Emma
Była po północy gdy dotarłyśmy do hotelu w Warszawie. Stefani otworzyła drzwi i puściła mnie przodem. Pokój (aka apartament) był urządzony w bardzo ładnym i nowoczesnym stylu, salon był całkowicie przeszklony. Z okien rozciągał się niesamowity widok i gdyby nie napięty nastrój pomiędzy nami naprawdę zachwyciłabym się tym widokiem. Stefani odłożyła swoje walizki obok kanapy i poszła w stronę łazienki.
- Zamierzasz się do mnie nie odzywać? - spytałam stając w progu. Mam jej serdecznie dość, co niby mam jeszcze zrobić?
- Nie wiem za bardzo co mam mówić - odpowiedziała patrząc na mnie przez duże lustro
- Ok to było głupie, ale ja nie wiem już co robię. Chcę jak najlepiej, żeby każdy kto jest dla mnie ważny był bezpieczny
- Rozumiem, ale to chodzi raczej o to, że mi nie ufasz - spojrzała w moje oczy
- Ufam, ale...
- Więc jeśli ufasz nie powinno być ''ale'' - powiedziała i wyszła z łazienki gasząc za sobą światło
- Gdzie idziesz? - spytałam widząc, że Stefani ubiera swoje buty
- Muszę się przejść. Idź spać, nie wiem kiedy wrócę, porozmawiamy jutro - na jej twarzy pojawił się pierwszy uśmiech od dłuższego czasu.
- Ok... - odpowiedziałam i poszłam w kierunku pokoju. Przez jakiś czas czułam jeszcze jej wzrok na sobie.
Gdy weszłam do sypialni od razu rzuciłam się na łóżko, mój telefon w tym samym czasie zawibrował. Tym razem to Sylwia.
Jesteś już w Polsce?
Postanowiłam do niej zadzwonić. Odebrała po drugim sygnale.
- Heeej co tam? - spytałam
- U mnie dobrze, ale chyba ty masz problemy co?
Streściłam jej pokrótce całą historię.
- Tak szczerze to też byłabym na Ciebie wkurwiona - przyznała
- No dzięki wiesz, pocieszasz mnie
- Ale dziewczyno zachowałaś się po pierwsze bardzo nieodpowiedzialnie, a ona od początku chce Cię chronić, zwyczajnie nie wie już co robić skoro jej nie słuchasz, po drugie ma rację z tym zaufaniem, jeśli ją kochasz i jej ufasz, a raczej tak jest, powinna wiedzieć o wszystkim. Lepsza najgorsza prawda niż najlepsze kłamstwo.
- Tak, masz rację, poczekaj chwilę, muszę coś sprawdzić - powiedziałam do niej, bo usłyszałam jakiś hałas przy drzwiach wejściowych.
- Coś się stało? - spytała Sylwia
- Nie, pewnie Stefani wróciła
Na korytarzu było ciemno, jedynym oświetleniem były lampy i ogólnie światło miasta.
- Stefani to ty? - spytałam lekko odsuwając telefon od policzka żeby Sylwia tego nie słyszała, lub przynajmniej słyszała ciszej. - Jest tu ktoś? - spytałam raz jeszcze
W tym momencie poczułam czyjąś rękę na swoich ustach. Chodziłam kiedyś na zajęcia z samoobrony, dzięki czemu sprawnym ruchem odwróciłam się w stronę napastnika i kopnęłam go kolanem w krocze. Wiem, cios poniżej pasa, ale przynajmniej działa. Był to Drew. Kurwa co on do cholery robi w Polsce? Stalker jebany - pomyślałam, a gdy on próbował wstać ja pobiegłam do salonu gdzie na ławie leżał pilot, którym w razie kłopotów można było wezwać ochronę.
Po chwili poczułam ręce na swojej talii, a Drew jednym ruchem podniósł mnie i rzucił o ścianę.
- Czego chcesz? - spytałam wkurzona.
CZYTASZ
Związek z Gwiazdą/Lady Gaga
FanfictionEmma to zwykła dziewczyna, studentka architektury, która wraz ze swoją przyjaciółką pojechała na casting do teledysku Lady Gagi. Czy dziewczyna, która jest tuż po rozstaniu z chłopakiem będzie chciała zbliżyć się do gwiazdy? Stanie się jej prawą ręk...