"–Cholera, mam nadzieję, że dzieciakom nie puściły nerwy. Gdyby była moją sąsiadką, mogłabym mieć wypadek przy czyszczeniu broni. cholera, mam nadzieję, że dzieciakom nie puściły nerwy. Gdyby była moją sąsiadką, mogłabym mieć wypadek przy czyszczeniu broni."
❃❃❃
"Przeczuwał, że mam z tym coś wspólnego, choć nie wiedział, jak to zrobiłam. Gdybym mu powiedziała, że rzuciła mu urok, uwierzyłby? Najlepiej wydana forsa na klątwę w moim życiu."
❃❃❃
"–Pewnie wszyscy zakładali, że jeśli ktoś od nas wyląduje w psychiatryku, to będę to ja, co? – blady uśmiech przemknął mu po twarzy.
–Jasne, Szaraka nawet nie uwzględnili w zakładach."
❃❃❃
"–Micra stoi na parkingu, żebym nie miała pokusy, by jednak się wybrać na przejażdżkę.
–Szkoda, byłaś moją ulubioną podwózką."
❃❃❃
"Troska o Witkaca była chyba jedyną słabością Anity. Jakimś cudem to narkomańskie nasienie budziło jej instynkt macierzyński na równi z jej własnym synem."
❃❃❃
"–Witkac, naprawdę nie żałuje, że ta kobieta nie żyje, rozumiesz?
–Aż za dobrze. Gdy złapiemy tego, kto to zrobił, pół dzielnicy będzie przysyłać paczki do więzienia."
❃❃❃
"–Och, najwidoczniej to taki męski temat i nikt nie pomyślał, by nas w to wprowadzić. – Stwierdziłam. – Pół biedy ty, Anito, ale żebym ja się dowiedziała ostatnia, to już przesada. – Zaśmiałam się gorzko.
Witkacy wzruszył ramionami.
–Wybacz, sam się dowiedziałem całkiem niedawno. Jako twego stałego kochanka nie informowano mnie najwidoczniej o tym, co winno być dla mnie oczywiste. – Uśmiechnął się cynicznie.
–Ach, czyli ty byłeś moim stałym? Co za ulga, zawsze jesteś lepszym wyborem niż Nowakowski.
–Dzięki. – Zrobił krok w moją stronę i objął mnie w talii.
–Widzisz, znowu będą gadać. Widać ty też lubisz dotykać. – Uśmiechnęłam się. Ha, to potwierdziłoby moją teorię, ale to nie był czas, by z nią wyskakiwać.
–Niech gadają, dawno nie mówi o mnie nic tak miłego. – Był rozluźniony i uśmiechnięty, rzadko go takim widziałam. Wyjątkowo nie wyglądał na pacjenta z chroniczną depresją.
–Sypianie ze mną ci służy. – Zaśmiałam się, głaszcząc go po policzku. Zamrugał i zaśmiał się razem ze mną.
–Najwidoczniej. – Spojrzał na prokuratora i rzucił w jego stronę cynicznie: – Nie wiem, co bierzesz, Żamłoda, chciałbym mieć takie jazdy, ale chciałbym poznać twojego dilera.
–Nie wątpię. – Krztusi łam się śmiechem."
❃❃❃
"–Krzysiek, zrób coś jeszcze dla Twojej oddanej koleżanki. Zatrzymajcie bydlaka, nawet jeśli przekroczy prędkość o pięć kilometrów na godzinę, za każdy błąd w parkowaniu mandat, blokady na koła, jeśli o milimetr wyjedzie za linię, utrudniajcie mu życie za moją krzywdę, dobrze?
–Jasne, kotek, przecież wiesz, że większość z nas popiera to, co zrobiłaś, i wiemy, czego nie zrobiłaś. Choć oto ostatnie kilku ma pewnie żal. – Zaśmiał się. – Jesteś dobrą policjantką, niech cię nie zawiedzie ten patafian w garniturku."
❃❃❃
"Ona jedna, a ich dwóch. Ikea nie przewidziała tego scenariusza, projektując meble..."
"Wspaniale, muszę pamiętać by zadzwonić do Luca i poprosić go o milenium ekstra siódmego kręgu dla tego chorego skurwiela. Dziadek Mirona zdawał się mieć do mnie pewną słabość, na pewno nie odmówi."
❃❃❃
"–Nie, nie złamałam. Joshua jest moim przyjacielem, pomógł mi i tyle. Jeśli politycy nie rozumieją, czym jest przyjaźń, współczuje. Z tego, to wiem, miał zgody swoich przełożonych na tę interwencję, więc jedynymi, którzy mogliby zarzucić złamanie protokołu, jesteście wy, ale że uratował tyłki nas wszystkich, radziłabym siedzieć cicho."
❃❃❃
"–Nie denerwować mnie przed pierwszą kawą. – Uśmiechnęłam się szeroko. – I jeszcze jedno, zakaz paradowania nago, przynajmniej do czasu, aż zadbam o jakieś stabilne życie seksualne. Sorry, chłopcy, że tak was ograniczam, ale pokusa byłaby zbyt silna, by ryzykować, a nie mogę cały czas mieć się na baczności.
–Łamiesz mi serce. Planowałem namówić cię na nagie soboty – rzucił Miron."
CZYTASZ
𝓬𝔂𝓽𝓪𝓽𝔂
RandomNo więc będą tu cytaty z książek, które przeczytałam, (większość to po prostu fragmenty które mi się podobają). •w nazwie rozdziału tytuł książki w mediach jej okładka • mogą zawierać spojlery