❦Praktyki Jeonggukowi szły całkiem dobrze. Był zafascynowany tym, jak dobrze mu szło. Praktyka z jego tatą, było trochę upokarzająca. Nie dość, że czasami mu się obrywało, to jeszcze musiał się starać, żeby starszy mu zaufał pod względem firmy. Na sam dodatek, często bywał rozkojarzony ponieważ brak Jimina nie dobrze na niego działał. Był przyzwyczajony do jego bliskości 24/7.
Minął rok od jego praktyk i już praktycznie wiedział co i jak. Był już wyuczony, a nawet miał kilka spraw do załatwienia w zastępstwie za tatę, a gdy widział w jego oczach dumę, po prostu nie czuł nic innego jak szczęście oraz to śmieszne uczucie gdy rodzic jest z ciebie zadowolony.
Takim sposobem, zaczął się wrzesień. Po jego urodzinach, stwierdzili razem ze starszym Jeonem, że czarnowłosy będzie już mógł pracować oficjalnie i przejmie firmę. Chodź wszystko po kolei. Gguk aż nie mógł się doczekać i dzisiejszego dnia chciał pozmieniać trochę w biurze swojego taty, chodź można już powiedzieć, że jego.
Dlatego razem z Jiminem, zmieniali położenie biurka, oraz po namowie Gguka przez Jimina, pododawali jakieś zielone chwasty które stały w kącie przy wielkiem oknie na całą szerokość i długość ściany, oraz w drugim kącie na przeciwko, bliżej biurka. Także żeby nie było pusto, popowieszali na ścianę ich razem zdjęcia jednak za biurkiem na ścianie, był sam Jeongguk który miał sesje zdjęciową. Cóż firma była dość popularna i jedną z najlepszych, więc już zaczęło być głośno o synie Jeon Namjoona.
- Tato się chyba nie obrazi jak postawimy tutaj jeszcze jakąś kanapę, no nie? - zapytał Jeongguk patrząc ja miejsce w którym stała by czarna skórzana kanapa. - Jak myślisz?
- Przecież masz na przeciwko skórzany biały fotel dla tych ludzi wszystkich, to po co ci kanapa? - zaśmiał się Jimina, przytulając od tylu Gguka, który zaczął gładzić ręce swojego chłopca, trzymane na jego podbrzuszu.
- Ta kanapa będzie specjalnie dla mojego ulubionego klienta, który będzie mnie dość często odwiedzał, żeby umilić dzień swojemu mężczyźnie. - powiedział odwracając się przodem, do speszonego Jimina. Uśmiechnął się lekko, zaczynajac całować swojego chłopaka.
Popchnął Jimina w stronę biurka na którym go zaraz posadził i zaczął coraz to bardziej gorliwie i zawzięcie całować chłopaka. Westchnął gdy młodszy, nagle przejechał mu udem po kutasie, który zaczął twardnieć coraz to mocniej.
I pewnie doszłoby do czegoś więcej, gdyby nie nagłe odchrząkniecie. Jeongguk niechętnie oderwał się od Jimina, dając mu jeszcze całuska w nosek dla otuchy i odwrócił się na pięcie. Jego wzrok od razu padł na niską brunetkę, która stała obok taty Namjoona.
- Nawet w biurze Gguk? - parsknął śmiechem starszy, nagle wskazując ręką na dziewczynę. - To jest Liliana Smith. Jest amerykanką i po podpisaniu umowy i innych formalności, będzie twoją sekretarką. Inaczej twoją prawą ręką. Nie rozumie po koreańsku, dlatego mówisz z nią po angielsku. Dlatego cię z nim tak męczyłem.
- Miło mi poznać panno Smith. - powiedział po angielsku, podchodząc z gracją do dziewczyny która lekko speszyła się ale podała dłoń Jeonowi, którego ten gest nawet nie ruszył.
- Mnie także jest miło, panie Jeon. - odpowiedziała miło, uśmiechając się.
- To wszystko? Nie ukrywam, że byłem zajęty za nim przyszliście. - tym razem odezwał się do starszego, spoglądając na Jimina który patrzył na dziewczynę tym wzrokiem. I Gguk już wiedział co się święci.
- Jasne. Możecie wracać do tego co robiliście przed chwilą. - westchnął Namjoon, spoglądając na dziewczynę. - Proszę przyjdź jutro na dziewiąta, podpiszemy umowę. Dobrze?
- Oczywiście, panie Jeon. Do widzenia, panom.
Jeongguk nie odpowiedział, tylko poczekał aż oboje wyjdą i zamkną za sobą drzwi, po czym wrócił do Jimina. Westchnął gdy ten myślami był zupełnie gdzieś indziej, robiąc tą swoją minę.
- Ładna była, nie? - zapytał po chwili Jimin. Jeongguk przewrócił oczami, zakładając ręce na piersi. - Uwierz w moją intuicje i wierz w to, że ona stanie się taką suką jak ich mało. To tylko kwestia czasu. Nie podoba mi się.
- Oczywiście, ze ci się nie podoba bo jesteś ze mną i jesteś moim chłopcem, który mnie kocha. I przestań być zazdrosny, okej? Kocham tylko ciebie i tylko ty mi się podobasz, tak?
- Gguk znam się na ludziach i ona teraz udaje tylko niewiniątko. Za pare lat tak nie będzie. - fuknął, przegryzając wargę. - Nie dogadamy się, jestem pewien.
- Przesadzasz. - zaśmiał się Gguk, wracając do całowania ust Jimina.
Jednak jak mówił Park, nie dogadywał się z Lilianą i codziennie gdy przychodził do Jeongguka, rzucali sobie złowrogie spojrzenia. Jeongguk starał się to ignorować, ponieważ Jimin często bywał zazdrosny i nie brał sobie słów chłopka do siebie, mając nadzieje, że jednak ta dziewczyna okaże się być normalną, żyjącą w swoim świecie, nie podrywającą go na każdym możliwym kroku.
Chodź nadzieja matką głupich i miał się niebawem o tym przekonać.
❦
CZYTASZ
love at first sight • jikook
Short Storytaki krótki ficzek o życiu Jeongguka i Jimina czyli o tym jak Jeongguk i Jimin mają się ku sobie od pierwszego wejrzenia bottom!jm | top!jk | lemon | lime | fluff | side pairing | enderage | schmoop | smut