~Najdroższy, wybacz mi-Kai

518 31 48
                                    


 Obudziłem się z bólem głowy..No pięknie..kacyk. Pierwsze co przykuło moją uwagę to to że leżę nagi na plaży. Rozejrzałem się i..Z tego co zobaczyłem nie byłem zadowolony. Skylor leżała naga obok mnie. Błagam tylko nie to..Co ja najlepszego zrobiłem?

Wstałem szybko z piasku i ubrałem się w swoje ubrania. Boże i po co ja tyle wypiłem..

Jakoś dostałem się do miejsca gdzie odbyła się wczoraj impreza. Na szczęście Lloyd tam jeszcze był. I Nya także. Wyglądali jakby płakali. Razem wtuleni w siebie spali. Podszedłem do nich i usiadłem obok blondyna. Dlaczego oni płakali? Pogłaskałem go po jego cudnych blond włosach. Byłbym szczęśliwszy gdyby zamiast Skylor to zobaczyłbym nagiego go obok mnie.

Gdy go tak głaskałem obudziła się moja siostra. Gdy wstała i mnie zobaczyła to wpatrywała się we mnie. Wyglądała tragicznie. Włosy potargane na wszystkie strony, całe czerwone oczy, chyba od płakania.

-Hej, co tu się stało?-Zapytałem, ale ona tylko patrzyła na mnie spod łba.

-Ty draniu jak mogłeś mi to zrobić?!-Nagle krzyknęła do mnie i zaczęła znowu płakać..Chciałem ją przytulić, ale ona wskoczyła na mnie i zaczęła mnie bić, targać za włosy.

-Ej!-Próbowałem ją powstrzymać, ale Nya to kawał baby..Do tego ćwiczy.. -Co ja ci zrobiłem?

-Może to-Nagle przestała mną targać, tylko wpatrywała się we mnie ze łzami w oczach.-Że przespałeś się z dziewczyną, która mi się podoba?!

O nie...Ona to widziała...

Nagle obudził się Lloyd. Rozejrzał się wokół siebie a gdy zobaczył mnie i moją siostrę siedzącą na mnie, tylko się skrzywił.

-Nya? Co tu się dzieje?-Na te pytanie moja siostra popatrzyła się na Lloyda i zeszła ze mnie.

-Mój brat dostaje za to co wczoraj wydarzyło się między nim a Skylor..

O kurwa...Nie, nie, nie...On to...

-A no tak-powiedział i ledwo co wstał na równe nogi, widzę że młody też się wczoraj zabawił z alkoholem.-Mam nadzieje, Kai że noc była udana.

Powiedział nawet na mnie nie patrząc. Spuściłem wzrok ze wstydu.

-Ej, ja tego..Nie chciałem..Okey? To było..przypadk..

-Milcz!

Przerwała mi moja siostra. Wstając i podchodząc do Lloyda.

-Zamówię nam taksówkę i wrócimy do domu Lloyd.

-Ja go odwiozę-Nawet nikt nie zwrócił na mnie uwagi.

Do nas dołączyła Skylor...Nya popatrzyła się na nią ze..złością. Nagle Lloyd się do Skylor odezwał:

-Mam nadzieje dziwko że noc była udana-Powiedział i złośliwie się uśmiechnął.

-Żebyś wiedział że tak-Widziałem jak Lloyd patrzył na Skylor z obrzydzeniem.

Wstałem i podszedłem do Blondyna,a on zrobił krok w tył. Chciałem go wziąć jak to zawsze za jego dłoń i porozmawiać na osobności, ale tym razem się nie dał.

-Nie dotykaj mnie-Zawarczał na mnie i odsunął się ode mnie..

-Lloyd, choć mam dla nas taksówkę-Powiedziała Nya i razem z Lloydem poszli czekać na taksówkarza. Ale ona jeszcze do mnie wróciła.

-Kai wiedz że Lloyd o wszystkim się dowiedział.

-Co? W jaki sensie?

Podeszła do mnie i szepnęła mi na ucho:

-Może to że się w nim kochasz.

Po tych słowach odeszła. Serce połamało mi się na milion kawałków. Teraz to już nie mam żadnych szans u Lloyda.. Chciałem mu to powiedzieć...Kiedy lepiej się poznamy, w jakimś pięknym miejscu, a nie żeby się dowiedział o tym od mojej siostry kiedy to ja zabawiałem się z Skylor. On mnie pewnie nienawidzi..Musze z nim pogadać.

Pobiegłem szybko do Lloyda. Na szczęście jeszcze był tutaj.

Blondyn na mój widok zmarszczył brwi.

-Lloyd, proszę, porozmawiaj ze mną, ja..muszę ci coś wytłumaczyć.

-Ale co? I po co?

-Proszę..

-My nie mamy o czym rozmawiać, Kai.

-Mamy! Lloyd..-Podszedłem do niego i delikatnie złapałem jego śliczne rączki w te swoje. Ale on natychmiast ode mnie odskoczył..

-Zostaw mnie!

-Lloyd..

-Wracaj do swojej Skylor!

-Ja jej nie kocham!

-Tak? To dlaczego ją przeleciałeś?

-To przez alkohol..

-Weź już idź!

-Lloyd..Ja kocham tylko ciebie.

Na te słowa Lloyd spojrzał na mnie z szklanymi oczami,a po chwili spuścił wzrok.

-Ale...Ja Cię nie kocham.

Na te słowa, pękło mi serce i poleciały mi łzy z oczu. Nagle Lloyda zwołała Nya. Mój skarbek odszedł i wraz z mą siostrą odjechali. A ja stałem zalany łzami i patrzyłem jak odjeżdżają.


Lloyd...Kocham Cię..

Proszę bardzo macie kolejny rozdział. Mam nadzieje że ten wam się podobał. Do zobaczenia :)

Naucz mnie od początku miłości/GreenflameOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz