19 Witam ponownie

4.4K 124 9
                                    

Po wczorajszym napadzie straciłam jakiekolwiek w sobie siły. Gdy wstałam dziś rano moja głowa strasznie pulsowała, a ciało przeszedł dreszcz z zimna jakie odczuwałam chociaż w pokoju było dość ciepło. Ubrana byłam w wczorajszy dres, a włosy były w całkowitym nieładzie. Spotkanie z projektantami zostało przniesione na dziś. Stałam właśnie na podeście, a mężczyzn z czarnymi włosami zaczesanymi do tyłu i piwnych oczach przyglądał się mojej osobie i co chwilę przeglądał białe suknie, które przyniósł razem z sobą. Wisiały one na wieszakach, każda z nich była inna i piękna, ale ja nie zwracałam uwagi na to, którą założę. Chciałam mieć to jak najszybciej za sobą. Jego blond asystentka cały czas coś z nim omawiała. Była ubrana w czarną i skromną sukienkę z złotym zamkiem z tyłu, który ciągnął się od góry do dołu materiału. Miała do tego kremowe szpilki, a jej włosy były spięte w wysokiego kucyka.

- Najpierw zmierzymy tę - powiedział i uniósł w dłoniach białą suknie z gorsetem w koronkę, który miał długie rękawy z kwiatowym wzorem i prostym, długim dołem. Do tego były białe, błyszczące szpilki. Zeszłam z podestu i wzięłam niedbale w dłonie kreację po czym udałam się do łazienki wraz z blondynką.

Rozebrałam się do bielizny, która była koloru kremowego. Weszłam w sukienkę, a kobieta za mną pomogła mi zapiąć zamek z tyłu. Wyszłam z pomieszczenia, a następnie zauważyłam, że obok projektanta stał brunet, którego od wczorajszego ataku nie widziałam. Jego wzrok padł nagle na mnie co skutkowało tym, że spuściłam głowę. Czułam się jak marionetka w czyiś dłoniach. Podeszłam bardziej do przodu i spojrzałam na mężczyznę w granatowym garniturze.

- Wyglądasz pięknie! - podszedł do mnie i zaczął poprawiać moje włosy i gorset. Cały czas czułam na sobie wzrok Sinnera, ale nie spojrzałam w jego stronę - Pokaż buty - rozkazał, a ja podniosłam sukienkę lekko do góry i pokazałam szpilki, które zdobiły moje stopy - No po prostu księżniczka! - wydarł się na cały pokój, a ja w końcu zmusiłam się spojrzeć w stronę Luke'a. Cały czas spoglądał na mnie. Ubrany był w czarne spodnie od garnituru i tego samego koloru koszulę. Jego wzrok sprawiał, że czułam obrzydzenie. Znienawidziłam go.

- Przyszedłem zawołać cię na obiad. Dziś zjemy razem - odparł i schował dłonie do kieszeni spodni.

- Nie jestem głodna.

- Nie interesuje mnie to - powiedział stanowczo i ruszył w stronę wyjścia - Za pięć minut widzę cię na dole - wyszedł trzaskając drzwiami. Wiedziałam, że jak nie zejdę to dostanę nauczkę. Wolałam dmuchać na zimno.

Gdy przebrałam się w czysty, czarny dres z adidasa i związałam włosy w wysokiego kucyka, opuściłam pokój. Projektant wraz z asystentką wyszli już z rezydencji. Gdy schodziłam schodami usłyszałam jak ktoś ustawia talerze na stole. Spojrzałam w dół gdzie znajdowała się jadalnia i zobaczyłam gosposie, która szykowała do stołu. Wyminęłam ją i usiadłam do stołu. Gdy kobieta opuściła pomieszczenie zostałam sama. Nigdzie nie widziałam bruneta, więc trochę się ucieszyłam z tego powodu. Nie chcę go widzieć. Jakie to ironiczne, że za cztery dni stanę obok niego na ślubnym kobiercu.

Na meblu stały różne potrawy. Nałożyłam sobie trochę sałatki z kurczakiem i zaczęłam konsumować. Mój brzuch wołał o pokarm więc byłam zmuszona coś zjeść. Czułam się jak wyjęta z śmietnika. Byłam blada i osłabiona. To zasługa tych leków jakie mi wczoraj podali. Gdy byłam już w połowie jedzenia posiłku usłyszałam kroki z korytarza, a następnie do jadalni wszedł brunet. Spojrzałam na niego przelotnie i wróciłam wzrokiem do sałatki by tylko nie patrzeć w jego stronę.

- Smacznego - usłyszałam jego zachrypnięty głos, który przyprawiał mnie o ciarki. Nie odezwałam się. Może jak nie będę nic mówić on także odpuści i zjemy w ciszy, a następnie będę mogła iść do pokoju - Nie będziesz się odzywać? - dalej milczałam. Czułam jego palący wzrok na sobie, ale nie uniosłam głowy - Będziesz mnie unikać - bardziej stwierdził niż zapytał.

DARK THIRSTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz