Trup na plaży i inne sekrety rodzinne

7 0 0
                                    


"-Dzwonię do ciebie jako do najbliższego mi policjanta. Znalazłam trupa na plaży i pomyślałam, że pewnie byście go chcieli zatrzymać."

❃❃❃

"Sprowadzony na miejsce lekarz pogotowia stwierdził - co za zaskoczenie - zgon."

❃❃❃

"-Jeśli komuś o tym powiesz, zaprzeczę - powiedział szeptem i mrugnął.[...]

-Dlaczego miałabym wydać mojego wspólnika w wykroczeniu? Nic nam nie udowodnią. Garstka górą i w ogóle."

❃❃❃

"Stał w tym samym miejscu, na chodniku po drugiej stronie uliczki. I gdy tylko go zobaczyłam, wiedziałam, że nie postawiłabym ani złotówki na to, że nie zakopał w piwnicy ciał piętnastu ofiar."

❃❃❃

"-Sama rozumiesz, turyści są delikatni. Ty jesteś jedną z nas, więc jesteś zobowiązana, by chronić naszych tajemnic przed wścibskim światem. Znajdować nasze trupy, zanim zrobi to ktoś inny.

-Czy to też było w umowie o prace?

-Podpisałaś bez czytania, to teraz cierp."

❃❃❃

"-Proszę dać znać, kiedy będzie pani wyjeżdżała.

-Przyjdzie pan na przystanek, żeby mi pomachać?"

❃❃❃

"Wszyscy znają Czterech Jeźdźców Apokalipsy - Wojnę, Zarazę, Głód i Śmierć. Nikt nie wspomina o piątym jeźdźcu, tylko pozornie mniej szkodliwym, a jednak potrafiącym doprowadzić dzielnego jednorożca do ruiny - Tequili."

❃❃❃

"-Poderwałaś mojego striptizera?!

-Stwierdzenie nieco na wyrost, ale tak, mam jego numer.

-Cicha woda! A ja ci nie mówiłam, dokąd idziemy, bo się bałam, że spanikujesz i będziesz próbowała się wymiksować.

-Powiedziała ta, która wymiksowała się na dobre."

❃❃❃

"-Wiesz, że statystyki już są przeciwko tobie, bo minęło czterdzieści osiem godzin - powiedział trup i wpakował sobie do ust ciasteczko. Moje ciasteczko! Chamidło umarłe."

❃❃❃

"-Kuszące. Sporo zależy od tego, czy Dorota będzie potrzebowała mnie jako kelnerki w tym czasie.

-Jeśli wie, co dla niej dobre, to tak. Jeśli nie, znajdziemy coś innego. Głowa do góry, co garść Garstek, to nie jedna.

-Chce mieć to na koszulce.

-Da się załatwić."

❃❃❃

"-Tu Garstka, śpisz? - zapytałam cicho.

-Nie śpię - skłamał, mamrocząc. Niemal słyszałam jak pociera oczy, by się dobudzić.

-Co masz na sobie? - zapytałam."

❃❃❃

"-Ten facet jest pijany i agresywny. Prześladuje mnie i moją babcie. Gonił mnie w nocy, potem rozrzucił nam na schodach rybie flaki. Proszę, niech pan coś z nim zrobi - zakończyłam płaczliwie. I w duchu dodałam: "Albo ja będę musiała coś z nim zrobić i uszkodzę swój kij hokejowy".

-A co mu się stało - zapytał funkcjonariusz.

Ślady krwi na czole rzucały się w oczy.

-Gdybym miała zgadywać? Alkohol upośledza funkcje motoryczne i zmysł równowagi?

-Piłeś? Nie jedź? - Funkcjonariusz załapał w lot.

-I nie wchodź po schodach. O tej części kampanie społeczne zapominają.

-Dobrze, że izba wytrzeźwień na parterze."

❃❃❃

"-Tkwimy w tym razem - powiedziałam po chwili. - Będę nokautować ich mężów, jeśli zajdzie taka potrzeba. Tylko lepiej się przygotuję. Kupię solidniejszy i większy kij hokejowy. Różowy w misie może ich nie odstraszyć."

❃❃❃

"-Opowiem ci, gdy przyjadę dobrze? Znajdziesz trochę czasu dla starej ciotki?

-Nie mam żadnej starej ciotki, tylko ciebie i ciocię Anię. Chyba nie chcesz jej powiedzieć, że jest stara?

-Jędza! - Roześmiała się cicho."

❃❃❃

"-Powiedz to... niech czerpię otuchę z tego, że nie wszystka umrę...

-Nigdy, przenigdy, choćby nie wiem jakie obowiązywały trendy, nia dam się wciągnąć do sekty perłowych pastelowych cieni do powiek oraz konturówki dużo ciemniejszej od szminki - wyrecytowałam przysięgę.

-Dobrze, wiem, że jesteś bezpieczna - jęknęła teatralnie. - Nie popełniaj moich błędów, kochanie, przeglądanie albumu fotograficznego z tego okresu tak boli! - Westchnęła rozdzierająco.

-Nigdy mnie nie złamią. Pozostanę wierna. Nawet torturami mnie nie zmuszą.

-Jestem z ciebie dumna, Garstko Nieszczęścia.

-A ja z ciebie, Tamaro Marudna, ciotko Garstki Nieszczęścia i Narzeczono Chaosu."

❃❃❃

"-Podrzucić cię, maleńka? - zapytała, przeciągając samogłoski jak chłopak z Missisipi.

-Kim jesteś i co zrobiłaś z moją ciotką? - zapytałam, po czym otworzyłam drzwi od strony pasażera i wsiadłam."

❃❃❃

"-Uczcimy to? Mogę przyjechać, gdy tylko usłyszę ostatni dzwonek w piekle.

-Brzmi jak plan. Przywieź spodenki ratownika.

-Czasami myślę, że jesteś ze mną tylko dla mojego ciała. A potem sobie przypominam, że to moje ciało u jest mu z tym całkiem dobrze, więc przestaje się dąsać."

𝓬𝔂𝓽𝓪𝓽𝔂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz