♡31♡

433 24 5
                                    


~Walczyła choć nie miała już na to siły...robiła to dla niego~

robiła to dla niego~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pov. Jimin

Mijały tak sekundy, minuty i kolejna godzina. Było już prawie rano a ja nadal nie wiedziałem co z nią. Czy wszystko jest w porządku z moją ukochaną. Leki uspakający zaczęły mnie puszczać.
W sali byli wszyscy chłopacy, tylko ja, Jin i Suga nie mogliśmy spać. Czekaliśmy aż wkońcu ktoś przyjdzie a z każdą kolejną chwilą moja nadzieja powoli umierała chociaż powinienem wierzyć że ona przeżyje.

- to wszystko moja wina - odezwałem się patrząc na wschodzące słońce za oknem szpitalnej sali

- Jimin to nie twoja wina, tylko tamtego kierowcy - odezwał się zmęczony Yoongi siadając obok mnie na moim łóżku

- Suga ja nie chcę jej stracić - spojrzałem na niego ze łzami w oczach a on sam miał już czerwone i zaszklone oczy

- wiem młody - powiedział cicho spuszczając wzrok na podłogę - widzę jak dzięki niej się zmieniłeś i jaki byłeś szczęśliwy...Laura też jest dla mnie ważna jako przyjaciółka chociaż cholernie ci zazdroszczę - lekko zaśmiał sie przez co i na mojej twarzy na krótką chwilę zawitał uśmiech

- Yoongi pomóż mi - spojrzałem na niego a on doskonale wiedział o co mi chodzi

Jin spał, więc była praktycznie droga wolna.

- wiesz że nie powinieneś się podnosić? - stwierdził zmartwiony

- wiem, ale chce być bliżej niej - wyznałem z moim darem przkonywania, który zawsze działał

- nie patrz tak na mnie - powiedział robiąc dziwną minę, ale mimo to pomógł mi

^^^


Siedzieliśmy chwilę przed salą operacyjną a nad nią widniało czerwone światło ,,Operacja trwa".
Mimo ostrego bólu w klatce piersiowej wolałem siedzieć tutaj.

Dochodziła już godzina 5 nad ranem a my usłyszeliśmy jakieś piknięcie i spojrzeliśmy na światło, które zgasło.
Ręce cały czas mi się trzęsły a serce waliło. Oby jej nic nie było.
Po chwili z sali wyszedł jakiś lekarz chyba chirurg.

- co z nią? - wstał Suga z krzesła i podszedł do niego

- no cóż była to ciężka operacja ale pacjentka była silna mimo to. Jej rany nie są takie groźne, ale bardziej martwi mnie wstrząśnienie mózgu - odezwał się podchodząc również do mnie

- czyli? - dopytałem

- to oznacza że pacjentka jest wprowadzona w śpiączkę bo jej organizm jest naprawdę wykończony nie mam pojęcia jak długo to może potrwać - powiedział dosyć poważnym tonem - zobaczymy co będzie przez następną dobę jeśli jej stan się nie pogorszy to będzie dobrze, ale nie mam pojęcia kiedy może się obudzić - dokończył i odszedł gdzieś

- przykro mi Jimin - lekko przytulił mnie Suga chociaż jak na niego to było wiele - będzie dobrze zobaczysz - poklepał mnie po ramieniu

Mój świat się dosłownie zawalił. Jest w śpiączce i do tego nie wiadomo kiedy może się obudzić. Czemu to ja do cholery nie jestem na jej miejscu?!

- jeśli pan chce to może pan wejść do niej, ale nie dłużej niż 10 minut - podeszła do nas ta sama pielęgniarka w podeszłym wieku

Przytaknąłem, tylko i odsunąłem się od Sugi a pielęgniarka zaprowadziła mnie do sali gdzie jest Laura. Tak bardzo chcę ją zobaczyć, ale jednocześnie noe wiem czy chce widzieć jak przeze mnie ucierpiała.
Pielęgniarka zaprowadziła mnie pod białe drzwi i odeszła a ja wziąłem wdech i trzymając się lekko za żebra weszłem do środka zamykając drzwi.
Oczy znowu mi się zaszkliły widząc ją w takim stanie. Powoli podeszłem do łóżka i usiadłem na krześle obok.
Była podpięta do tylu urządeń i kabelków. Nadal była piękna mimo kilku lekkich zadrapań na twarzy.

- gdybym mógł to wolałbym być na twoim miejscu - wydusiłem a z oczu popłynęły mi łzy. Złapałem delikatnie za jej ręke

- kocham cię a to wszystko jest tylko i wyłącznie moja wina chociaż wiem co napewno myślisz - zaśmiałem się przez łzy - nie możesz mnie zostawić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- kocham cię a to wszystko jest tylko i wyłącznie moja wina chociaż wiem co napewno myślisz - zaśmiałem się przez łzy - nie możesz mnie zostawić... Jesteś mi tak bardzo potrzebna - przyłożyłam sobie jej chłodną dłoń do mojego policzka i ucałowałem ją - będe przy tobie każdego dnia dopóki się nie obudzisz a potem zabiorę cię stąd - czas się kończył i nawet już przyszła pielęgniarka poinformować mnie że powinieniem już wracać - wrócę do ciebie.. Obiecuję - wstałem i pocałowałem jej czoło

 Obiecuję - wstałem i pocałowałem jej czoło

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Nie mam pojęcia co tu napisać hah więc chciałabym zaprosić was do innych moim opowieści.
Z racji tego że niedługo skończę tą książkę to będzie prawdopodobnie nowa ;D

Miłego dnia❤




𝐿𝑎𝑠𝑡 𝑀𝑒𝑚𝑜𝑟𝑖𝑒𝑠 || 𝑃𝑎𝑟𝑘 𝐽𝑖𝑚𝑖𝑛 ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz