24

422 15 0
                                    

Emma

Siedziałam w swoim fotelu i zgadnijcie jaki film oglądałam. Brawo, Narodziny Gwiazdy. Jak tak dalej pójdzie, to stanie się to jakaś moja tradycja, za każdym razem gdy lecę samolotem oglądam film z własną dziewczyną. Co jest ze mną nie tak?

- Co oglądasz? - spytała Stefani siadając obok mnie - Jezu nie - zaśmiała się widząc ekran telewizora. - Nie myślałam, że nie możesz wytrzymać bez mojej twarzy nawet godziny - dokuczała mi

- Stefani cicho bądź - przytknęłam palec do jej ust i przytulając się do niej.

Moja cała twarz była zalana łzami gdy film dobiegł końca. W rękach trzymałam kilka chusteczek mokrych od słonej cieczy.

- Nie miałam pojęcia, że aż tak będziesz płakać - powiedziała Stefani patrząc na mnie

- A ciebie to nie wzrusza? - spytałam

- Wzrusza, tylko, nie wiem, ja chyba po prostu za bardzo znam tę historię od środka, żeby ją tak przeżywać

- A to wszytko przez tego pieprzonego menadżera - stwierdziłam po chwili ciszy jeszcze drżącym głosem, nadal wtulając się w ciało Stefani. - Czemu on musiał umrzeć, nie mógł po prostu od niej odejść? W sumie od Ciebie

- Kochanie, ale Bradley żyję - powiedziała Gaga śmiejąc się

- Ale Jack już nie - powiedziałam również zaczynając się śmiać - nie mogłaś zagrać w jakiejś komedi, przynajmniej bym nie płakała?

- Przepraszam wiesz - odpowiedziała z sarkazmem

Zaśmiałam się na jej odpowiedź.

- Ile jeszcze zostało lotu? - spytałam

- Z dwie godziny, coś takiego - odpowiedziała

- Chcesz coś jeszcze obejrzeć?

- Możemy, jakie tu są filmy? - spytała.

Zaczęłam przeszukiwać stronę chcąc znaleźć najlepszy film.

- Ooo, jest tu Lara Croft! - ucieszyłam się - oglądałaś to kiedyś?

- Nie, chyba nie

- Jak to? Nie oglądałaś tego z filmu, przecież to Angelina Jolie - zdziwiłam się - Kocham ją po prostu... Jako aktorkę oczywiście - dodałam gdy Stefani dziwnie na mnie spojrzała

- Ja myślę - powiedziała chcąc brzmieć poważnie, ale po chwili obie zaczęłyśmy się śmiać

- To chcesz to oglądać? - spytałam

- Z Tobą oczywiście - odpowiedziała i rozłożyła ręce żebym położyła się w ten sam sposób co wcześniej

~~~~

- Emma, kochanie wstawaj, musisz się zapiąć zaraz lądujemy - Stefani próbowała mnie obudzić jednocześnie przeczesując moje włosy - Emma wstawaj - powiedziała nieco głośniej

- Boże po co? - zapytałam chcąc przekręcić się na drugi bok, nie ogarniając, że nie leżę na łóżku

- Emma wiesz, że zaraz spadniesz? - spytała Gaga

- Lądujemy? - spytałam gdy odzyskałam jasność myślenia

- Tak, dlatego musisz się zapiąć

- Lądowanie jest jeszcze gorsze od startu - jęczałam podnosząc się do pozycji siedzącej

- Będę tuż obok - spojrzała na mnie uspokajająco

- I Jezu coraz bliżej do poznania twojej rodziny

- Tym też się stresujesz? - zdziwiła się - moi rodzice cię zaakceptowali, a wręcz polubili, tutaj nie będzie trudniej. To nie jest bardzo bliska rodzina - tłumaczyła gdy ja próbowałam zapiąć pas, a przez moje niewyspanie wydawało się to niewykonalnym zadaniem - poczekaj - powiedziała Stefani i nachyliła się by zapiąć pas

- Dziękuję - powiedziałam

Gdy poczułam znajome już turbulencje chwyciłam mocno prawą dłoń Stefani. Nie było aż tak źle, nie wiem czemu, ale gdy samolot ląduje mam w głowie scenariusze niczym z filmu. Może pomyliłam studia i powinnam być tam gdzie Sylwia i uczyć się pisać scenariusze, może nie siedziałoby to w mojej głowie.

- Emma wszystkie twoje rzeczy są tu? - spytała Gaga wskazując palcem na torbę leżącą na podłodze. Pokiwałam głową.

- Jak dojedziemy do twojej rodziny? Raczej czym? - spytałam

- Wujek mówił, że po nas przyjedzie - odpowiedziała biorąc mnie za rękę i prowadząc do wyjścia samolotu - pewnie będzie czekał na lotnisku - powiedziała gdy wyszłyśmy z samolotu

- Hej dziewczyny, jak tam? - podeszła do nas Natali - rodzice zaraz przyjadą, Emma boisz się latać? Trochę to tak wyglądało

- Tak, trochę tego nie lubię - odpowiedziałam, a w tym samym momencie pojawili się przy nas rodzice Stefani i Natali

- Chodźcie, musimy odebrać walizki - powiedzieli i skierowali się w stronę miejsca odbioru bagażu podążając za tabliczkami informacyjnymi. Odbiór naszych walizek o dziwo nie trwał strasznie długo. Mniej więcej po 10 minutach mogliśmy już pójść poszukać wujka. Stał w tłumie, a gdy nas zobaczyłam zaczął machać i uśmiechać się do nas.

- Witajcie - przywitał nas entuzjastycznie - jak my się dawno nie widzieliśmy - uściskał się ze wszystkimi - Natali jak ty się zmieniłaś od ostatniego spotkania - pocałował ją w policzek - a ta młoda dama kim jest? - zwrócił się do mnie

- Jestem Emma - podałam mu dłoń - jestem... - przerwała mi Stefani

- Emma jest moją dziewczyną - dokończyła

- Tak - odpowiedziałam

- Ohh no to wspaniale, dzieciaki się ucieszą, że tyle cioć przyjechało. - zaśmiał się

- Dzieciaki? - spytałam Gage gdy ruszyliśmy w stronę wyjścia

- Wujek na trójkę dzieci, Maxa, Anne i Jaxona

- To już wiem po kim masz te zapędy do posiadania licznej rodziny - dokuczałam jej

- Mówiłaś, że kochasz Angelinę Jolie, ona ma 6 dzieci - odpowiedziała

- Ale jako aktorkę - broniłam się - a po za tym... - nie dokończyłam

- I tak wiem, że się zgodzisz i będziesz chciała mieć dzieci, tylko nie teraz - powiedziała

- Wiesz co jest w Tobie najbardziej denerwujące - zaczęłam, Stefani spojrzała na mnie pytająco - ty zawsze masz rację - dokończyłam

- I tak mnie kochasz - szepnęła do mojego ucha chwytając mnie jedną ręką w talii.

Usiadłyśmy z tyłu samochodu, który spokojnie mógł pomieścić 9 osób i ruszyliśmy nieznaną mi trasą.

- Denerwujesz się nadal? - spytała Stefani.

- Jakim cudem twoja rodzina jest tak tolerancyjna? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie

- Nie wiem, tak wyszło, czyli już się nie denerwujesz?

- Nie, chyba nie - odpowiedziałam biorąc jej rękę - jestem ciekawa reakcji tych dzieciaków, one Cię znają?

- Kojarzą, ale dawno się nie widzieliśmy, trzy lata to dla dzieci bardzo długi okres - odpowiedziała

Po pół godzinie zatrzymaliśmy się pod uroczym domem położonym w jednym z mniejszych miast. Miał białe ściany i znajdował się na lekkim wzgórzu, dzięki czemu z okien rozpościerał się przepiękny widok.

- Zapraszam do środka - powiedział wujek.

Związek z Gwiazdą/Lady GagaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz