17

527 17 0
                                    

Gaga

Weszłyśmy do jakiegoś klubu, tuż przy wejściu czekała na nas Sylwia. Było dosyć wcześnie jak na tego typu imprezę, więc nie było jeszcze dużo ludzi. Po pół godzinie siedzenia przy barze postanowiłyśmy potańczyć, ja z Emmą a Sylwia z chłopakiem z castingu, który przyjechał tu specjalnie dla niej, więc chyba coś z tego będzie. Przysunęłam Emmę bardzo blisko siebie, tak, że prawie stykałyśmy się czołami i zaczęłyśmy powoli poruszać się w rytm muzyki. Emma objęła mnie w pasie i po prostu się wtuliła. To było słodkie. Jednocześnie poczułam dziwne uczucie w sercu, które mówiło mi, że powinnam być za nią odpowiedzialna. Jestem od niej dość sporo starsza.

Dochodziła 24 gdy postanowiłyśmy już wracać.

- Ale na pewno Cię nie podwieźć? - Emma spytała Sylwię

- Serio, poradzę sobie, pewnie Jakob mnie odwiezie - powiedziała.

- No ok - odpowiedziała Emma i pocałowała Sylwię na pożegnanie.

Wyszłyśmy z klubu i wsiadłyśmy do samochodu, który już na nas czekał.

- Emma, wiesz, że za kilka dni wyjeżdżamy do Włoch? - spytałam

- Wiem, chyba za 3 - odpowiedziała.

- Tak, potrzebuję jakiś ubrań, ty pewnie też, więc może pójdziemy jutro na zakupy?

- Zajebisty pomysł - zaśmiała się - a tak serio, musimy? Nie lubię łazić po sklepach

- Musimy, no proszę, pomożesz mi

- Jejkuuu

- Dzięki - pocałowałam ją w policzek

- A ja się zgodziłam? - spytała uśmiechając się

- Technicznie rzecz biorąc to nie, ale w praktyce i tak ze mną pójdziesz - uśmiechnęłam się do niej, uwielbiam ją wkurzać

- Wiesz co? Znamy się kilka tygodni, nasz związek jest strasznie dziwny, bo powstał po jakiś trzech czy czterech dniach znajomości a ty jednak znasz mnie możliwe, że lepiej od Sylwii

- No widzisz, znam Cię najlepiej na świecie - pocałowałam ją w nos

- Widzę - westchnęła - ale w sumie to chyba dobrze - uśmiechnęła się i odwróciła głowę w moją stronę aby pocałować mnie w usta.

- Pani Stefani, jesteśmy na miejscu - poinformował nas szofer siedzący za kierownicą

- Tak, dziękujemy - odpowiedziałam i wysiadłam z auta, to samo zrobiła Emma.

Weszłyśmy do mieszkania, Emma poszła do swojego pokoju (aka gościnnego) nie chciała trzymać swoich rzeczy w mojej sypialni, a ja poszłam do kuchni napić się wody. Ze szklanką w ręce weszłam do schodach na piętro. Emma stała przy łóżku wyjmując z szafy piżamę. Przystanęłam w progu obserwując co robi.

- Stefani? O co chodzi? - spytała odwracając się do mnie.

- O nic, po prostu na Ciebie patrzę. Idę już do pokoju, więc dobranoc i słodkich snów

- Moja mama tak mówiła gdy byłam mała - zaśmiała się Emma - dobranoc - odpowiedziała mi wchodząc do łazienki

Ja również poszłam się wykąpać i położyłam się na łóżku. Nie wiem czemu, ale nie mogłam dziś zasnąć. Przez jakąś godzinę próbowałam ale, w końcu postanowiłam zejść do salonu żeby wyjść na taras. Gdy znalazłam się na dole zauważyłam, że drzwi tarasowe są otwarte, zdziwiona wyszłam na zewnątrz. Była ciepła noc. Na jednym z krzeseł siedziała Emma. Nie zauważyła mnie. Podeszłam do niej i usiadłam na sąsiednim krześle.

Emma

- Przepraszam, nie chciałam Cię obudzić - powiedziałam do niej

- Nie obudziłaś mnie, nie mogłam usnąć - odpowiedziała.

- Dlaczego?

- Tak naprawdę to nie wiem, chyba po prostu bezsenna noc. Nie pierwsza - uśmiechnęła się do mnie - A ty? Co tu robisz?

- Też nie mogłam spać

- Martwisz się czymś? - spytała

- Nie wiem... - zacięłam się, nie wiem czy powinnam jej mówić

- Co?

- Po prostu, nie wiem czego chcę od życia, boję się co zrobię gdy zostanę sama - wytłumaczyłam

- Dlaczego miałabyś zostać sama? Boisz się, że Cię zostawię? - Stefani wstała i podeszła do mnie, ukucnęła przede mną. - nie zamierzam tego zrobić, bo to dzięki tobie jestem w końcu szczęśliwa. Wierzysz mi?

Pokiwałam lekko głową.

- Idziemy spać? - spytałam

- Jeśli tylko chcesz - odpowiedziała Stefani chwytając mnie za rękę.

Wstałam z krzesła i wraz z nią weszłam do środka mieszkania. Weszłyśmy na piętro i skierowałyśmy się do pokoju Gagi. Położyłam do po lewej stronie łóżka kładąc swoją głowę na klatce piersiowej Stefani przez co słyszałam bicie jej serca. Gaga głaskała mnie po włosach. Powoli zasypiałam gdy usłyszałam delikatny szept.

- Kocham Cię Emma

Nie wiem czy był to sen czy rzeczywistość.

Obudziłam się koło 8, Stefani nadal spała obok mnie. Postanowiłam, że wstanę i popiszę się moimi umiejętnościami kulinarnymi, które przy Stefani stają się dużo lepsze. Ubrałam na siebie zwiewny szlafrok i zeszłam na dół. Stwierdziłam, że zrobię nam jajecznicę, klasycznie. Gdy śniadanie było prawie gotowe, a mi zostało tylko nalanie soku do szklanek poczułam ręce na mojej talii. Stefani przysunęła się bliżej mnie i pocałowała w szyję, przez co przeszedł mnie przyjemny dreszcz.

- Wyglądasz serio bardzo seksownie gotując - powiedziała

Zarumieniłam się na te słowa.

- Ddziękuję - wydukałam

- Nie wstydź się, przecież jesteś prześliczna - powiedziała odsuwając się ode mnie i zabierając z mojej ręki jeden sok.

Uśmiechnęłam się tylko do niej i usiadłam przy stole.

- To co jedziesz dziś ze mną na zakupy? - spytała Stefani

- A gdzie jedziemy? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie

- Do galerii, dawno tam nie byłam

- Ok, możemy jechać - odpowiedziałam.

Gdy skończyłyśmy jeść śniadanie poszłam się ubrać, Stefani powiedziała, że najpierw posprząta w kuchni. Byłam już prawie gotowa, więc postanowiłam zajrzeć do niej, bo słyszałam, że już wchodziła do swojego pokoju. Zapukałam. Usłyszałam jej ciche proszę, więc weszłam do środka. Stefani była w toalecie, więc stanęłam przed oknem patrząc na piękną panoramę miasta.

- Idziemy? - spytała Stefani całując mnie w policzek

- Jezu nie usłyszałam Cię - powiedziałam śmiejąc się, naprawdę się przestraszyłam.

- Przepraszam kochanie - uśmiechnęła się do mnie zbliżając swoją twarz do mojej.

Złączyła nasze usta w krótkim pocałunku.

- Idziemy? - spytała raz jeszcze

- Tak - odpowiedziałam i objęłam ją ręka w pasie.

Związek z Gwiazdą/Lady GagaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz