Sakura wyszła po godzinie czasu spędzonego na układaniu klocków z Menmą, wyglądała na na prawdę szczęśliwą co jeszcze bardziej upewniało mnie do jej zmiany na lepsze.
-Nalu - Menma stanął za mną i spojrzał się na mnie z grymasem.
-Hm?
-Tata jej nienawidzi - powiedział i zmarszczył brwi - więc dlaczego pozwalasz na psychodzenie do nas? - zapytał ciekawsko - ty ją lubisz tak?
-To nie chodzi o to czy ją lubię czy nie -kucnąłem przed nim i złapałem go za małą rękę - to twoja matka czy ktoś tego chce czy nie, tak już jest i ona potrzebuje ciebie w swoim życiu, rozumiesz?
-Wtedy jest szczęśliwa? - podpytał
-Tak, dokładnie tak - uśmiechnąłem się lekko.
-Więc tylko mama będzie miała z tego ladoche - podsumował.
-A Ty nie?
-Nie - pokręcił głową-ja juś mam swoją lodzine i nikt tego nie zmieni, ale jak tak baldzo mnie kocha to jest okej - uśmiechnął się szeroko.
To było na prawdę bardzo miłe...
-Kiedy będziesz w niebie z aniołkami? - nagle jego uśmiech zniknął z twarzy, a wtargnęła powaga.
-W niebie?!
-Nio- kiwnął głową - tata cię zabije jak się dowie.
-Eheheee - zaśmiałem się głupio - wiec zróbmy tak, żeby się nie dowiedział? - poprosiłem.
Menma westchnął i spojrzał na mnie groźnym wzrokiem, objawił mi się mały Sasuke. Kopia jeden do jeden, aż złapałem dreszczy.
-Masz szczęście, zie cię kocham Nalu.
-Więc to będzie nasz sekret dobra?
-Mhm.
Wyciągnąłem mały paluszek i Menma od razu przyłożył do niego swój, zapieczętowaliśmy naszą umowę.
Drzwi się otworzyły, a ja podskoczyłem wywalając się na podłogę.
-Wróciłem- usłyszałem ten głos, którego nie spodziewałem się w tym momencie.
Co teraz, jak ja wyjaśnię to, że leżę jak placek cały spocony i czerwony ze stresu?! Choleeeraaaa.
-Naluuuu- Menma jęknął i zaczął dźgać mnie placem w biodro - jesce jedna lunda, wstawaj lumaku!
-Co wy robicie? - spytał Sasuke.
-Nalu był lumakiem i zlobiliśmy dziesięć lund w całym domu i wokół domu, ale lumak chyba umalł - wyjaśnił spokojnie.
Menma kocham cię, mój mały bohaterze.
-Chyba nie mógłbym być rumakiem - zaśmiałem się sztucznie wyłapując grę Menmy- wstałem z podłogi poprawiając bluzkę- witaj w domu Sasu - mruknąłem cicho.
Sasuke podszedł i złożył mi małego całusa w usta, a zaraz po tym ucałował młodego w czoło.
-Jestem dumny, dom stoi, nie śmierdzi spalenizną, jest czysto...wszystko z wami w porządku? - zapytał patrząc się w moje oczy które mnie pożerały.
Odwróciłem wzrok, dziwnie się czułem ukrywając coś przed nim, nie mogłem patrzeć mu w oczy i go okłamywać.
Nie, nic nie jest w porządku. Kobieta która napsuła w naszym życiu była tutaj przed chwilą i będzie widywać się z Menmą.
-Tak - powiedziałem strasznie słabo.
-Chyba na prawdę zaszaleliście - odparł Sasuke.
-Bardzo- zaśmiałem się zestresowany.
![](https://img.wattpad.com/cover/252023217-288-k550844.jpg)
CZYTASZ
Chcę zniszczyć naszą przyjaźń |SASUNARU¦NARUSASU|
FanfictionNIE ZNASZ ANIME "NARUTO"? NIE SZKODZI, MOŻESZ CZYTAĆ BEZ JEGO ZNAJOMOŚCI! Naruto i Sasuke znają się od najmłodszych lat wychowywani razem w domu dziecka, jednak Naruto po paru latach uświadamia sobie, że czuję coś więcej do swojego przyjaciela. UWA...