Rozdział 7

1.6K 64 6
                                    

- NIEEE! - Przewróciłam oczami marszcząc nos jak i brwi - NIE POZWÓL JEJ DO CIEBIE PODEJŚĆ!! KURWA TĘPA DZIDO ONA PRZYPNIE CIĘ DO TEJ WIELKIEJ I DŁUGIEJ PAŁY I WEJDZIESZ W MORDĘ KRAKENA!!! - Tak dokładnie się kończy oglądanie z tym idiotą filmu, albo płaczem albo rykiem. Złapałam dłonią jego włosy ciągnąc go z całej siły do tyłu. Skrzywiłam się na jego skrzek bólu i nie przejmując się jego miną która wyrażała jedno, chęć morderstwa na mnie. Spokojnie farbowałam jego włosy na każdy kolor.

Tak dokładnie, ściągnięto mnie brutalnie z łóżka o szóstej rano, bo ten stwierdził, że chce czarne włosy wraz z kolorowymi pasemkami, a ja jako dobra przyjaciółka zgodziłam się to zrobić za oglądnięciu mojej części naszej ulubionej serii filmowej. Po około pół godzinie skończyłam włosy chłopaka w akompaniamencie jego krzyków, jak i bólu, jak i wkurwienia na bohaterów. Czarne włosy na szczęście miał zrobione na wpół, gdy do mnie przyszedł dlatego najpierw dokończyłam drugą połowę jego głowy odczekałam, umyłam mu łeb wysuszyłam i zaczęłam robić pasemka. Z tym było trudniej, więc wpadłam na genialny pomysł. Wzięłam sreberko które leżało na moim łóżku, nawet nie wiem kiedy one się tam znalazło, ale nie ważne i zawijałam każde kolorowe pasemko w nie. Wyglądał okropnie śmiesznie, ale jeszcze o tym nie wiedział.

- Okej, mogę się już zobaczyć? - Jęknął patrząc na mnie błagalnie, Przytaknęłam a ten pędem popędził do łazienki. 3...2...1

- ELISE ALISON VARN!! - Ups - CO TO MA BYĆ?! MAM BYĆ ZA PIĘTNAŚCIE MINUT W SZKOLE!! PYTAM SIĘ CO TO MA BYĆ?!! WYGLĄDAM JAK JJ, GDY WPIERDOLIŁ SIĘ DO BŁOTA I MIAŁ TAKIE DZIWNE PASEMKA - Wydarł się, wybiegając z łazienki, przewróciłam oczami podchodząc do niego. Stanęłam na palcach kładąc dłonie na jego ramionach, co jak co, ale ten chłopak był pieprzoną żyrafą.

- Nie złość się zdejmę ci to zaraz, nie wiem o co tyle hałasu robisz? - Chłopak wytrzeszczył oczy, zaciskając jeszcze mocniej szczękę tym samym uwydatniając rysy twarzy.

- KURWA NA TYM BYŁ KLEJ! TEN TAKI Z PISTOLETU NIE WIDZISZ TEGO?!! - Pokazał agresywnym ruchem na podłogę i rzeczywiście leżało tam więcej sreberka i klej na gorąco. O kurwa. A kiedy to się tam znalazło?

- Umm...nachyl się - Chłopak zmarszczył brwi, ale zrobił to o co prosiłam, złapałam za jeden kosmyk i z całej siły za niego pociągnęłam i o kurwa przysięgam nigdy nie słyszeliście takiego wrzasku. Strącił moją dłoń przykładając rękę do miejsca na głowie które było...gołe. Taki goły placek, haha.

- Chciałeś być kiedyś ogolony na łyso - Zaśmiałam się histerycznie, uśmiechając się głupio. Boże mam przejebane - Ale kiedy ty przyniosłeś ten klej i to wszystko?! - Gestem dłoni pokazałam na różne inne rzeczy walające się obok tego sreberka i kleju, chłopak przewrócił oczami zaciskając mocno oczy

- Boże, ale to kurewsko boli. Ale przyznam, że nie wiem jak to zrobiłaś chyba, że moje włosy są w takim okropnie stanie, że wystarczy bardzo mocne pociągnięcie i puf nie ma ich - Jęknął siadając na łóżku, zagryzłam wargę uśmiechając się niewinnie.

- Wiesz co chwila je rozjaśniasz albo idziesz na czarny lub jakiś kolor więc, nie zdziwiłabym się gdyby to nie by... - Zamknęłam się widząc wzrok chłopaka - Tsaa to była moja wina w 60%. Idę po maszynkę! - Krzyknęłam wybiegając z pokoju, w kilku krokach znalazłam się pod drzwiami od sypialni rodziców, a raczej tylko mamy. Gdy miałam już pukać usłyszałam rozmowę matki, zazwyczaj nie podsłuchuje, ale zaciekawiły mnie jej słowa.

- Nie wiem jak to się stało, miał wszystko zapisać na mnie...yhym...Tak to dobry pomysł...Myślisz, że się zgodzi?...Racja...Tak...Do zobaczenia - Zmarszczyłam brwi wchodząc do sypialni, kobieta stała przy wielkich drzwiach na taras będąc wpatrzona w telefon.

Tell me you love me|| 18+ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz