Rozdział trzydziesty

1.2K 89 22
                                    

30 stycznia 2021, sobota

Po niefortunnym spotkaniu z seulczykiem, świat Jeona nieco uległ zmianie. Nie chciał ukrywać prawdziwych uczuć, nie chciał znowu odchodzić od tego, co sprawiało, że czuł się dobrze. Żadną tajemnicą było to, iż zależało mu na Kimie. Tylko co on najlepszego robił z Sohyonem? W kawiarni? 

Z jednej strony wiedział, że mogła być to kolejna z wielu prób agresji i manipulacji Su. Wiadome było, że ten całymi siłami starał się ich skłócić. Tylko dlaczego mu tak zależało? Cała ta sytuacja była niemożliwie niewygodna. Tae zarzekał się od początku, iż z dwudziestojednolatkiem łączyły go tylko sprawy łóżkowe. Odmawiał tej relacji jakichkolwiek uczuć. 

Nie żeby pochwalał takie relacje. Problem pojawił się w momencie, kiedy So poczuł coś do starszego. 

Jungkook z reguły był wyrozumiały i nie chciał wyrządzać ludziom krzywdy. Teoretycznie mógł machnąć na to ręką, skoro wiedział, że T. chce być z nim i tylko nim. Sam fakt, iż odnaleźli się po tylu latach, a ich ciała oraz dusze zostały ze sobą zetknięte jak dwa magnesy, daje sporo do myślenia. Nie miał co się obawiać, o innych. 

Na uczucia dwudziestolatka wpływało tak wiele czynników. Niby wiedział, że powinien być spokojny i porozmawiać z mężczyzną, ale bał się, co może usłyszeć. Przecież Taehyung się zmienił, prawda? 

Taehyung

Dasz się wyrwać na obiad, maleńki?

Ciemnowłosy wywrócił mimowolnie oczyma. Nie mówił jeszcze nic starszemu o rozmowie z jego byłym kochankiem. W zasadzie nie widzieli się przez ostatnie dni. Mieli dużo obowiązków, a wiedzieli, że ich wieczorne randki są jeszcze bardziej niszczące ich rutynę. Jak mieli normalnie funkcjonować, jeżeli kładli się około drugiej w nocy, a o 7 czekała na nich pobudka?  Zdecydowali się spędzić razem weekend. 

Jungkook 

No nie wiem sam :/

Chciał się tylko trochę podroczyć z mężczyzną.  Chyba nawet mu się udało zważając, że chwile potem jego telefon głośno zaczął dzwonić, a na wyświetlaczu ukazało się zdjęcie ukochanego. Bez namysłu nacisnął zieloną słuchawkę. 

- Taaak? - zamruczał. Wiedział, że Tae powinien mniej więcej w tej chwili popijać swoją ukochaną kawę oraz podpisywać jakieś papierki, by potem już się tym nie przejmować. 

- Panie Jeon, co miała oznaczać pana wiadomość? - mruknął głęboko, a przez słuchawkę jego głos wydał się jeszcze niższy. Chłopaka aż przeszły ciarki. 

- Oh, panie Kim... Nie wiem, czy znajdę dla pana czas w napiętym grafiku. - odparł. Międzyczasie siedział przy swoim niewielkim biurku i rysował przypadkowe obrazki. 

- Będę po ciebie o trzynastej. - oznajmił. - To będzie randka, ubierz się wygodnie. 

- Mmm, okej. - przytaknął, choć starszy i tak nie był w stanie tego zobaczyć. - Pamiętasz naszą randkę w Busan? Jak wyprowadzaliśmy pieski? 

- Oczywiście, że tak. - prychnął. - Byłeś wniebowzięty. 

Obaj zaśmiali się. To prawda. Wizyta w busańskim schronisku była jednym z lepszych wyjść, jakich kiedykolwiek doświadczył. W dodatku pamiętał gorące pocałunki w nocy, która nastała po ich powrocie oraz szczerą rozmowę przy zachodzie słońca.

Slept with your crush | TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz