Wszyscy zebrani słuchają tego co mówi Archanioł Michał jakby słyszeli ją po raz pierwszy ,prawda jest zupełnie inna ,od dziecka słuchaliśmy by nie stawać się jak upadły .Mój ojciec spojrzał żebym chociaż spróbował udawać że jestem wsłuchany w to ,czułem na sobie spojrzenia innych archaniołów i rozpoczełem słuchanie tej pra-starej historii
-Aniołowie, którzy byli wierni i lojalni, starali się pojednać potężnego, zbuntowanego anioła z wolą Stwórcy. Wyjaśniali przeniesienie zaszczytów na Chrystusa i niezbitymi dowodami starali się przekonać Lucyfera, że nic nie stracił na godności od czasu, gdy Ojciec oznajmił, jakie zaszczyty przelał na Swego Syna. Wyraźnie tłumaczyli, że Chrystus jest Synem Bożym, który istniał wraz z Ojcem zanim aniołowie zostali stworzeni, że zawsze stał po prawicy Ojca i nigdy nie kwestionowano Jego łagodnego i pełnego miłości autorytetu, że nie wydawał nigdy innych rozkazów oprócz tych, których wykonanie sprawiało radość zastępom niebieskim. Podkreślił, że Chrystus od Ojca otrzymał szczególne zaszczyty w obecności aniołów, co w niczym nie umniejsza tej czci, jaką dotąd posiadał Lucyfer. Aniołowie płakali, starając się usilnie nakłonić Lucyfera, by zaniechał swych niecnych zamiarów i poddał się Stwórcy, gdyż wszystko odbywało się dotychczas w spokoju i zgodzie- gdy zabrzmiały te słowa wszyscy usiedli ,lucyfer i belzebub razem ,widziałem jak szepczą ...przysłuchując się bardziej słychać było jak Książę ciemności szepcze coś do Archanioł
-Teraz będzie najlepsze -mówi uśmiechając się delikatnie,nie rozumiałem dlaczego i poco to robił to była historia o jego życiu ,przyszła historia przekazywana nam którą musimy pamiętać
-Lucyfer nie chciał słuchać. Odwrócił się od lojalnych i wiernych aniołów, nazywając ich niewolnikami. Wierni aniołowie dziwili się widząc, iż udaje się Lucyferowi plan wywołania buntu. Obiecał on nowe i lepsze niż dotychczas rządy zapewniając wszystkim całkowitą wolność. Wielu z nich zgodziło się na przyjęcie Lucyfera jako głównego wodza. Skoro więc ujrzał, że jego poczynania znajdują posłuch, schlebiał sobie, że uda mu się przeciągnąć wszystkich aniołów na swoją stronę, że dorówna samemu Bogu, a jego władczy głos, gdy będzie rozkazywał całemu wojsku niebieskiemu, chętnie będzie słuchany. Wierni aniołowie ponownie przestrzegali go wskazując, jakie następstwa pociągnie jego upór, że Ten, kto stworzył aniołów, może swoją mocą zniszczyć wszelki inny autorytet i w jakiś niezwykły sposób upokorzyć śmiałość i niezwykły bunt. To nie do pomyślenia, aby anioł mógł sprzeciwić się prawu Bożemu, tak świętemu jak sam Bóg. Ostrzegano zbuntowanych, aby nie słuchali zwodniczych namów Lucyfera, radząc mu oraz wszystkim przez niego zbuntowanym, aby udali się do Boga i wyznali zło tkwiące już w samym dopuszczeniu myśli kwestionowania autorytetu Bożego.Wielu zwolenników Lucyfera skłonnych było usłuchać rady wiernych Bogu aniołów, odpokutować niezadowolenie i uzyskać z powrotem zaufanie Ojca i Syna. Ale potężny buntownik oznajmił, iż znajomy jest mu zakon Boży i wie, że gdyby teraz poddał się niewolniczemu posłuszeństwu zostanie pozbawiony swej godności i nigdy już nie będzie mu powierzone żadne wzniosłe zadanie. Powiedział, że on sam, jak i oni zaszli już zbyt daleko, aby można było się cofnąć, i że odważnie poniesie następstwa swego postępowania. Nigdy się nie ugnie, nie będzie oddawać niewolniczej czci Synowi Bożemu. Twierdził, że Bóg takiego postępowania nigdy nie przebaczy, muszą więc zabezpieczyć swą wolność i siłą zdobyć stanowisko i pozycję, jakich nie dano im dobrowolnie. W ten sposób Lucyfer, „Nosiciel światła", współuczestnik chwały Bożej, stojący pośród tych, co otaczali stolicę Bożą, przez swoje przestępstwo stał się szatanem-ostanie zdanie Archanioł wypowiedział cicho dodając dramaturgi ,potem spojrzał w niebo i uczynił znak krzyża a za nim tysiące aniołów aby oddać szacunek trójcy świętej .
Belzebub powstał ,podszedł powolnym korkiem do stołu ofiarnego i przemówił ....
Ciąg dalszy nastąpi .
CZYTASZ
Anioł Stróż
Fantasi-Jesteś moim aniołem stróżem?!-krzyknęła, patrząc, na mnie -Tak - powiedziałem, podchodząc do niej i łapiąc ją za rękę -Obiecuje, że włos ci z głowy nie spadnie -rzekłem, składając pocałunek na jej skroni.