18. Nierozerwalna więź

420 23 65
                                    

*Ray*

— Hej, Zack? — zagadnęłam.

— Hm? — zerknął na mnie.

— Czy nasze życie nie wygląda na napisane?

— Co masz na myśli? Nie umiem pisać. A przynajmniej nie prosto.

Wzruszyłam ramionami.

— Zobacz, seryjny morderca z ciężką przeszłością spotyka dziewczynkę, która ma ciężką teraźniejszość. Ratuje ją, a następnie oboje zaczynają się zmieniać, żyjąc razem w nietypowej relacji.

— Czujesz się uratowana? — zaczął bawić się moimi włosami.

— Tak. Zdecydowanie tak. Spójrz, wydostaliśmy się razem z pięter, wróciłeś po mnie do szpitala psychiatrycznego, zmieniłeś moje nastawienie do tego wszystkiego i... Nauczyłeś akceptacji, dzięki czemu coraz mniej siebie nienawidzę. Wiesz? — patrzyłam mu w oczy.

— Jak można siebie nienawidzić?

— Można... Tak mocno, jak ty nienawidzisz swojej skóry.

Zniesmaczony od razu odwrócił wzrok razem z głową, jakby nie chciał, bym mu się nagle przyglądała.

— Ale twoja skóra nie jest niczym złym — kontynuowałam.

— Mam inne zdanie — prychnął.

— Myślę, że bardziej od jej wyglądu, możesz nienawidzić historii, jaka się z nią wiąże... Krzywda, ból, krzyk, porzucenie... To wszystko... Na twoim miejscu złamało by mi to serce. Tobie pewnie złamało... — złapałam go za dłoń — Ale nie mogę wejść ci do głowy. Jeśli chcesz, możesz mi opowiedzieć o swoich uczuciach.

Zack niechętnie znów na mnie spojrzał i głęboko westchnął.

— Wiesz, że nie jestem typem, który lubi gadać o sobie.

— Oh, czyżby? — okłamał mnie w tym momencie?

— No dobra, wiesz, o co mi chodzi!

Załóżmy, że wiem.

— Mów dalej.

— Jak tak bardzo chcesz wiedzieć... — zatrzymał się na parę sekund — Przez pół roku przepłakiwałem prawie każdą noc — powiedział szybko.

...

— Zack...

— Nie! — zatkał mi buzię ręką — Ani mi się waż! Wiesz, że tego nienawidzę. Żadnego współczucia.

Pocałowałam go krótko w policzek. W odpowiedzi chłopak jedynie mocno się zarumienił, co było widoczne tuż przy oczach. Same oczy zresztą mówiły wiele. Właściwie, dało się w nich wyczytać wszystko, jak pewnie z większości spojrzeń. Uśmiech może kłamać, za to oczy nigdy.

— Chcę, byś wiedział, że jestem przy tobie — szepnęłam — Tak samo, jak ty jesteś przy mnie. Nie zostawię cię, przysięgam ci to — uśmiechnęłam się delikatnie.

— N-nie zostawisz? Uh! Co ty gadasz? Wszyscy prędzej czy później odchodzą! Nie składaj takich pustych obietnic. Wiesz, że nienawidzę kłamstw.

— Nie okłamię cię, Zack. Musisz mi zaufać. Jeśli nie chcesz... Pozwolę ci się samemu o tym przekonać. Oboje już przywiązaliśmy się do siebie. Nie mamy nikogo poza sobą. Gdzie miałabym odejść? Ty jesteś moją przyszłością i teraźniejszością. Czy chcesz, bym była też twoją? — dotknęłam jego policzka — Jeśli tego chcesz, pokaż mi, że ci zależy.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 16, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Jestem [Zack x Rachel]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz