Emma
- Stefani, bo ja... - zacięłam się na chwilę - jutro z Sylwią wracamy już do Los Angeles - dokończyłam patrząc na reakcję Stefani, która piła swoją kawę siedząc na kanapie.
- Wiem, niestety - spojrzała na mnie.
- Pojedziemy dziś do hotelu żebym się spakowała? - spytałam.
- Oczywiście, a chcesz dziś u mnie spać? - spytała, a w jej oczach dostrzegłam iskierkę nadziei, że się zgodzę.
- Muszę pogadać z Sylwią, kupimy bilety na lot i mogę tak naprawdę zobaczyć się z nią dopiero jutro. - powiedziałam.
- To super, zrobimy wieczorem ciasto - powiedziała Gaga.
Zakrztusiłam się swoją herbatą i spojrzałam z dziwną miną na moją dziewczynę.
- Nie mów mi, że nigdy nie robiłaś ciasta - powiedziała Gaga.
- Żeby wyszło i nie miało zakalca, to nigdy - powiedziałam.
Stefani zaczęła się śmiać
- Serio??
- Serio
- O Jezu... To dziś będzie twój pierwszy raz - puściła do mnie oczko - Jedziemy po twoje ubrania? - spytała.
Kiwnęłam głową. Wstałyśmy z kanapy, Stefani zabrała kluczyki od auta i razem ze mną weszła do windy. Wsiadłyśmy do tego samego samochodu, którym jechałyśmy wczoraj. Gaga wyjechała na ulicę i włączyła się do ruchu. Mój telefon, który trzymałam w ręku zabrzęczał. Spojrzałam na wyświetlacz i zamarłam.
Jeśli dowiem się, że z nią spałaś, pożałuje. Swoją drogą cieszę się, że jutro już będziesz moja.
- Stefani...
- Tak?
- Dostałam SMS-a - popatrzyłam w jej oczy.
- Jesteśmy na miejscu, zaraz mi pokażesz. - Gaga zaparkowała pod moim hotelem i wzięła ode mnie telefon
- Skurwysyn - powiedziała - Póki jesteś ze mną, jesteś bezpieczna, cały czas jest z nami ochroniarz, nawet w mieszkaniu. Pewnie nie zauważyłaś, ale to dla naszego bezpieczeństwa. Posłuchaj mnie teraz uważnie Emma - zaczęła - chcę żebyś po powrocie do Los Angeles była pod ochroną jednego z moich ludzi. Rozumiesz? To będzie duże utrudnienie, ale chcę mieć pewność, że będziesz bezpieczna.
- Dobrze, zgadzam się - bałam się tak bardzo tego człowieka, że zgodziłabym się na wszytko.
- Nie bój się, jestem tu, a teraz chodź idziemy po te ubrania - cmoknęła mnie w policzek i otworzyła drzwi od samochodu.
Weszłyśmy po schodach na górę, windy miały awarię, otworzyłam drzwi, ale nie pozwoliłam Stefani wejść do środka.
- Muszę z nią sama pogadać, zaraz wrócę - powiedziałam do niej.
- Ok, ale będę tu cały czas czekać - powiedziała.
Weszłam do środka, w łazience Sylwia suszyła włosy.
- Sylwia... - zaczęłam - posłuchaj, nie wiem czy to zrozumiesz, ale zostałam dziewczyną Gagi, chce jej pomóc. Nie za bardzo mogę mówić o szczegółach, ale jej życie nie jest wcale tak kolorowe jak w prasie. Obiecałam, że będę z nią. Przyszłam po ubrania. Kupisz sama na jutro bilety? - spytałam kończąc swój monolog.
Sylwia tylko stała i patrzyła na mnie z otwartymi ustami, w końcu się odezwała.
- Ty mi kurwa chcesz powiedzieć, że jesteś w związku z Lady Gagą, po jakiś 4 dniach znajomości?
- Wiem jak to brzmi, ale tak, nigdy wcześniej przy nikim tak dziwnie się nie czułam
- Boże ty się serio zakochałaś! - stwierdziła
- Chyba tak - powiedziałam.
- Ok masz moje wsparcie i błogosławieństwo na nowej drodze życia - zaczęła sobie żartować
- Naprawdę dziękuję, bez twojego błogosławieństwa by się nie obeszło. Dobra mam już wszystko. Kup bilety, napisz mi o której mamy lot i widzimy się jutro na lotnisku. Pa! - pożegnałam się z nią i wyszłam na korytarz wzrokiem szukając Stefani.
- Tu jestem! - zawołała Gaga odsuwając się od okna przy którym stała. - Tak sobie pomyślałam, mogę zabrać Cię w pewne miejsce, jest dla mnie bardzo ważne, chciałabyś? - spytała.
- Oczywiście, a gdzie to jest?
- Na razie tajemnica
Gaga zabrała mnie do jakiegoś parku, w samym jego centrum znajdowała się prześliczna duża fontanna.
- Tutaj zabierał mnie razem z siostrą mój tata. Wychowywałam się w Nowym Jorku.
- Spędziłaś tu dzieciństwo
- Tak, to dla mnie można powiedzieć święte miejsce. Nikogo wcześniej tu nie zaprowadziłam, to trochę głupie, że jakiś park jest dla mnie tak ważny
- Dlaczego? - zdziwiłam się - dla mnie to piękne, to wspomnienia z dzieciństwa, radosne chwile, dziękuję, że mnie tu zabrałaś - mocniej ścisnęłam jej dłoń
- Emma, ja wiem, że zgodziłaś się zostać moją dziewczyną żeby mi pomóc, bo przecież w 4 dni nie można się w kimś zakochać. Ale posłuchaj, zrobię wszytko żebyś była szczęśliwa i postaram się zrobić wszytko żebyś się we mnie zakochała. Na niczym innym w tej chwili tak mi nie zależy jak na tobie.
Jej słowa były naprawdę piękne i szczere. Wierzyłam jej.
- Stefani, tylko ja chyba już się w tobie zakochałam. Tak, ja wiem to tylko kilka dni, ale nigdy nie czułam do kogoś tak silnego uczucia. To trochę nieprawdopodobne, ale zakochałam się w Tobie, tak szczerze i wiem, że z każdym dniem będę Cię kochać bardziej, bo będę Cię bardziej poznawać - w moich oczach pojawiły się łzy. - nie musisz nic robić, bo to już się stało
Złączyłam nasze usta w pocałunku.
- Ja też się w tobie zakochałam - uśmiechnęłam się na te słowa
- Wracamy do domu? - spytałam - robi się deszczowo
- Tak, chodźmy już - Stefani pociągnęła mnie w stronę auta.
CZYTASZ
Związek z Gwiazdą/Lady Gaga
FanfictionEmma to zwykła dziewczyna, studentka architektury, która wraz ze swoją przyjaciółką pojechała na casting do teledysku Lady Gagi. Czy dziewczyna, która jest tuż po rozstaniu z chłopakiem będzie chciała zbliżyć się do gwiazdy? Stanie się jej prawą ręk...