Diverso da loro

439 37 30
                                    

Następnego dnia obudziłam się wtulona w Damiano. Podniosłam się delikatnie do pozycji siedzącej nie budząc chłopaka. Spojrzałam na godzinę. Była dziesiąta. Wstałam i skierowałam się do drzwi, najciszej jak potrafiłam opuściłam pokój. Zeszłam na dół i od razu weszłam do kuchni. Nikogo jeszcze nie było na dole. Postanowiłam zrobić śniadanie, w planach miałam naleśniki. Wyjęłam z szafki miskę, trzepaczkę i podeszłam do lodówki. Wyjęłam z niej jajka oraz mleko, popatrzyłam na szafkę obok i ją otworzyłam. Były w niej wszystkie suche składniki, które potrzebowałam, czyli mąka, cukier i cukier wanilinowy. Sięgnęłam jeszcze po butelkę gazowanej wody.
Zmiksowałam wszystkie składniki na gładką masę, a następnie rozgrzałam na patelni olej. Zaczęłam nakładać ciasto na rozgrzany metal. Po kilku minutach przewróciłam ciasto na drugą stronę, a następnie wyłożyłam na talerz. Powtórzyłam tą czynność około dwadzieścia razy i skierowałam się na piętro. Zaczęłam budzić całą ekipę mówiąc, że na dale czeka ich śniadanie i im wszystko wystygnie. Wszyscy posłusznie wstali i zasiedli do stołu. Zaczęliśmy jeść i prowadzić ożywioną rozmowę o wszystkim i o niczym za razem. Co jakiś czas mój wzrok był utkwiony w Damiano, który praktycznie cały czas mi się przypatrywał z uśmiechem. Nie wyglądał już na smutnego i załamanego tak jak wczoraj.

-A ty? - Zapytała roześmiana Vic i popatrzyła na niedawno wspomnianego chłopaka. - Jak było wczoraj z Giorgią? - Zapytała, a każdy mu się zaczął przyglądać. Widziałam jak jego mina zrzedła.
-Zerwałem z nią - powiedział i opuścił głowę.
-Przykro mi - powiedziała moja siostra i podeszła do niego po czym przytuliła - dobrze zrobiłeś. - Powiedziała wzmacniając uścisk.
-O co poszło tym razem? - Zapytał Thomas i podszedł do nich.
-Powiedziałem jej, że nic do niej nie czuję - pociągnął nosem - ona posądziła mnie o zdradę, po czym sama powiedziała, że mnie zdradza, i że żałuje. - Powiedziała, a każdy przytulił się do niego. - Powiedziała również, że jej sława opiera się tylko na mnie.
-Tak mi przykro Dam - powiedział Ethan. nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Wstałam i podeszłam do nich. Gdy je otworzyłam zobaczyłam wściekłego Federico trzymającego w dłoni telefon.
-Fede? Co tu robisz? Jest wcześnie.
-Tak? To ty mi powiedz o co z tym chodzi. - Oznajmił i pokazał mi telefon. Zaczęłam szybko czytać treść. Były tam zdjęcia Giorgi i Damiano, a następnie moje i tego samego chłopaka. Przeczytałam jeden z wersów, które napisał autor newsa. ,,Kim jest dziewczyna, z którą wczoraj tańczył Damiano David w ciemnej uliczce i co ich łączy?". Przeczytałam kolejny wers: ,,Damiano zdradził swoją narzeczoną z pierwszą lepszą kobietą". Poczułam, że łzy spłynęły po moim policzku.
-Ale... - wyszeptałem
-Co? Spławiłaś mnie specjalnie dla niego?! Może jeszcze powiesz, że coś was łączy i przez ten cały czas mnie oszukiwałaś? - Zapytał szeptem. - Zakochałem się w Tobie. Kocham Cię do szaleństwa, ale widzę, że nic tu po mnie. - Powiedział i odszedł. Widziałam jak wsiada do swojego auta i odjeżdża. Z moich oczu płynęły łzy. Nic z tego nie rozumiałam.
-Blanc? Wszystko okej? - Zapytała Vic, a ja ją zignorowałam i pobiegłam na górę.

Wbiegłam do swojego pokoju i zakluczyłam drzwi żeby nikt nie mógł dostać się do mojego pokoju. Położyłam się na łóżku i chwyciłam poduszkę, którą od razu przytuliłam. Między moimi szkolochami słyszałam głos wszystkich domowników, którzy próbują dostać się do mojego pokoju. Nie wiem jak długo moje łzy wypływały z moich oczu, ale byłam tak zmęczona płaczem, że nawet nie zorientowałam się kiedy zasnęłam.

POV Damiano:

Jedyne co zrozumiałem z kłótni Fede i Blanci, to nic. Byłem lekko zadowolony z tego, że się pokłócili, ale z drugiej strony widok siostry Vic płaczącej rozbiło moje serce. Po długiej próbie dostania się do pokoju dziewczyny odpuściliśmy. Ruszyliśmy z powrotem do stołu i siedzieliśmy w ciszy. Byłem strasznie zamyślony, a mój wzrok utkwił w moich rękach.

La PauraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz