33 Dziś wszystko się ułoży.

4.3K 109 10
                                    

Na wstępnie chciałam wam bardzo podziękować, że zostaliście z mną do końca tej książki. A teraz już kończymy naszą historie z Lukiem i Victorią. Nie będę już dłużej przedłużać i życzę wam miłego czytania.


Po długim zastanowieniu mogę stwierdzić, że piekło nie jest takie złe gdy zawrze się pakt z samym diabłem. Przez te miesiące długo myślałam i nie potrafię już okłamywać samej siebie, że moje uczucia względem tego mężczyzny nie istnieją. Ależ owszem istnieją i z każdym dniem czuję to coraz mocniej w sobie. Może i jestem porąbana ponieważ zgodziłam się parę miesięcy temu na tą pierdoloną umowę, przez którą wiele przeszłam, ale teraz powinno być już wszystko dobrze. 

A przynajmniej mam taką nadzieję.

Promienie słońca dostawały się przez uchylone okno balkonowe, a lekki powiew wiatru owiał moją nagą skórę. Leżałam wtulona w Luka i wdychałam jego zapach wody kolońskiej i tytoniu, który tak uwielbiałam. Minął tydzień odkąd Sinner wypuścił Leona. Wiem, że chciał mnie chronić, ale nie w taki sposób. Nie chciałam tego. 

- Wyspałaś się? - usłyszałam na głową jego zachrypnięty nieco głos.

- Jak nigdy - odparłam z małym uśmieszkiem wymalowanym na twarzy. 

W końcu zaczęło się jakoś układać. Dwa dni temu odbył się pogrzeb mojego ojca, który zorganizował Luke ponieważ ja nie byłam w stanie. Byłam mu ogromnie wdzięczna za to co dla mnie robi, ale musiałam zacząć żyć normalnie. Chciałabym wrócić do pracy i ukończyć szkołę, do której nie chodzę od dwóch miesięcy przez co będę miała mnóstwo zaległości. 

- Chcę wrócić do szkoły i ponownie zacząć pracować - odparłam spoglądając w jego ciemne oczy, które w jednej chwili spojrzały w moją stronę.

- Możesz wrócić do szkoły, ale po co ci praca? - spytał normalnym tonem, a jego ręka głaskała moje włosy co mi się podobało - Kupię ci wszystko co chcesz.

- Wiem i dziękuję, ale nie chce cały czas żerować na kimś. Chcę się znów usamodzielnić - wpatrywałam się w jego nie zidentyfikowany wyraz twarzy i próbowałam jakoś sobie poukładać słowa w głowie by go przekonać do mojej decyzji - Proszę zrozum mnie.

- Coś wymyślimy - gdy to powiedział od razu na moich wargach zagościł szczery uśmiech. Schylił się i ucałował moje usta co odwzajemniłam, a następnie uśmiechnął się i ostatni raz mnie pocałował po czym wstał na równe nogi - Muszę już jechać ponieważ mam do załatwienia kilka spraw w firmie, a ty musisz się przygotować - wszedł do garderoby, a ja zaczęłam po kolei analizować jego słowa. Na co mam się przygotować? 

Wstałam z materaca i zarzuciłam na siebie wczorajszą koszulę mężczyzny, a następnie kierując się w stronę garderoby zapięłam materiał na małe guziczki. Gdy weszłam do środka brunet był już ubrany w czarne, eleganckie spodnie od garnituru i tego samego koloru koszulę. Włosy miał lekko roztrzepane, ale strasznie mi się to u niego podobało. 

- Gdzie mam się przygotować? - spytałam obserwując każdy jego najmniejszy ruch gdy zawiązywał krawat wokół szyi. Spojrzał na mnie z cwanym uśmiechem, ale nie odezwał się i dokończył wiązać krawat - Co ty kombinujesz Sinner? 

- Niespodzianka Miller - zaczął powoli kroczyć w moją stronę, a gdy znalazł się na przeciw mnie złapała obiema dłońmi moją talie i przyciągnął mnie do siebie - Laura ci z wszystkim pomoże. 

- Skąd mam wiedzieć jak się ubrać?

- Moja siostra dostała instrukcje - po tych słowach złożył na moich ustach namiętny pocałunek, który odwzajemniłam, a nasze języki walczyły o dominację, którą wygrał oczywiście Luke. Po chwili oderwaliśmy się od siebie, a nasze oddechy szalały - Dziś wszystko się ułoży - pocałował mnie ostatni raz, a następnie wyminął mnie i opuścił pokój. 

DARK THIRSTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz