Jasne promieniem słoneczne obijały się o moją twarz, więc byłam zmuszona otworzyć oczy. Słońce oświetlało już prawie cały pokój, a na zegarku obok widniała godzina siódma piętnaście. Postanowiłam, że zacznę się już powoli zbierać, dziś miałam ostatni pierwszy dzień w szkole. Miałam na dziewiątą, więc było trochę czasu. Zwlekłam się z łóżka i od razu podeszłam do szafy, gdzie zaczęłam przeszukiwać każdy jej centymetr, aż w końcu znalazłam czarne, skórzane skiny i do tego biały top na długi rękaw, a na plecy zarzuciłam jeszcze dżinsową kurtkę, która dosięgała mi lekko za pupę. Włosy rozczesałam i wyprostowałam. Zrobiłam także lekki makijaż, który składał się z tuszu do rzęs, pomady do brwi i korektora. Na stopy wciągnęłam białe Nike i zajęłam się spakowaniem torby.
W pełnej gotowości wyszłam z pokoju i udałam się prosto do wyjścia. Miałam jeszcze czterdzieści minut do lekcji, a stąd do szkoły było jakieś dwadzieścia minut drogi. Gdy minęłam ochroniarza, który bacznie pilnował by jakiś nieproszony gość nie wtargnął do środka, usłyszałam za sobą kroki.
- A ty gdzie?
Jego zachrypnięty głos dotarł do moich uszu. Odwróciłam się na pięcie i zderzyłam z jego czarnymi tęczówkami. Nie wyglądał jakby dopiero co wstał. Jego opadające na różne strony włosy, były czyste, a lekki zapach tytoniu połączony z wodą kolońską owinął się wokół mojego nosa. Ciało opinała zwykła, czarna koszulka, a na nogach spoczywały tego samego koloru jeansy. Od tamtej walki minęły trzy dni. Chłopak wyglądał już o wiele lepiej, ale dalej były widoczne nieliczne zadrapania.
- Do szkoły
Odpowiedziałam, a brunet pokiwał lekko głową. Podszedł do szafki gdzie znajdowały się klucze do różnym aut. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem, ale Luke nawet na mnie nie spojrzał. Zabrał klucze od Ferrari i pokazał mi gestem bym ruszyła przed siebie.
- Gdzie idziesz?
- Odwiozę cię, więc jeśli nie chcesz się spóźnić to wychodź - podchodził coraz bliżej, a ja patrzyłam na niego jak na idiotę. Nie chcę, żeby ludzie rozsiewali jeszcze więcej plotek na mój temat. Na pewno i tak Leon opowiedział całej szkole o tym co zaszło u mnie przed blokiem.
- Nie trzeba, sama tam dotrę.
- Nie marudź, tylko idź - z rezygnacją opuściłam budynek i ruszyłam w stronę, gdzie stał samochód.
Pod placówkę dojechaliśmy w nie całe dwadzieścia minut. Już czułam ten wzrok innych uczniów na sobie. Wyjrzałam przed przednią szybkę i zauważyłam, że każda para oczów jest skierowana w naszą stronę. Złapałam za klamkę i gdy już chciałam wyjść usłyszałam zachrypnięty głos bruneta.
- O której kończysz?
Odwróciłam się w jego stronę i zmarszczyłam brwi. Nie wiem po co mu były takie informacje.
- Co się tak patrzysz? Odbiorę cię.
- Sama dotrę do domu. Jestem dużą dziewczynką.
- Dopóki nie będziesz miała ochroniarza, będziesz po szkole wracała do mojej firmy i nie będziesz mnie opuszczać na krok.Spojrzałam na niego jak na idiotę, myśląc, że to jakiś żart, ale on mówił poważnie. Nic nie mówiąc, wyszłam z samochodu i zatrzasnęłam za sobą drzwi. Z tylnego siedzenia zabrałam swoją torbę i gdy już chciałam olać chłopaka i pójść na lekcje, stanął na przeciwko mnie i włożył ręce do kieszeni. Każda możliwa osoba jaka była na dworze, spoglądała na naszą dwójkę. Przysięgam, że tych wszystkich gapiów kiedyś pozabijam.
- Przepuść mnie - ruszyłam w jego stronę, ale on ani drgnął.
- Przestań strzelać fochy.
CZYTASZ
DARK THIRST
RomanceHipnotyzujące, czarne oczy i niesamowity wygląd sprawiają, że Luke ma każdą panienkę na zawołanie. Jest najbardziej nieobliczalnym i porywczym mężczyzną jakiego świat nie widział. Jednak wszystko się zmieni, gdy pewnego dnia spotka dziewczynę, które...