunasta. W niedziele nie wyobrażam sobie wstać wcześniej. Gdy schodziłem do kuchni od razu dopadł mnie zapach naleśników. Służba dziś zrobiła naleśniki z bitą śmietaną, polewą czekoladową i z owocami. Moje ulubione. Przy stole siedziała już rozespana Nya gapiąca się jak trup w ekran telefonu. Nawet nie zauważyła jak siadam obok niej. Zerknąłem ukradkiem w jej telefon. Jak zwykle pisała z Skylor. Je chyba naprawdę coś łączy. Wziąłem sobie na talerz jeden naleśnik a na niego bitą śmietanę, i oczywiście polewę czekoladową a na nią różne owoce. W tym właśnie momencie zauważyła mnie moja siostra, która także zaczęła sobie nakładać na talerz swój posiłek.

-Ekhem, dzień dobry siostrzyczko-Powiedziałem to obojętnym głosem nawet nie patrząc na nią.

-O hej, nie zauważyłam cię.

-Ta, gdzie tak właściwie są rodzice?

-Musieli jechać w sprawach finansowych.

-W niedzielę?

-Yep.

-Serio..nie mogl..-Nie dokończyłem bo właśnie uświadomiłem sobie że to idealna okazja na zemście na tej szmacie. Z transu wybudziła mnie Nya.

-Co chciałeś powiedzieć?

-Co?, yyy..a tak...że muszę gdzieś wyjść..za chwilkę po śniadaniu.

-Yhm a gdzie?

-Yy no wiesz..dooo....parku! Tak właśnie tam!

-A po co?

-Przyda mi się mały spacer po wczorajszym czterogodzinnym graniu, heheh.

-Jasne hehe.

Zjadłem jak najszybciej moją porcję i od razu napisałem do Harumi czy da radę się spotkać.

Po jakiś dziesięciu minutach odpisała mi że da radę. Super, tylko teraz gdzie by to..już wiem!

Wybiegłem z domu żegnając się z siostrą i podjechałem moim motorem pod dom Harumi. Ona już tam na mnie czekała. ( Wiedziała że Kai przyjedzie po nią bo jej to napisał ale nie chciało mi się tego pisać XD) Uśmiechnąłem się do niej a ona to odwzajemniła. Wzięła ode mnie kask, który jej podałem i wsiadła na motor. Przytuliła się do mnie na co się wzdrygnąłem. Kiedyś na jej miejscu będzie siedział Lloyd.

-A tak właściwie to gdzie jedziemy słodziaku?-Zrobiło mi się nie dobrze od tego słowa 'Słodziaku', skrzywiłem się i nie chętnie odpowiedziałem jej na pytanie.

-Wiesz...jedziemy nad takie jeziorko i tam rozpalimy sobie ognisko.

-Ooo to cool-Poczułem zażenowanie kiedy powiedziała 'cool'.-Ile tak dokładnie będziemy tam jechać?

-Tak z dwie godziny..wiesz to jest trochę dalej za miastem Ninjago.

-Ooo to czeka nas super przygoda!

I co w niej widział Lloyd? Jakaś dziwna i...tak dziwnie mówi. Taa kochanie...to ostatnia przygoda w całym twoim życiu..

~Dwie i pół godziny później~

Wreszcie dotarliśmy na miejsce. Piękne duże jezioro, a przy nim plaża, pusta plaża. Idealne miejsce na popełnienie morderstwa. Harumi wydawała się zachwycona tym miejscem. Chociaż umrze w ładnym miejscu.

Naucz mnie od początku miłości/GreenflameOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz