-Gabrielu pewnie zastanawiasz się co tu robisz - powiedział Izak I odstawił z hukiem szklankę na blat i położył i dłoń na ramieniu I wyprowadził z barku i poszliśmy na drugi koniec sali a potem do jakiś drzwi ,gdy mężczyzna otworzył przede mną drzwi znaleźliśmy się w sali treningowej, w tej sali dominował czarny i czerwony ,ludzie strzelali z łuków ,z broni palnej ,walczyli z sobą kijami w innym pod pomieszczeniu a w jedze innym mieczami i nożami , a na środku walczono wręcz , podeszliśmy do sali gdzie walczono kijami i Izak wziął sobie go i zaczął nim obracać między palcami .
- Izak odpowiesz mi w końcu ? - powiedziałem a Izak tylko rzucił mi kij uśmiechając się od ucha do ucha .
- Wszystkiego drogi Gab się dowiesz, a teraz pokaż mi co potrafisz synu Archanioła - powiedział I zaatakował mnie kijem który odbiłem swoim w ostatniej chwili , no co mężczyzna znowu zaatakował tylko szybciej ,toczyliśmy krótki agresywny bój kijami aż w końcu Izak uderzył mnie w żebra a ja gdy zwijałem się z bólu wykorzystać moment i uderzył w moje nogi a ja tracąc równowagę spadłem na ziemię.Izak zaczął się śmiać cicho ale jego śmiech brzmiał bardziej jak odpalenie samochodu kilka razy na co sam zacząłem się śmiać .
-Przed tobą długą drogą synu Gabriela , musisz potrenować skoro chcesz chronić pannę Morre - powiedział i podał mi rękę po czym pomógł mi wstać.
- Jesteś tu ponieważ chcemy abyś pomógł nam obronić ludzi w tym młodą Morre ,zgodzisz się dołączyć do nas? - powiedział Izak patrząc na mnie i wyciągając rękę. Miałem wiele niepewności ,czy to aby zgodne z świętymi prawami, czy to zgodne z tym co nakazał mi ojciec i stworzyciel ,czy to bezpieczne ,przecież to oni to upadli a ja jestem jednym z aniołów, dlaczego proponują mi układ ,nie myśląc za wiele uścisnąłem rękę mojego przyjaciela na co wypuścił powietrze uśmiechając się po czym odwrócił się i wrócił po mojego kija
- Pytałeś gdzie 7 z siedmiu , zmarł , nie wiemy ile masz braci i sióstr masz Gabrielu - powiedział Izak sięgając po mój kij i niosący go no mnie .
-Ale można powiedzieć że jesteś jednym z siedmiu od dziś przyjacielu na miejsce syna Gabriela - powiedział Izak podając mi kij i przybierając pozycję do ataku .
- Ale ja nie jestem upadłym- powiedziałem biorąc kij i atakując go lecz on sprawnie wybił mój kij do góry a swoim celując w moje gardło .
- Dlatego Gab jesteś na zastępstwo- powiedział podając mój kij po czym od razu przechodzi do ataku a ja w ostatniej chwili odbijam go i trenujemy dalej .Po skończony treningu Izak powiedział abym wracał do domu i porozmawiał z Katariną .Gdy wyszedłem z wielkiej sali a potem przez tajne wejście w szafie zasłoniłem je spowrotem i wyszedłem przez salon tatuażu ,mój motor stał na parkingu przed budynkiem ,wsiadłem i ruszyłem w drogę powrotną do domu .
Gdy dotarłem pod dom zastałem Katerine na werandzie a gdy zatrzymałem motor podbiegła do mnie i przytuliła .
-Katarina nic mi nie jest ,jestem cały ,dostałem tylko w głowę - tylko to zdołałem wykrztusić ale ona nadal nie przestawała mnie przytulać a gdy już przestała otarła szybko pojedynczą zabłąkaną łzę na swoim policzku.
-Wiem Gab ,po prostu cieszę się że nic ci nie jest - powiedziała patrząc mi w oczy z uśmiechem i przeczesując czule moje czekoladowe włosy .Weszliśmy do domu Katarina usiadła w kuchni i popatrzyła na mnie wiedząc o tym że chce z nią porozmawiać i gestem wskazała mi krzesło obok .
- Nie wiem od czego zacząć , może opowiedz mi wszystko od początku - powiedziałem siadając na krześle .
-Więc dobrze opowiem Ci o wszystkim ,ale obiecaj że mi nie przerwiesz dopóki nie skończę - powiedziała a ja skinąłem głową a ona zaczęło.
- Nie wiem sama od czego zacząć,może zacznę od tego co wiem sama ,więc Gabrielu doskonale wiesz o nieprzerwanej wojnie między dwoma światami , wojna ta trwała od zawsze od samych początków nieba i piekła,gdy ludzi jeszcze nie było , człowieka stworzony gdy władcy z góry znudziły się konflikty z swoim bratem Szatanem. Bóg pragnął stworzyć istnie by móc je miłować i otoczyć opieką i miłością .Wtedy stworzyciel,ulepił Mężczyznę z czerwonej ziemi i nazwał go Adam .Adam był samotny w raju stworzonym przez swojego stworzyciela więc Bóg stworzył drugiego człowieka ,kobietę niosący życie Lilith . Istoty stworzone przez Boga żyły błogo w raju stworzonym przez niego .Lecz kobieta ta nie była wierna Adamowi ,Lilith zakochała się w Aniele pilnujących ich obydwu .Wtedy Stworzyciel pierwszy raz zwątpił w istoty które stworzył .Stworzyciel odebrał Lilith raj ,a na jej miejsce tworzył drugą kobietę wierną Ewe. Lecz ta kobieta została oszukana przez Szatana pod postacią węża i namówiła wraz z Szatanem Adama do złego .wtedy Bóg odebrał raj obydwojgu zsyłając ich na ziemię. Gdy historia poszła do przodu i zapomniano już dawno o pierwszych ludziach ,nastała era gdy panował Szatan ,nastała era ciemności dla istot stworzonych przez ludzi ,wtedy stworzyciel postanowił zesłać Anioła na ziemię w poszukiwaniu niewiasty która poniesie światło boskie niczym pochodnie przez mrok dzięki czemu wyprowadzi wszystkich ludzi z ciemności .Bóg zesłał Archanioła Gabriela i wiesz co stało się potem Gab ? - powiedziała zerkając od czasu do czasu w moją stronę, gdy przytaknęłem
- Ludzie balansują na cienkiej linie między dobrem a złem , pozwoli by Bóg powątpiewał czy istoty które są tak podatne na zło i które staczają się z dnia na dzień są godne miana istot boskich .Jego szala zła na ludzi przechyla się do końca i może to nastąpić niebawem - mówi Katarina sięgając po kubek stojący obok ni i biorąc łyk wody po czym trzymając go w dłoniach kontynuuje .
- Stworzyciel może z dnia na dzień zarządzić rozkaz unicestwienia istnienia na ziemi nie przejmując się ich losem .A w aniołowie będziecie mieli w tej scenie wielką rolę, a gdy odmówili wykonania rozkazu i sprzeciwić się stwórcy stracicie swoje moce wraz z anielskim skrzydłami i strąci was z nieba byście umarli z ludźmi na ziemi .Gdy dojdzie do tego że Bóg stwórca stracić nadzieję do swych istnień ,nadejdzie wielką wojna która będzie decydowała o wszelkim istnieniu świata - powiedziała ściskając mocniej szklankę.
-Sojusz Haniela powstał z inicjatywy siedmiu upadłych aniołów ,synów i córek wielkiej siódemki Archaniołów . My Gabrielu jesteśmy pierwszą i ostatnią obroną ludzkości przed tym co nadejdzie gdy rozgniewamy stwórcę do ostateczności - skończyła patrząc mi w poważnie w oczy i dodała szeptem
- Tylko my jesteśmy w stanie ich Obronić Gabrielu i nie pozwolimy im umrzeć, choćbyśmy mieli utracić wszystko nie pozwolimy na śmierć ludzi.
CZYTASZ
Anioł Stróż
Fantasy-Jesteś moim aniołem stróżem?!-krzyknęła, patrząc, na mnie -Tak - powiedziałem, podchodząc do niej i łapiąc ją za rękę -Obiecuje, że włos ci z głowy nie spadnie -rzekłem, składając pocałunek na jej skroni.