Wszystkiego najlepszego dla wisienki z kręciołkiem na czole 🥳 Wiem, że żyjesz skurwysynie xd
~~~~~~~~~~•••~~~~~~~~~~
Weszłam na uczelnie, ze wspaniałą myślą o nadchodzącym weekendzie. Odpoczynek przed telewizorem, leżąc całkowicie wywalonym na przytulnej kanapie. Tuż obok mężczyzna, którego kochasz całym sercem. Wspaniale...prawda?Zaczynałam zajęciami z biochemii. Najgorsze gówno, które krąży wśród książek i podręczników. Uwierzcie mi...
Cała zamyślona, podążałam ku sali, aby tylko nie spóźnić się na wykład. Z nadzieją spojrzałam na zegarek, umieszczony na moim lewym nadgarstku.
- Kuźwa, nie zdążę...- szepnęłam.
Przyspieszyłam krok, łudząc się, że nie będę musiała ,,całować" klamki. Nie sądziłam jednak, że ktoś popsuje mi to marzenie. Nawet nie poczułam dłoni na mym przedramieniu, a zostałam momentalnie zamknięta w uścisku. Moje usta zetknęły się z innymi. Byłam zła. Natychmiast odsunęłam się od mężczyzny i zaczęłam maniakalnie szukać osób, które właśnie, w tym momencie, mogły widzieć tą sytuację.
- Noriaki, mówiłam ci, ze nie powinniśmy...
- Wiem, przepraszam - potarł nerwowo swój kark. - Za bardzo się stęskniłem...Chyba odpuszczę sobie wyjazdy zapoznawcze z innymi wykładowcami...- uśmiechnął się niewinnie. - Nie widzieliśmy się dwa tygodnie. Musimy to jak najszybciej nadrobić.
Chwycił moje dłonie w swoje, na co ja od razu je odrzuciłam.
- Noriaki, nie możemy nawet rozmawiać publicznie, a co dopiero okazywać sobie jakiekolwiek czułości...Gdyby ktoś nas razem zauważył, zaczęłyby się plotki. Nie chcę, żebyś stracił przeze mnie pracę...- spojrzałam w jego zmartwione oczy.
- Wiem...przepraszam, że musisz się denerwować - wyraźnie posmutniał.
- Ej...nie bądź smutny - uśmiechnęłam się lekko. Możemy spotkać się dzisiaj wieczorem, jeśli masz czas. Jutro już sobota. Moglibyśmy obejrzeć jakiś film...lub pouczyć się na następne kolokwium...- odwróciłam żartobliwie wzrok.
- Hola, hola. Czy ty, potworze, wykorzystujesz biednego starca i ranisz jego uczucia, tylko po to, aby zdobyć darmowe korepetycje? - złapał się teatralnie za serce.
- Po pierwsze, nie jesteś stary. Masz dopiero 37 lat. Po drugie...nie tak za darmo. Ten biedny starzec wpieprza więcej niż wygłodniały dzik! - tknęłam palcem wskazującym jego klatkę piersiową, śmiejąc się, co zrobił też mężczyzna.
- Kocham cię - otarł łezkę rozbawienia.
- Która godzina?! - nagle przypomniałam sobie o wykładzie.
- 12:35
- Kuźwa...spóźniłam się...
- Przepraszam, to moja wina. Niepotrzebnie cię zatrzymywałem. Z kim masz teraz zajęcia?
- Z [nazwisko wykładowcy].
- Hmm...Myślę, że jak wejdziesz tylnim wejściem, nawet nie zauważy, że cię nie ma.
- A co z listą? Pewnie już dawno wszyscy się wpisali.
- Czy ty nie wierzysz w umiejętności swojego mężczyzny? - uśmiechnął się zalotnie.
- I co ten mężczyzna chce zrobić?
- Dobry magik nigdy nie zdradza swoich tajemnic - puścił mi oczko. - Idź już i niczym się nie martw.Jak powiedział, tak i zrobiłam. Weszłam tylnymi drzwiami, nie zwracając niczyjej uwagi i zasiadałam w tylnej ławce. Szczerze mówiąc...byłam po prostu osrana. Jeśli zaraz zacznie liczyć ilu studentów zapisało swoje nazwisko na liście i zacznie liczyć, chyba wstanę i wyjdę...
- No dobrze, pozwólcie tylko, że sprawdzę liczebność osób na sali...- No i dupa. Oto mój koniec.
- Przepraszam panie [nazwisko wykładowcy]...- wiśniowy chłopiec , otworzył drzwi tuż po zapukaniu.
- O, witaj. Coś się stało?
- Przepraszam, że przeszkadzam. Słyszałem, że dziekan prosi pana do siebie. Podobno to ważne.
- Naprawdę? No cóż...Miałem akurat sprawdzać listę obecnych...
- Jeśli to nie problem mogę zrobić to za pana. Cyferki od zawsze były moją mocną stroną- zaśmiał się.
- Byłbym niezmiernie wdzięczny. To lecę, wrócę za moment. - Wyszedł, a Noriaki zasiadł przy jego biurku. Chwycił długopis w dłoń i udając, że zaznacza studentów, aby nie popełnić błędu w liczeniu, napisał na samym końcu nazwisko: T/I T/N. Przeliczył jeszcze wszystkich siedzących i napisał na papierze krótką wiadomość o tym, że liczba na kartce i w sali się zgadza.
CZYTASZ
One shoty z Jojo
Hayran KurguOne shoty z ,,Jojo's blizzard adventure". Ostrzegam, że nie są to wyżyny literatury, a raczej pisanie hobbystyczne. Jeśli chcesz w jakiś sposób zagospodarować swój wolny czas, to serdecznie zapraszam :) Życzę miłego dnia <3