Rozdział I

500 7 1
                                    

Budzik.

- No i się zaczyna... - powiedziałam zaspanym głosem, wciskając "odrzuć" na telefonie, żeby ten cholerny budzik już przestał dzwonić.

Tak, szkoła... Najukochańsze miejsce każdego nastolatka, czyż nie? No moje też. Szczególnie pierwszego dnia po wakacjach. A tak na poważnie, to jak tylko pomyślę, że będę musiała się tam męczyć kolejny rok, to mi niedobrze.

 A tak na poważnie, to jak tylko pomyślę, że będę musiała się tam męczyć kolejny rok, to mi niedobrze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Cześć! To ja - Nicolette Josie Brown. Fajne imię, co nie? Ludzie robią z niego mnóstwo zdrobnień. Mam 17 lat i mieszkam w Biloxi, w stanie Missisipi. To tak w skrócie o mnie.

Naprawdę nie czułam się najlepiej. Byłam pewna, że jeśli coś zjem, to zaraz zwrócę, ale miałam nadzieję, że mi przejdzie. No więc wstałam leniwie z łóżka, poprawiłam kołdrę, odsunęłam zasłony i podeszłam do szafy. Wybrałam zwykłe jeansy i czarny top na cienkich ramiączkach. Przebrałam się i stanęłam przed lustrem. Te poczochrane włosy wyglądały tragicznie. Sięgnęłam po szczotkę i zaczęłam czesać moje długie, brązowe włosy. Potem ruszyłam do łazienki.

- Daphne, wstawaj! - krzyknęłam, waląc po drodze pięścią w drzwi do jej pokoju.

- Daphne, wstawaj! - krzyknęłam, waląc po drodze pięścią w drzwi do jej pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Daphne Brown to moja młodsza o trzy lata siostra. Jest typową zbuntowaną nastolatką (ostatnio ścięła swoje ciemne włosy do samego ucha) i choć czasem się sprzeczamy, to staram się jej pomagać. Wiecie, "siostrzana miłość".

- Już... - mruknęła zza ściany, a ja weszłam do łazienki.

Przemyłam twarz i nałożyłam trochę tuszu na rzęsy. Nie lubię robić sobie tapety do szkoły.

- Daphne! - wydarłam się znowu, nie słysząc żadnych dźwięków w jej pokoju, co oznaczało, że jeszcze leży w łóżku.

- No już! - odparła.

Zeszłam po schodach na dół. W kuchni stała już mama, która właśnie pakowała mi i mojej siostrze drugie śniadanie.

Stephanie Brown to właśnie moja mama. Ma swoją własną restaurację z kuchnią azjatycką. Dzięki temu w naszym domu również gotuje się azjatyckie potrawy, które swoją drogą uwielbiam!

Listen to loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz