Gdy obudziłem się pierwsze co zrobiłem to poszedłem do łazienki żeby jakoś dziś wyglądać.
Jakoś dzisiaj szybko z niej wyszedłem. Pościeliłem łóżko i zeszedłem na dół na śniadanie.
Była dwunasta. W niedziele nie wyobrażam sobie wstać wcześniej. Gdy schodziłem do kuchni od razu dopadł mnie zapach naleśników. Służba dziś zrobiła naleśniki z bitą śmietaną, polewą czekoladową i z owocami. Moje ulubione. Przy stole siedziała już rozespana Nya gapiąca się jak trup w ekran telefonu. Nawet nie zauważyła jak siadam obok niej. Zerknąłem ukradkiem w jej telefon. Jak zwykle pisała z Skylor. Je chyba naprawdę coś łączy. Wziąłem sobie na talerz jeden naleśnik a na niego bitą śmietanę, i oczywiście polewę czekoladową a na nią różne owoce. W tym właśnie momencie zauważyła mnie moja siostra, która także zaczęła sobie nakładać na talerz swój posiłek.
-Ekhem, dzień dobry siostrzyczko-Powiedziałem to obojętnym głosem nawet nie patrząc na nią.
-O hej, nie zauważyłam cię.
-Ta, gdzie tak właściwie są rodzice?
-Musieli jechać w sprawach finansowych.
-W niedzielę?
-Yep.
-Serio..nie mogl..-Nie dokończyłem bo właśnie uświadomiłem sobie że to idealna okazja na zemście na tej szmacie. Z transu wybudziła mnie Nya.
-Co chciałeś powiedzieć?
-Co?, yyy..a tak...że muszę gdzieś wyjść..za chwilkę po śniadaniu.
-Yhm a gdzie?
-Yy no wiesz..dooo....parku! Tak właśnie tam!
-A po co?
-Przyda mi się mały spacer po wczorajszym czterogodzinnym graniu, heheh.
-Jasne hehe.
Zjadłem jak najszybciej moją porcję i od razu napisałem do Harumi czy da radę się spotkać.
Po jakiś dziesięciu minutach odpisała mi że da radę. Super, tylko teraz gdzie by to..już wiem!
Wybiegłem z domu żegnając się z siostrą i podjechałem moim motorem pod dom Harumi. Ona już tam na mnie czekała. ( Wiedziała że Kai przyjedzie po nią bo jej to napisał ale nie chciało mi się tego pisać XD) Uśmiechnąłem się do niej a ona to odwzajemniła. Wzięła ode mnie kask, który jej podałem i wsiadła na motor. Przytuliła się do mnie na co się wzdrygnąłem. Kiedyś na jej miejscu będzie siedział Lloyd.
-A tak właściwie to gdzie jedziemy słodziaku?-Zrobiło mi się nie dobrze od tego słowa 'Słodziaku', skrzywiłem się i nie chętnie odpowiedziałem jej na pytanie.
-Wiesz...jedziemy nad takie jeziorko i tam rozpalimy sobie ognisko.
-Ooo to cool-Poczułem zażenowanie kiedy powiedziała 'cool'.-Ile tak dokładnie będziemy tam jechać?
-Tak z dwie godziny..wiesz to jest trochę dalej za miastem Ninjago.
-Ooo to czeka nas super przygoda!
I co w niej widział Lloyd? Jakaś dziwna i...tak dziwnie mówi. Taa kochanie...to ostatnia przygoda w całym twoim życiu..
~Dwie i pół godziny później~
Wreszcie dotarliśmy na miejsce. Piękne duże jezioro, a przy nim plaża, pusta plaża. Idealne miejsce na popełnienie morderstwa. Harumi wydawała się zachwycona tym miejscem. Chociaż umrze w ładnym miejscu.
![](https://img.wattpad.com/cover/273423949-288-k562614.jpg)
CZYTASZ
Naucz mnie od początku miłości/Greenflame
Teen FictionSzesnastoletni Lloyd Garmadon chodzi do liceum w mieście Nnjago. Gdy miał cztery lata zostawił go ojciec. Był wychowywany tylko przez matkę. Gdy dowiedział sie z jakiej przyczyny nie ma ojca przestał wierzyć w milość. Pewnego dnia do szkoły dołącza...