23 Czułam ból

4.7K 138 13
                                    

Miałam zjeść kolację wraz z Cortezem i jego rodzicami. Tak bardzo chciałabym być teraz w domu. Już nawet tęsknie za swoją szkołą i odrabianiem lekcji. Wszystko lepsze niż ta cała sytuacja. Moja kreacja na dziś to ciemno zielona suknia do kostek z paskiem na tali wykonany z diamencików. Miała długie rękawy i dekolt w serek. Gdy nic nie znaleźliśmy w sklepie przyjechała jakaś kobieta i sama przywiozła różnego kalibru sukienki. Były naprawdę piękne, ale nie chciałam ich nosić z przymusu.

Wiedziałam, że Luke mnie znajdzie, ale nie wiem ile tak będę musiała jeszcze udawać. Może i mnie szantażował, ale czułam, że robi to z dobrego powodu. Gdy dowiedziałam się, że ma walczyć o mnie nie mogłam pozbyć się przeczucia, że chce mnie tym chronić. Jednak umysł był silniejszy i nawiałam, a teraz dzięki temu jestem w rękach mojego psychopatycznego byłego, który myślałam że nie żyje od dwóch lat, a tu taka niespodzianka. Może i brunet źle postąpił, ale tęskniłam za nim. Tęskniłam za jego zapachem wody kolońskiej połączonej z tytoniem. Za jego dotykiem i tymi zimnymi wargami, które pieściły moje usta. Tęskniłam za nim całym.

Zamykając wcześniej pokój na klucz, rozebrałam się i wzięłam gorący prysznic. Moje mięśnie nieco się rozluźniły. Stałam pod gorącą wodą jakieś dziesięć minut, więc po chwili postanowiłam że wystarczy. Wytarłam skórę białym ręcznikiem, a następnie wzięłam się za makijaż. Nałożyłam podkład, a następnie staranie obrysowałam brwi pomadą. Nałożyłam także jasno brązowy cień na powieki oraz tusz do rzęs. Pewnie siostra Corteza załatwiła mi kosmetyki. Włosy wyprostowałam i rozpuściłam z kucyka. Nadszedł czas na sukienkę. Wzięłam lekki materiał z wieszaka i założyłam go na siebie. Była idealna. Do tego były czarne szpilki, które lekko mnie opierały, ale musiałam jakoś wytrzymać.

Po pokoju rozniósł się odgłos pukania. Podeszłam do drzwi i otworzyłam drewno, a w progu zastałam blondyna z cwanym uśmieszkiem i ubranego w szary garnitur oraz białą koszule.

- Pięknie wyglądasz.

- Daruj sobie - powiedziałam i wyminęłam chłopaka po czym schodami udałam się na dół gdzie znajdowało się główne wyjście. Przy drzwiach stali ochroniarze, ale nawet nie zwracałam na nich uwagi tylko szybkim krokiem znalazłam się przy czarnym mercedesie. Po chwili usłyszałam odgłos otwierania auta więc złapałam za klamkę i otworzyłam drzwi, ale szybko zostały zamknięte przez silną dłoń.

- Jesteś strasznie podniecająca w tej sukience - mój oddech na chwilę się zatrzymał, a serce zaczęło mocniej walić na jego bliskość - Nawet nie wiesz jaką mam teraz ochotę zedrzeć ją ciebie i wziąć cię teraz na masce tego samochodu - przełknęłam gule w gardle i przysunęłam się bliżej auta by jakoś zwiększyć nasz dystans, ale on to wyczuł i przybliżył się co skutkowało tym, że poczułam jego erekcję na swoich pośladkach. Zachciało mi się płakać, ale wiedziałam że nie mogłam się teraz rozpłakać. Musiałam dać radę. Wiedziałam, ze on w mnie wierzył.

- Jedźmy już, bo chce mieć to za sobą - powiedziałam tak jakbym w ogóle nie przejęła się zaistniałą sytuacją. Jednak prawda była inna. Dalej czułam jego obecność za sobą, a następnie jego wargi na mojej głowie, które ułożyły się w delikatny pocałunek. Ethan odepchnął się od auta i ruszył w stronę miejsca kierowcy. Odetchnęłam z ulgą i wsiadłam do samochodu.

Droga trwała w ciszy. Nawet radio było wyłączone. Może dla kogoś cisza była niekomfortowa, ale dla mnie była cudem z nieba w tej sytuacji. Na miejsce dojechaliśmy jakieś piętnaście minut później. Restauracja zachwycała wyglądem. Cortez wyszedł z auta, a po chwili otworzył drzwi od mojej strony. Wyciągnął dłoń w moją stronę, ale ja ją zignorowałam i sama wywlekłam się z auta. Pustym chodnikiem ruszyłam w stronę wejścia, a obok siebie czułam obecność chłopaka. Weszliśmy oboje do środka, a następnie blondyn wystawił w moją stronę ramię, które musiałam złapać by zachować pozory. Tu chodziło o życie mojej rodziny. Dostrzegłam rodziców Corteza i jego młodszą siostrę. Podeszliśmy do ich stolika, a ich wzrok skierował się w naszą stronę.

DARK THIRSTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz