~Miałam mieć wyjebane, ale nie da się tak~
Przygotowywałam właśnie sobie kolację słuchając muzyki z radia. Bujałam się w rytm na boki mieszając powoli składniki.
W pewnym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi.
Zmarszczyłam brwi bo nie miałam pojęcia kto to o tej porze. Wytarłam ręce w ręcznik i ściszyłam muzykę a potem podreptałam do drzwi.
Przekręciłam zamek w drzwiach i otworzyłam je na ościesz.
Kompletnie nie spodziewałam się tej osoby. Nie spodziewałam się jego...
Przez dobre 2 minuty staliśmy patrząc sobie w oczy.
Tęskniłam za tym.- Cześć - odezwał się dosyć niepewnie
- Czeeeść? - przeciągnęłam marszcząc brwi - po co przyszedłeś? - zapytałam opierając się o drzwi
- robiłem porządki iii zapomniałaś tego - podał mi czarne znajome pudełeczko
- wątpie że zapomniałam - mruknęłam biorąc od niego pudełko
- i tak jest twój - powiedział błądząc wzrokiem wszędzie byle nie spojrzeć na mnie - pójdę już, dobranoc
- dobranoc - powiedziałam dosyć smutno ale już tego nie usłyszał bo poszedł
Przynajmniej wkońcu przez tą krótką chwilę mogłam z nim porozmawiać. Za samym jego głosem tęskniłam.
Spojrzałam na czarne pudełko z wisiorkiem od Jimina. Czemu ja to wogóle przyjęłam?
Jutro oddam mu je.Położyłam pudełko na komodzie i poszłam kontynuować kolację.
^^^
Następnego dnia z samego rana stwierdziłam że od razu udam się do wytwórni bo pewnie chłopcy już tam są. Stresowałam się jak cholera, ale chciałam to już mieć za sobą.
Zbliżałam się już do ogromnego oszklonego budynku a myślami byłam zupełnie gdzie indziej. Po wczoraj wróciło do mnie naprawdę mnóstwo wspomnień tych radosnych jak i tych gorszych.
Dzień, w którym go poznałam i za każdym razem na moje usta wkrada się uśmiech. Pomysły pani Park na to żeby nas zeswatać. To jak nie dawał mi spokoju i spotykałem dosłownie wszędzie. Gdy nie dawałam rady był przy mnie. Nasze rozstanie przez menagera, wypadek i moja utrata pamięci, itp. Było tego mnóstwo naprawdę myślałam że po tym wszystkim nic nie będzie w stanie nam zaszkodzić, ale najwidoczniej myliłam się.Ocknęłam się dopiero gdy automatycznie stanęłam pod samą wytwórnią. Przypomniał mi się dzień, w którym pierwszy raz mnie tu przyprowadził.
Nawet nie zauważyłam jak po moim policzku spłynęła samotna łza. Wytarłam ją szybko i ruszyłam w kierunku oszklonego wejścia.
Pchnęłam ogromne drzwi i weszłam do ogromnego holu gdzie jak zwykle było pełno ludzi.
CZYTASZ
𝐿𝑎𝑠𝑡 𝑀𝑒𝑚𝑜𝑟𝑖𝑒𝑠 || 𝑃𝑎𝑟𝑘 𝐽𝑖𝑚𝑖𝑛 ✓
FanfictionŻycie Laury nie było kolorowe...Goniła ją przeszłość a najgorsze lata spędzone w domu rodzinnym co raz częściej odbijały się na jej psychice. Los jednak daje jej szansę i uwalnia od ludzi, którzy równie dobrze mogliby dla niej nie żyć. Seul - spełn...