Studio tatuażu stało się moim drugim domem. No może nie tak od razu, ale po jakimś czasie czułem się tam lepiej niż u siebie. Znałem praktycznie cały budynek. Jungkook po każdej wizycie umawiał się na kolejną, a jego ręka już prawie w całości pokryta była tatuażami. Z tego co mówił miał zamiar zrobić to samo z drugą, co cholernie mnie cieszyło. To oznacza, że będę tutaj częściej. Przez te kilka tygodni zdążyłem dobrze zapoznać się z tym miejscem i pracownikami.
Yoongi był tutaj szefem. To on rządził studiem, a reszta traktowała go jak Pana. Mężczyzna za każdym razem był cichy, spokojny i niedostępny. Nie umiałem go rozgryźć. Podziwiałem go w ciszy, ale wiedziałem, że gdyby zwrócił na mnie uwagę, to padłbym na zawał. Był dla mnie zagadką, sprzecznością. Czasem mnie przerażał, ale z jakiegoś powodu czułem się tu bezpiecznie. Poza tym nadal cholernie mi się podobał. Czułem, że moje głupie serce powoli rwie się w jego stronę. Pragnąłem więcej. Chciałem go poznać. Jego, jego ciało, wszystkie sekrety i zachowanie. Mimo że on nie zwracał na mnie uwagi, to ja po prostu nie mogłem przestać o nim myśleć.
Mężczyzna, którego spotkałem tutaj jako pierwszego, to Hoseok. Zawsze uśmiechał się radośnie i przyjaźnie. Był miły dla wszystkich klientów i ludzi takich jak ja, którzy przychodzili tylko dla towarzystwa. To on po jakimś czasie pokazał mi całe studio i naprawdę sporo o nim opowiedział. Hoseok również zajmował się tatuażami, tak jak Yoongi, ale głównie ogarniał papiery i klientów. Miałem jednak wrażenie, że Yoongiemu nie za bardzo podoba się to jak kręcę się po studiu. Niby nie zwracał na mnie uwagi, ale czasem patrzył na Hoseoka takim wzrokiem, że kuliłem się ze strachu i smutku. Dobrze się tu czułem, ale nie chciałem im przeszkadzać czy denerwować. Hoseok jednak zawsze wytrzymywał jego spojrzenie, unosząc brew do góry i patrząc na Mina, jakby on również tutaj rządził.
Oprócz nich pracowała tu jeszcze Kora. Dziewczyna urodziła się w Ameryce i była wyjątkowo śliczna, ale od lat mieszkała w Korei i naprawdę świetnie mówiła w naszym języku. Miałem okazję z nią rozmawiać tylko raz, ale już wtedy była naprawdę miła. Dziewczyna zajmowała się piercingiem i miała tak samo dużo klientów, co Yoongi. Ale on i tak był mistrzem. Jego prace były cudowne, pełne pasji i oddania. Kochał to co robi. Ciężko jednak było się do niego dostać i w ogóle go złapać. Chłopak czasem w ogóle nie przychodził do studia albo wychodził z niego wcześniej. Zdarzało się, że podczas robienia tatuażu Jeona, dostawał jakiś telefon i robił się poważniejszy.
W studiu pracował jeszcze jeden chłopak. Taehyung. Wyglądał bardzo młodo, ale mógł być w sumie w moim wieku. Zawsze chodził smutny, przygaszony, ale i tak zdążyłem zauważyć jak zerka w stronę mojego przyjaciela. To mnie wcale nie zdziwiło. Jeon był naprawdę przystojny i od zawsze przyciągał do siebie każdą płeć. Bardzo chciałem porozmawiać z tym chłopakiem, ale kiedy tu przychodziłem, on ciągle był zajęty. Tylko tu sprzątał i pomagał wszystkim. Widać, że po prostu potrzebował zarobić. Kora zawsze była dla niego miła, Hoseok też. Widać było, że to naprawdę dobry chłopak, pokrzywdzony przez życie. Dlatego tak chciałem z nim pogadać. Czułem, że mamy wiele wspólnego.
🔫
Wszedłem za Jungkookiem do studia, od razu uśmiechając się do Kory, która akurat stała za ladą. Dziewczyna zawsze była taka uprzejma i miła, chociaż wyglądała na niezłą sukę. Tatuaże i kolczyki w jej przypadku wyglądały, jakby uciekła z więzienia, a czarne krótkie włosy i mocny makijaż budziły respekt. Ale polubiłem ją. I to bardzo. Przywitałem się z dziewczyną, która zaraz krzyknęła do Yoongiego, że Jungkook już jest.
- Hoseok się rozchorował. Przez tego idiotę muszę ogarniać i studio i swoich klientów - mruknęła niezadowolona, kiedy stanąłem bliżej niej. Zaraz zauważyłem Taehyunga, który wyszedł z pracowni Yoongiego. Ukłonił nam się lekko, jakbyśmy byli dużo starsi i zerknął na Jeona. Ale mój przyjaciel miał go głęboko w dupie. Totalnie go zignorował, idąc do Mina, który tylko się wychylił. Wystarczyło, że pojawiał się na sekundę, a moje serce już wariowało.
![](https://img.wattpad.com/cover/275989609-288-k968301.jpg)
CZYTASZ
𝕗𝕚𝕘𝕙𝕥 𝕗𝕖𝕒𝕣
FanfictionZawsze wszystkiego się bałem. Bólu, rodziców, szkoły, mężczyzn, znajomych, własnego domu. Wszystko od zawsze sprawiało, że miałem dość swojego życia. I kiedy już byłem na granicy wytrzymałości, kiedy chciałem skończyć swój marny żywot, pojawił się O...