I wanna touch your body

452 28 28
                                    

Przylecieliśmy właśnie do Polski, a dokładniej do Warszawy. Jest ostatnie państwo, w którym chcemy dać narazie koncert. Jestem już zmęczona całą tą trasą tak samo jak reszta zespołu. Wszędzie mieliśmy pełno fanów, którzy chcieli od nas autograf oraz zdjęcie, było to miłe nie powiem, że nie, ale bardzo męczące. Nie ma już tego spokoju co kiedyś, a gdy wychodzimy z Damiano trzymając się za ręce w okół nas jest od razu pełno paparazzi. Gdy wyszliśmy z lotniska było ponownie pełno ludzi. Zmęczona tym wszystkim przepchałam się przez cały tłum i usiadłam w busie. Musiałam chwilę poczekać, ponieważ zespół musiał sobie zrobić zdjęcia z niektórymi osobami oraz pogawędzić. Nie wiem jakim cudem oni mają chęć na to wszystko, ale z drugiej strony to ich praca. Wzięłam swój telefon i zaczęłam przeglądać social media. Kiedy usłyszałam, że odjeżdżamy odłożyłam telefon na bok i zaczęłam podziwiać miejsce, w którym jesteśmy. Poczułam, że osoba obok mnie kładzie rękę na mojej. Popatrzyłam na Damiano, który się szczerze uśmiechał. Przejeżdżaliśmy właśnie obok jakiegoś wielkiego budynku, który mnie zaciekawił.

-Wiesz co to jest? - Zapytałam, a on pokiwał przecząco głową. - A ty Vic? - Skierowałam pytanie do siostry.
-Z tego co pamiętam z opowiadań Aurory to pałac kultury, chyba. - Powiedziała niepewnie, a ja tylko kiwnęła głową, że zrozumiałam.
-Wszystko okej? - Zapytał wokalista.
-Tak, a czemu miałoby być źle?
-Uciekłaś dzisiaj przed fanami.
-Damiano, mam już dość jestem młoda i chciałam mieć spokój. Nie wiedziałam, że wasze życie jest takie ciężkie.
-Sami tego nie wiedzieliśmy. Dobrze wiesz, że też jesteśmy zmęczeni. - Powiedział i położył rękę na moim policzku. - Pojutrze wracamy do domu. Do Chilli... - Powiedział, a ja się uśmiechnęłam.

Wtedy auto zatrzymało się przed hotelem. Wyszliśmy z pojazdu i udaliśmy się do drzwi hotelowych. Zostajemy tutaj tylko na jedną noc, ponieważ dzisiaj mamy chyba z dwa wywiady, które mają się odbyć za dwie godziny, a jutro lecimy do Sopotu. Hotel, w którym aktualnie przebywamy jest piękny. Dość kolorowy, ale bardzo mi się podoba. Gdy dostaliśmy swoje karty do pokoi udałam się razem z Vic do naszego. Powiedziałam jeszcze zespołowi w co mają się ubrać po czym każdy udał się do pokoi. Ja miałam z Vic, a chłopcy razem czyli tak jak jest zawsze. Vic przebrała się w koszulę w białe i fioletowe paski, różowy krawat, który miał na sobie białe kropki, beżowe dzwony oraz szarą marynarkę. Ja za to ubrałam białą marynarkę, pod to biały top, który zakrywał tylko moje piersi oraz czarne spodnie, które były dopasowane do mojego ciała. Moja siostra założyła jeszcze czarne buty na koturnie, a ja postawiłam na czarne klapki z kwiatem na przodzie.

-Wow - zauważyłam moją siostrę w lustrze, która mi się przygląda - wyglądasz obłędnie. Idziesz z Damiano na randkę? - Zapytała z diabelskim uśmiechem.
-Nic mi na ten temat nie wiadomo - odparłam i chwyciłam swoją małą czarną torebkę - mogę tak iść? - Zapytałam.
-Jeszcze pytasz. Powinnaś zacząć się ubierać jak my, bo potem odstajesz od reszty.
-Nie jestem częścią zespołu więc nie widzę sensu ubierania się tak jak wy. - Powiedziałam i zapięłam złoty wisiorek z literką ,,D" na swojej szyi.
-Jesteś częścią. Wymyślasz nasze stylizacje i jesteś naszą rodziną. Bez Ciebie prawdopodobnie wyglądalibyśmy dobrze, ale nie tak wspaniale jak teraz. Co prawda czuję się w tym stroju jak stary dziadek - zaśmiałam się lekko - ale jest piękny i opisuję moją osobę. - Stwierdziła, a ja do niej podeszłam i przytuliłam.
-Dziękuję, ale nie możesz jako jedyna stwierdzić, że jestem w waszym zespole.
-Jesteś. Chodź musimy już iść za godzinę jest wywiad. - Powiedziała i chwyciła mnie za rękę.

Wzięłam szybko jeszcze torebkę i wyjęłam z czytnika kartę do pokoju. Vic w tym czasie zapukała do pokoju chłopaków, którzy byli już gotowi. Gdy Damiano wyszedł z lokum zauważyłam, że jego krawat jest strasznie krzywo, co mnie wkurza. Podeszłam do niego, a on nachylił się żeby mnie pocałowac. Ominęłam jego usta i poprawiłam pasek materiału.

La PauraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz