Szybko zeszłam na dół i zobaczyłam w stojącego w progu bruneta. Jego czarna koszula miała rozpięte dwa guziki od góry, a jeansy tego samego koloru wyglądały na nim doskonale. Włosy miał roztrzepane, a uśmiech był ukazany od ucha do ucha gdy tylko mnie zobaczył.
- O Vici. Nie mówiłaś, że będziemy mieli gościa - matka spojrzała w moją stronę, a John uważnie spoglądał to na mnie to na chłopaka. Świetnie! Mam przejebane.
- Ja...
- Nie zapraszała mnie - ponownie spojrzał na moją matkę, a kobieta miała uśmiech od ucha do ucha - Luke - podał dłoń Gwen, a ta wręcz natychmiast oddała uścisk.
- Gwen. Mama Victori - w dalszym ciągu ściskała jego dłoń, nie chcąc jej puścić. Wbiłam wzrok w matkę, która robiła do niego maślane oczy.
Mamo co ty do cholery wyprawiasz?
Luke'owi wreszcie udało się oswobodzić z rąk Wilson i spojrzał w moją stronę. Johna już dawno nie było.
- Zostawiłaś u mnie w domu - chłopak wyciągnął w moją stronę kosmetyczkę. Już wyciągałam rękę by zabrać ją z jego rąk, ale moja matka mnie wyprzedziła i powoli wysunęła kosmetyczkę z jego rąk.
- Jesteś przekochany - opadła mi szczęka na widok tak oczywistego flirtu. Nie mogę uwierzyć, że moja własna matka tak się przy mnie zachowuje. Nie zamierzałam tego dalej słuchać.
- Dzięki. Do zobaczenia - zaczęłam zamykać drzwi.
- Gotuje Pani coś? - zapytał Sinner, zatrzymując się.
Moja matka zaśmiała się
- Po prostu zamówiłam chińszczyznę. Chciałbyś zostać na kolację? Mamy mnóstwo jedzenia.
- Myślałam, że miałaś iść do Megan - przypomniałam swojej matce.
- To może poczekać. Miałyśmy porozmawiać o twojej pracy za granicą. Pamiętasz?
Nic nigdy nie mogło poczekać, kiedy zostawiłaś mnie tu, żeby mnie torturowano.
Spojrzałam na Luke'a niemo błagając go, żeby odmówił.
- Dziękuję. Z ogromną chęcią zjem z wami kolację - Luke wszedł do domu i rozejrzał się -Ma Pani bardzo ładny dom.
- Dziękuję. Harper, moja pasierbica, utrzymuje go w idealnej czystości - Matka odłożyła moją kosmetyczkę na stolik. I oczywiście, że nie wspomniała o tym, że to ja sprzątałam dom ponieważ John zawsze mówił, że to jego córka trzymałą tu czystość - Chodź, zaprowadzę cię do kuchni.
Luke objął mnie, ignorując Gwen, która wyciągnęła do niego rękę.
- Na pewno - Zmusiłam się do uśmiechu patrząc na bruneta.
Co tu się do cholery dzieje?
Moja matka szybko opuściła rękę, zbywając to śmiechem. Poprowadziła go do kuchni.
- John, Harper, wpadł do nas na kolację kolega Victorii. Luke.
Weszliśmy za mamą do kuchni, gdzie czekały na nas porozkładane po całym stole pudełka z chińszczyzną. John i jego córka już zaczynali jeść z wypełnionymi po brzegi talerzy.
John zacisną wargi wargi, mierząc Sinnera wzrokiem.
- Myślałem, że miałaś pojechać do swojej przyjaciółki?
- To może poczekać do jutra. Megan się nie obrazi - Gwen wyjęła jeszcze kilka talerzy i widelców z szafek, po czym postawiła je na stole. Następnie wyjęła kilka butelek wody z lodówki. Na koniec zajęła miejsce obok swojego męża - Luke, siadaj - poklepała krzesło stojące między nią i Harper.
CZYTASZ
DARK THIRST
RomanceHipnotyzujące, czarne oczy i niesamowity wygląd sprawiają, że Luke ma każdą panienkę na zawołanie. Jest najbardziej nieobliczalnym i porywczym mężczyzną jakiego świat nie widział. Jednak wszystko się zmieni, gdy pewnego dnia spotka dziewczynę, które...