I wanna be your slave

437 32 25
                                    


*Pochylony tekst - ang
#Normalny tekst - włoski

Nastał dzień koncertu. Byłam strasznie zestresowana, ponieważ kostiumy, które zaprojektowałam miały być gotowe godzinę przed występem.
Obudziłam się około siódmej trzydzieści. Wstałam najciszej jak potrafiłam i weszłam do łazienki. Przemyłam twarz zimną wodą żeby się przebudzić jeszcze bardziej. Byłam zdziwiona, że z własnej woli wstałam tak wcześnie. Wiedziałam, że koncert zaczyna się o dziewiętnastej, ale przed tym mieliśmy pełno wywiadów. Postanowiłam ubrać koszulkę oversize z napisem ,,I'm a devil" do tego czarne spodnie z dziurami w kształcie MOM. Nałożyłam jeszcze makijaż, który składam się z korektora, pudry, tuszu do rzęs i  czarbnego cienia. Związałam włosy w kucyka, który był luźny przez co moje włosy wypadały z niego. Gdy byłam już gotowa wyszłam z łazienki i weszłam do pokoju. Spojrzałam na telefon. Była ósma więc najwyższy czas obudzić zespół. Usiadłam obok Vic i zaczęłam ją gilgotać. Ona zaczęła się śmiać i próbować mnie jakoś odstraszyć od siebie.

-Wstajemy! - Krzyknęłam i zdjęłam z niej kołdrę.
-Jeszcze minutka. - Powiedziała i położyła się spowrotem w na boku.
-Nie ma minutka. Wiesz co się stanie jak nie wstaniesz? - Zapytałam, a ona mruknęła. - Ominie Cię wywiad, który jest ważny. Wasi fani, którzy już stoją pod hotelem się na Ciebie obrażą i...
-Już wstaje! - Krzyknęła i weszła do łazienki.
-Idę obudził chłopaków! - Krzyknęłam i wyszłam z pokoju.

Zapukałam do nich dwa razy. Za pierwszym razem nikt nie otworzył, ale za drugim zauważyłam zaspanego Thomasa w samych bokserkach. Jego włosy były strasznie rozczochrane, a na piersi miał jakieś odciski. Wolałam nie wiedzieć o czym to świadczy.

-Wstawać! - Krzyknęłam i weszłam do środka pokoju. Zasłony były zasłonięte więc od razu je odsłoniłam. Usłyszałam jęk Damiano, a zaraz po nim Ethana. Byli w samych bokserkach.
-Jeszcze chwila. - Wyszeptał wokalista.
-Nie ma chwili, wstawaj leniu. Macie dzisiaj wywiad, a zaraz po tym koncert. - Powiedziałam, a on niechętnie wstał i poszedł razem z Thomasem do łazienki i zaczęli myć zęby. Wyglądali trochę jak siedem nieszczęść, ale trudno nikt im nie kazał imprezować do czwartej nad ranem.

Gdy wszystkich obudziłam i upewniłam się, że są ubrani zeszliśmy na śniadanie. W hotelu nie było za dużo gości, a większość z nich wyglądała na bogatych. Byli ubrani bardzo elegancko, przez co my się bardzo wyróżniliśmy.
Po skończonym śniadaniu weszliśmy jeszcze na górę i wzięliśmy swoje rzeczy podręczne. Kiedy zjechaliśmy na dół, a jeden z naszych ochroniarzy nam otworzył drzwi wszyscy zaczęli piszczeć i robić nam zdjęcia. Podeszliśmy do niektórych z nich i daliśmy im autografy oraz zrobiliśmy sobie fotografię na pamiątkę. Gdy weszliśmy wreszcie do auta zadzwoniłam jeszcze do makijażystki upewnić się czy będzie o odpowiedniej godzinie na koncercie, a następnie zadzwoniłam do Alex i upewniłam się, że stroje będą gotowe. Byłam cała w stresie. Nie chciałam zawieść ekipy, bo w tedy bym się załamała. Wzięłam nerwowo butelkę wody do ręki i zaczęłam ją obracać.

-Czym się stresujesz? - Zapytał Thomas, który siedział obok mnie.
-Boję się, że stroje nie będą takie jakie chciałam, i że was zawiodę. - Powiedziałam, a on mnie przytulił.
-Nawet jeżeli nic nie pójdzie tak jak myślałaś nikt nie będzie na Ciebie zły - gitarzysta się ode mnie odsunął - prawda? - Zapytał na głos.
-No raczej, że tak - wszyscy prychnęli z mojej głupoty.

Gdy stanęliśmy przed studiem gdzie miał się odbyć wywiad, wtedy znowu zobaczyłam tłum ludzi. Ominęliśmy ich szybko i weszliśmy do środka. Tam czekała już na nas Nikki. Jest ona makijażystką i z tego co się dowiedziałam od Vic jest bardzo popularna. Przywitaliśmy się z nią po czym zrobiłam sobie z nią zdjęcie i wstawiłam na instagram oznaczając ją.
Przeprowadziła krótki wywiad z całym zespołem, a potem wzięła Damiano i zaczęła go malować zadając mu pytania. Gdy padło o życie prywatne błagałam w myślach żeby nie powiedział nic o mnie.

La PauraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz